Rozkwit etykiet – część II
6 Dec 2016 14:53

Jak już pisaliśmy w poprzednim numerze, z pozoru prosty produkt potrafi przysporzyć wielu problemów produkcyjnych. O przygotowaniu projektu i kształtu była mowa w pierwszej części artykułu. Tę część rozpoczynamy od procesu wykrawania. Istnieją dwie metody wykrawania etykiet z tworzyw sztucznych. Jedna z nich to wykrawanie przepychowe przy użyciu wykrojnika potocznie nazywanego wykrojnikiem kowalskim, a druga to konwencjonalne wykrawanie przy użyciu płaskiego wykrojnika. W pierwszej kolejności zajmijmy się wykrawaniem przepychowym. Jak każdy proces ma ono swoje plusy i minusy. Niewątpliwym plusem jest wydajność wykrawania oraz brak konieczności oczyszczania użytków, gdyż po procesie otrzymujemy wyrób gotowy do zapakowania. Do minusów można zaliczyć fakt, że – aby była możliwość sztancowania przepychowego – użytki muszą być przygotowane/pocięte na prostokąty. Wykrawanie takie wymaga więc dodatkowego procesu krojenia po druku. Taki sposób wykrawania wymusza by, w przeciwieństwie do wykrawania płaskiego, użytki nie zazębiały się na arkuszu, czyli będą one zajmować więcej miejsca na arkuszu drukarskim. Powoduje to, że do wykonania takiego samego nakładu potrzeba od kilku do kilkudziesięciu procent więcej surowca, a to znacząco wpływa na koszty produkcji. Innym problemem jest dobór odpowiedniego rodzaju stali, sposobu i twardości hartowania oraz ostrzenia pod odpowiednim kątem krawędzi w tego typu narzędziach. Nieprawidłowy dobór jednego z tych parametrów uniemożliwia prawidłowe wykonanie wykroju. Wykrojnik przy pierwszym użyciu tępi się lub, podczas procesu wykrawania, w powstałej w wyniku tarcia temperaturze topi się wykrawany materiał. Zajmijmy się teraz wykrawaniem płaskim. Proces ten ze względu na zastosowane materiały może mieć na celu jedynie nacięcie podłoża (przy materiałach takich jak PS czy PVC) lub całkowite rozcięcie przy minimalnej ilości tzw. mostków (dla podłoży wykonanych z PP). Największy wpływ na to, które miejsca będą przecięte, a które tylko nacięte, ma kolejny proces zwany oczyszczaniem. Tu nie jest proste usunięcie materiału znajdującego się między użytkami i w przeciwieństwie np. do oczyszczania kartonu wyjmuje się użytki, a odpad pozostaje na palecie w przypadku materiału PS, natomiast w przypadku materiału PP najlepiej jest po każdych kilku użytkach mieć rozcięty odpad w celu łatwego usunięcia. Tak więc projektowanie wykrojnika jest ściśle uzależnione od rodzaju materiału. Przy produkcji etykiet PS do warzyw, kwiatów czy owoców należy zwrócić szczególną uwagę na wygląd i numer etykiety. Niejednokrotnie zdarza się przy takiej ilości użytków, że sąsiadujące ze sobą etykiety są wizualnie bardzo podobne, ale dotyczą innych roślin. W takim przypadku kluczową rolę odgrywa odpowiednie numeryczne oznakowanie każdej etykiety, umożliwiające sprawowanie prawidłowej kontroli na każdym etapie produkcyjnym. Po procesie oczyszczania pozostaje już tylko grupowanie odpowiednich ilości oraz zapakowanie. Tu jest już łatwiej, gdyż w związku z tak dużą ilością kształtów wykorzystywane są standardowe opakowania zbiorcze. I tak z pozoru prosty produkt, jakim jest etykieta wykonana z tworzywa, potrafi spędzić sen z powiek. Dlatego warto dbać o to, by kadra odpowiedzialna za poszczególne etapy produkcji indywidualnie podchodziła do każdego nowego zlecenia, co ma miejsce w naszej firmie.