Rynek Poligrafii w Polsce Đ prepressczęœć II
6 Dec 2016 14:42

W poprzednich numerach Poligrafiki rozpoczšłem prezentację wyników badania ăPoligrafia w PolsceÓ. Dziœ Đ dokończenie raportu dotyczšcego naœwietlarni, studiów DTP i agencji reklamowych. Artykuł będzie mało optymistyczny, dokładnie taki, jakie sš nastroje wœród badanych firm. Nowy cyfrowy œwiat Od kilku lat rewolucja cyfrowa dociera niemal do każdej dziedziny naszego życia. Coraz trudniej spotkać firmę, która mogłaby pozwolić sobie na zlekceważenie zmian zachodzšcych w dziedzinie nowych technologii. Komputery zmieniły także branżę poligraficznš i reklamowš Đ coraz bardziej zaawansowane techniki drukowania, coraz nowoczeœniejsze, poszerzajšce możliwoœci oprogramowanie, coraz szybsze i bardziej niezawodne komputery. Apostołowie rewolucji cyfrowej w Stanach Zjednoczonych głoszš hasło ădostosuj się lub zgińÓ twierdzšc, że tylko włšczenie się w nurt zachodzšcych zmian pozwoli firmie na przetrwanie. Wszyscy tradycjonaliœci, którzy będš się ocišgać z przekroczeniem progu cyfrowego œwiata, zostanš wyparci przez dynamicznš i nowoczesnš konkurencję. Galaktyka Billa Gatesa? Jak to wyglšda na rynku poligraficznym? Czy już jesteœmy przygotowani do wyzwań stawianych nam przez zmieniajšce się technologie? Rozpocznę od powtórzenia wykresu prezentowanego w poprzednim numerze Poligrafiki: ăW jakim stopniu firma wykorzystuje InternetÓ (wykres 1). Jak widać, tylko niewiele ponad połowa badanych firm posiada własnš stronę www. Interesujšco wyglšdajš wyniki, gdy spojrzymy na nie przez pryzmat wielkoœci firmy. Własnš stronę www posiada tylko 29% firm małych (zatrudniajšcych do 5 osób). Dużo lepiej wyglšda sytuacja w firmach œrednich (zatrudniajšcych 6-20 pracowników) Đ 76% posiada stronę www, a zupełnie dobrze jest w firmach dużych (powyżej 20 pracowników), gdzie stronę posiada już ponad 86% firm. Internet najczęœciej wykorzystywany jest do wysyłania poczty elektronicznej Đ 79% firm oraz do ăbuszowaniaÓ po zasobach sieci Đ 68%. Mało optymistycznie wyglšda sytuacja, gdy przyjrzymy się danym dotyczšcym firm w ogóle niekorzystajšcych z Internetu. Wprawdzie na pierwszy rzut oka ich odsetek nie jest wcale najgorszy: jedynie 12%, ale gdy spojrzymy na firmy małe, to okaże się, że co pišta z nich w ogóle nie ma żadnej stycznoœci z Internetem. Dane te mogš zawierać dodatkowy margines błędu, gdyż zdarzały się sytuacje, kiedy nieco zawstydzeni respondenci deklarowali, że korzystajš z Internetu, ale po dokładniejszej analizie okazywało się, że komputer stoi w domu i tak naprawdę to korzysta z niego latoroœl właœciciela firmy. Takie zafałszowania nie zawsze udawało się wykryć i według optymistycznych szacunków blisko 1/3 małych firm w ogóle nie posiada dostępu do Internetu. Dane te sš tym bardziej przerażajšce, że mówimy o firmach z branży, w której technologia cyfrowa zadomowiła się na dobre. Jak widać, głoszone przez Billa Gatesa nadejœcie epoki Internetu w niektórych branżach nieco się opóŸnia. Cyfrowy Gutenberg Od kilku lat w prasie i na rozmaitych spotkaniach branżowych trwa dyskusja na temat perspektyw rozwoju druku cyfrowego. Przyjrzyjmy się, co na ten temat sšdzš nasi badani (wykres 2). 23% twierdzi, że druk cyfrowy w cišgu najbliższych 10 lat wyprze druk tradycyjny. Jeszcze większy jest odsetek tak uważajšcych wœród firm dużych Đ 34%. 73% badanych uważa, że obie formy druku będš się rozwijać i współistnieć razem. Bardzo interesujšca jest stosunkowo niewielka (4%) grupa osób uważajšcych, że druk cyfrowy jest tylko technologiš niszowš, chwilowš modš. Ciekawe jest to, że w skład tej grupy wchodzš wyłšcznie przedstawiciele firm małych, natomiast ani jedna osoba (sic) spoœród przedstawicieli firm œrednich i dużych nie zgodziła się z takš opiniš. Jakie technologie drukowania będš rozwijać się najszybciej w cišgu najbliższych 5 lat? 11% badanych wierzy, że nic się nie zmieni i że najdynamiczniej będzie się rozwijać druk tradycyjny z wykorzystaniem tradycyjnej naœwietlarni. Znamienna jest zależnoœć takiego poglšdu od wielkoœci firmy. W firmach małych z takš opiniš spotykamy się znacznie częœciej (18%). Zdecydowana większoœć badanych wierzy, że nadchodzšca rewolucja nie zmieni wszystkiego, zachowana zostanie konwencjonalna technologia drukowania, połšczona jedynie z cyfrowš przygotowalniš Đ 55%. W wyœcigu technologii przyszłoœci liczy się, zdaniem naszych badanych, jeszcze druk typu computer-to-press. 22% widzi w nim tę technologię, która ma największe szanse rozwoju w cišgu 5 lat. Pozostałe formy druku nie znajdujš uznania respondentów zdobywajšc niewielki odsetek głosów: 3% druk typu computer-to-cylinder, 1% druk inkjetowy oraz 6% druk cyfrowy tonerowy (wykres 3). Inwestycje? Raczej nie teraz W poprzednim numerze Poligrafiki pisałem o pesymistycznych nastrojach wœród badanych i ich przekonaniu, że w cišgu najbliższych 12 miesięcy sytuacja nie ulegnie poprawie. Jednym ze wskaŸników mierzšcych koniunkturę rynkowš jest skłonnoœć do inwestycji. Im na rynku jest lepiej, tym chętniej ponoszone sš wydatki inwestycyjne. Zobaczmy, jak wyglšdała sytuacja w roku ubiegłym (wykres 4). 57% badanych firm zadeklarowało, że dokonało inwestycji sprzętowych (chodzi tu o sprzęt zwišzany z szeroko rozumianš poligrafiš). WskaŸnik ten uzależniony jest od wielkoœci firmy. Poœród firm dużych inwestycje zrealizowało ponad 65%, w firmach małych odsetek ten wynosił tylko 51%. Jeszcze gorzej sytuacja wyglšda, gdy pytamy badanych o plany inwestycyjne na najbliższe 12 miesięcy (wykres 5). Tylko 47% badanych zadeklarowało, że zamierza kupić jakikolwiek sprzęt poligraficzny. Interesujšcy jest fakt, że największymi optymistami sš firmy œrednie (5-20 pracowników): ponad 52% z nich stwierdziło, że zamierza w najbliższym czasie dokonać jakichkolwiek zakupów sprzętowych. Zaskakujšcy jest również sceptycyzm inwestycyjny wœród największych graczy na rynku: tylko 34% spoœród nich ma na rok 2001 plany inwestycyjne. Przyjrzyjmy się teraz temu, co w najbliższym czasie zamierzajš zakupić nasi badani (wykres 6). Jak widać, największš popularnoœciš (poza enigmatycznš kategoriš ăinneÓ) cieszš się proofer oraz skaner płaski Đ w obu przypadkach ponad 12%. Zła koniunktura na rynku nie sprzyja dużym inwestycjom Đ tylko 2% badanych planuje większe wydatki zwišzane z zakupem naœwietlarki CtP lub CtF. Zaskakujšce jest to, że wcale nie sš to firmy największe, lecz te, które zakwalifikowaliœmy w badaniu do œrednich. W jaki sposób badani zamierzajš sfinansować planowane inwestycje sprzętowe (wykres 7)? Z własnych œrodków Đ takš deklarację składa aż połowa badanych. Gdy przyjrzymy się im bliżej, okazuje się, że takš formę inwestycji wybierajš najchętniej firmy małe (aż 68%). Można przypuszczać, że chodzi tu o inwestycje relatywnie niskie, np. skaner. Kredyty i pożyczki bankowe nie cieszš się popularnoœciš wœród badanych. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku leasingu operacyjnego Đ ponad 40% wybiera takš formę finansowania inwestycji. Widać wyraŸnie, że chodzi tu o zakupy kapitałochłonne, a leasing jest najbardziej atrakcyjny dla firm dużych (77%). Podobnie jak w przypadku inwestycji sprzętowych przedstawia się sytuacja w inwestycjach pozasprzętowych. W cišgu najbliższych 12 miesięcy planuje je jedynie 44% (wykres 8). Zupełnie jednak inaczej wyglšda sytuacja, gdy przyjrzymy się rozkładowi odpowiedzi w zależnoœci od wielkoœci firmy. 70% spoœród firm dużych planuje takie inwestycje, wœród firm małych odsetek ten wynosi jedynie 35%. Na koniec zobaczmy, jakie inwestycje pozasprzętowe planujš w tym roku nasi badani (wykres 9). Największe plany inwestycyjne zwišzane sš z kapitałem ludzkim. 45% firm chciałoby zwiększyć zatrudnienie, a 26% podnieœć kwalifikacje swoich pracowników. Przyjrzyjmy się dokładniej tej ostatniej liczbie: bardzo wyraŸny jest zwišzek pomiędzy wielkoœciš firmy a docenianiem roli szkoleń. Wœród firm małych tylko 5% planuje podnoszenie kwalifikacji pracowników. Zupełnie inaczej wyglšda to wœród firm największych, gdzie odsetek planujšcych szkolenia wynosi już 70%. Miejmy nadzieję, że wraz z rozwojem rynku, wprowadzaniem nowych technologii będzie rosła liczba firm doceniajšcych szkolenie swojego personelu. Za miesišc rozpoczniemy prezentację danych dotyczšcych drukarń. Zapraszam do lektury. Autor jest dyrektorem ds. new business w firmie inDom Promocyjny