Nasza duńska koleżanka Anne Birkelund, redaktor magazynu „De Grafiske Fag”, podobnie jak Poligrafika zrzeszonego w Eurographic Press, podzieliła się z nami małym ćwiczeniem z futurologii literackiej. Poniżej publikujemy wizję poligrafii AD 2021 autorstwa pracownika Instytutu Nauk o Przyszłości w Kopenhadze.
Witaj. Tak, oczywiście, możesz się przysiąść. Właśnie miałem zrobić sobie przerwę w pracy. Przepraszam, że nie zauważyłem cię od razu - miałem na oczach okulary ekranowe, które powodują, że jestem totalnie oderwany od otaczającego świata. Ładną dzisiaj mamy pogodę, prawda? Pomyślałem, że znacznie przyjemniej byłoby popracować tutaj, w parku niż w moim domowym biurze.
Czym się zajmuję? Jestem grafikiem, a obecnie pracuję nad layoutem książki traktującej o współczesnych skandynawskich rzeźbach. Czy to będzie książka tradycyjna? Oczywiście, że nie - nie można przecież przedstawić na płaskiej stronicy książki trójwymiarowej rzeźby, nie wspominając o oddaniu wrażenia ruchu czy prezentacjach wideo. Pracuję nad książką, która będzie czymś na kształt wirtualnego domu, po którym będzie można się przechadzać, zaglądając do pokoi, ogrodu i podziwiać znajdujące się tam rzeźby ze wszystkich stron. Najtrudniejsze w całym projekcie jest dopracowanie szczegółów otoczenia oraz odpowiednie ustawienie światła - tak, aby rzeźby były jak najlepiej widoczne.
Teraz, w roku 2021 przemysł poligraficzny wygląda zupełnie inaczej niż w 2006, gdy ja stawiałem w nim pierwsze kroki. I nie jest to jedynie wynikiem rozwoju technologicznego, który stwarza ogromne spektrum nowych możliwości - od tamtego czasu po prostu wiele rozwiązań stało się przestarzałymi.
Komputery są kilkaset razy szybsze, a ich pamięci mogą pomieścić kilkanaście tysięcy razy więcej informacji. Dzisiaj mówimy już nie o gigabajtach czy terabajtach, lecz o petabajtach. Komputery są też obecnie dużo bardziej przyjazne użytkownikowi. Jest kilka całkiem niezłych darmowych programów graficznych dostępnych na komputerach osobistych. Załączone do nich instrukcje obsługi są na tyle przejrzyste i klarowne, że nawet laikowi umożliwiają korzystanie z zaawansowanych rozwiązań i układów graficznych. Większość ludzi mających dostęp do drukarek w domu czy pracy może bardzo tanio drukować książki, pisma lub broszury.
Mimo takich rozwiązań rzadko kiedy „zrzucam” tekst czy obraz na papier - wersje elektroniczne są dużo przejrzystsze. Taka elektroniczna książka, którą nosisz ze sobą, może pomieścić tysiące tytułów i to razem ze zdjęciami najwyższej jakości. Dlaczego zatem mam gromadzić w domu sterty papieru? Zrezygnowałem nawet z subskrypcji staroświeckiej, papierowej formy gazety. Zastąpiłem ją papierem elektronicznym, na który bezprzewodowo otrzymuję elektroniczne wersje artykułów z dziedzin, które mnie interesują, a które zaprenumerowałem: informacje o kulturze z „The Independent”, informacje o gospodarce z „The Economist”, informacje międzynarodowe z „Herald Tribune”, a dane o europejskim rynku motoryzacyjnym automatycznie przetłumaczone z „Frankfurter Allgemeine”. Papier elektroniczny mogę złożyć i schować do kieszeni jak normalną gazetę - ma więc on wszystkie zalety, ale i wady gazety tradycyjnej. A pamiętasz, jak 10-15 lat temu autobusy i samoloty były przeładowane gazetami, które otrzymywało się wchodząc na pokład? Teraz pasażerowie po prostu podłączają się ze swoimi urządzeniami do specjalnych portów i ściągają gazety, które ich interesują. Co więcej, nie dostaję już ulotek reklamowych z hipermarketów. Oferta sklepu jest wysyłana bezpośrednio do mojej lodówki, gdzie wyświetla się na specjalnym ekranie w jej drzwiach. Informacje o wyprzedażach w okolicznych sklepach są aktualizowane na bieżąco.
Niestety, taki rozwój techniki spowodował, że wiele drukarń musiało zostać zamkniętych. Tylko te oferujące coś wyjątkowego zdołały przetrwać. Całe szczęście, wciąż jest popyt na ekskluzywne materiały drukowane i przeglądanie zapewnia doznania zmysłowe, których póki co nie zapewniają wersje elektroniczne. Czasami klient życzy sobie wytłaczanego bądź pozłacanego druku, specjalnie uszlachetnionego papieru lub też niestandardowo wykończonej powierzchni, która daje niepowtarzalne wrażenia w dotyku. Jedni chcą, aby papier był szorstki lub też miał strukturę granulek, a jeszcze inni pragną, aby papier był śliski lub miał wybrany kolor czy zapach. Oprawa ma również znaczenie - np. w przypadku książek z okresu renesansu skórzana okładka jest nieodłącznym elementem.
Mimo że druk materiałów w stosunku do przechowywania ich w wersji elektronicznej jest dużo droższy, to właśnie sposób przechowywania go świadczy o Twoim podejściu do druku. Przemysł drukarski to obecnie rynek niszowy funkcjonujący w coraz mniej nastawionym na korzystanie z papierowych materiałów społeczeństwie. Pomimo tego przemysł papierniczy Europy Północnej radzi sobie całkiem nieźle na rynkach międzynarodowych. Konkuruje on jednak z nowoczesnymi technologiami przekazu jakością, a nie ceną.
Spadek znaczenia druku nie oznacza jednak, że przemysł poligraficzny się załamał - firmy po prostu zaczęły skupiać się na innych mediach. Większość firm nadal wykorzystuje profesjonalnych grafików, którzy teraz zajmują się projektowaniem stron internetowych lub innych mediów elektronicznych. Możliwości, jakie dają media elektroniczne, zwiększyły się kilkakrotnie i potrzeba naprawdę dużych umiejętności, aby wykorzystać je wszystkie w odpowiedni sposób. W czasach, gdy typowa dla grafików praca w przemyśle poligraficznym zanika, musieli oni odnaleźć się w nowej rzeczywistości - ogromne możliwości daje im wirtualna grafika. Przeżywa ona teraz boom, gdyż większość starych książek czy np. materiałów szkolnych jest obecnie konwertowana do wirtualnego otoczenia, w którym można się swobodnie poruszać - dokładnie jak w książce, nad którą obecnie pracuję. W obecnych czasach wielu grafików zaangażowanych jest w tworzenie gier wideo czy filmów, na które popyt ze względu na ich atrakcyjność i jakość grafiki wzrasta bardzo szybko.
Większość obecnie dostępnej grafiki elektronicznej jest trójwymiarowa. I nie mówię tu jedynie o trójwymiarowości dostępnej przez specjalne okulary, ale o tym, że takie możliwości daje domowy telewizor czy ekran komputerowy. To umożliwia naprawdę niesamowite doznania. Prace nad tego typu telewizorami trwały już, gdy ja zaczynałem pracę w przemyśle, ale dopiero po roku 2010 zaczęły się pojawiać na masową skalę w prywatnych domach. Działo się tak głównie za sprawą gier wideo 3D, internetu oraz coraz większej liczby kanałów nadających w tym systemie.
Teraz, w 2021 roku, praca drukarza to bardziej umiejętność bycia kreatywnym niż ciężka praca przy maszynach, typowa kiedyś dla tego zawodu. Wyobraźnia, poczucie estetyki i umiejętność komunikacji to cechy w dzisiejszych czasach o wiele ważniejsze od mających kiedyś duże znaczenie umiejętności technicznych. Często powtarzam, że przemysł poligraficzny rozwinął się i nie jest już sektorem rzemieślniczym, ale nastawionym na pracę umysłową i kreatywność.
Cóż, chyba już muszę wracać do pracy. Nie przestrasz się, gdy zacznę wymachiwać rękami w powietrzu - to będzie jedynie oznaczać, że przestawiam elementy w mojej książce. Mam nadzieję, że nie będzie Ci to przeszkadzać w czytaniu.
Tłumaczenie: AN
Materiał opublikowany dzięki przynależności do stowarzyszenia Eurographic Press