Seria fortunnych zdarzeń 
27 Aug 2018 08:21

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Niespełna pół roku temu firma MD Labels, specjalizująca się w produkcji etykiet, zdecydowała się na zakup hybrydowej maszyny cyfrowej Mark Andy Digital Series, w której zintegrowano moduły drukujące w technice inkjet UV, zespoły fleksograficzne, systemy odpowiedzialne za transport podłoża z roli oraz dodatkowe urządzenia do uszlachetniania i przetwarzania. Już po kilku miesiącach jej działania drukarnia odnotowała znaczący wzrost liczby klientów i zleceń, co przekłada się na intensywny rozwój tej młodej firmy i jej optymistyczne plany na przyszłość. 

MD Labels powstała niespełna dwa lata temu, w 2016 roku. Rozpoczęła swoją działalność od konfekcjonowania białych etykiet, szybko jednak jej park sprzętowy powiększył się o maszynę do drukowania kolorowych etykiet w technice fleksograficznej. Niemal od początku powstania naszej firmy – mówi Marcin Jasiński, prezes zarządu – spoglądaliśmy też w kierunku cyfrowego drukowania etykiet. Nie sądziliśmy jednak, że technologia ta pojawi się w naszej drukarni tak szybko. Uważna obserwacja rynku, a także wsłuchiwanie się w potrzeby ówczesnych klientów, które są dla nas zawsze priorytetem, spowodowały, że już kilka miesięcy temu zaczęliśmy intensywniej przyglądać się tego typu rozwiązaniom.

Spadające nakłady, potrzeba produkcji różnorodnych wersji jednej etykiety, a więc ich personalizacja, przy zachowaniu wysokiej jakości i atrakcyjnej ceny to obecnie jedne z najważniejszych potrzeb i oczekiwań klientów. Rosnąca ilość zapytań o możliwość realizowania tego typu prac zmusiła nas do poszukiwania rozwiązań cyfrowych nieco szybciej niż zakładaliśmy. Na jednym z portali społecznościowych trafiliśmy na reklamę firmy Mark Andy, dotyczącą dwóch maszyn z oferty tego producenta: Digital One i Digital Series. Skontaktowaliśmy się więc z centralą firmy w Stanach Zjednoczonych. Tam poinformowano nas, że w Polsce znajduje się siedziba jej europejskiego oddziału, a także centrum demonstracyjne, gdzie możemy obejrzeć i przetestować interesujące nas urządzenia. W ciągu niespełna pół godziny skontaktował się z nami polski przedstawiciel Mark Andy i w ten dość niecodzienny sposób zaczęła się nasza współpraca.

Początkowo firma MD Labels rozważała zakup maszyny Digital One. Ostatecznie, po rozmowach i wszechstronnych testach obu urządzeń w centrum pokazowym Mark Andy w Warszawie, jej wybór padł na maszynę Digital Series. Urządzenie uwzględnia rozwiązania bazujące na technologiach cyfrowej i konwencjonalnej. Digital Series to tzw. hybrydowa platforma druku, w ramach której zintegrowano moduły drukujące w technice inkjet UV, zespoły fleksograficzne i systemy odpowiedzialne za transport podłoża z roli z dodatkowymi urządzeniami do uszlachetniania i przetwarzania. Okazało się bowiem – mówi Marcin Jasiński – że właśnie ta maszyna jest najlepszą odpowiedzią na wszystkie nasze aktualne potrzeby – od drukowania i konfekcjonowania etykiet, poprzez ich uszlachetnianie i laminowanie w jednym przebiegu. Podczas testowania Digital Series pozytywnie zaskoczyła nas także bardzo wysoka jakość aplikacji koloru białego, jaką oferuje to urządzenie. Wszystkie jego możliwości wpływają obecnie na wzrost naszej wydajności, pozwalając na uzyskanie oszczędności czasowych i redukcję kosztów produkcji. To z kolei przekłada się na intensywny rozwój, jaki odnotowujemy od chwili jego uruchomienia. 

Urządzenie Digital Series zostało zainstalowane w drukarni MD Labels kilka miesięcy temu. Po wizycie w warszawskiej siedzibie firmy Mark Andy – mówi Marcin Jasiński – wybraliśmy się jakiś czas później na targi Labelexpo Europe, by tam przyjrzeć się różnym rozwiązaniom do drukowania etykiet. Wcześniej też sprawdziliśmy ofertę innych producentów, jednak okazało się, że to Mark Andy oferuje interesujące nas, kompleksowe rozwiązanie w postaci jednej maszyny. Targi w Brukseli utwierdziły nas w przekonaniu, na którą maszynę powinniśmy się zdecydować. Obecnie, w niespełna pół roku po instalacji, możemy śmiało powiedzieć, ze nasz wybór był strzałem w dziesiątkę. 

Warto tu podkreślić również modułowość maszyny, która miała duże znaczenie przy jej wyborze: Digital Series to platforma, którą można w pełni skonfigurować i dopasować do indywidualnych oczekiwań klienta. Co więcej – można ją rozbudowywać wraz z rozwojem potrzeb drukarni i jej klientów. Modułowość pozwala na dodawanie w trybie in-line kolejnych zespołów fleksograficznych i uszlachetniających, przestawianie ich itd. w zależności od potrzeb. 

Maszyna Mark Andy Digital Series zadrukowuje wstęgę o szerokości 330 mm i – w konfiguracji dostarczonej do MD Labels – składa się z dedykowanych modułów do koronowania i czyszczenia wstęgi, trzech zespołów fleksograficznych, modułu, laminatora, modułu tłoczenia folią na zimno. Moduł inkjetowy maszyny Digital Series oferuje drukowanie w trybie CMYK z dodatkową bielą. Ta ostatnia opcja była – jak zapewnia prezes MD Labels – jednym z kluczowych parametrów, jakie zdecydowały o wyborze rozwiązania Mark Andy. W zależności od rodzaju zlecenia maszyna może pracować z prędkością do 73 m/min.

Instalacja maszyny w takiej konfiguracji – kontynuuje Marcin Jasiński – przyniosła nam lawinowy wręcz przyrost zleceń. Wiedzieliśmy, że taka jej wersja będzie odpowiedzią na ówczesne oczekiwania naszych klientów i w jakim kierunku zamierzamy podążać, by w przyszłości pozyskać nowych zleceniodawców. Okazało się, że potrzeby klientów także rosną, a ich wymagania stawiają przed nami nowe wyzwania i generują potrzebę nowych inwestycji. Spadające wolumeny czy konieczność drukowania różnorodnych etykiet powodują bowiem, że poszukują oni obecnie drukarń wyposażonych w tego typu rozwiązania, a takich firm jest na rynku wciąż stosunkowo niewiele. Jeśli chodzi o urządzenie Digital Series, jesteśmy drugą firmą w Polsce i jedną z kilku w Europie, która zdecydowała się na jego zakup. Wśród naszych klientów są agencje reklamowe, pośrednicy czy firmy produkcyjne, które poszukują wykonawców dla mniejszych nakładów etykiet bądź ich różnych serii, przy jednoczesnym zachowaniu dobrej relacji z ceną danego produktu. Dlatego już teraz myślimy o rozbudowie urządzenia i powiększeniu maszyny o kolejne moduły pozwalające na produkcję etykiet peel-off. Umożliwi nam to kompleksową realizację zamówień naszych zleceniodawców.

Tym, co wyróżnia druk cyfrowy w stosunku do tradycyjnej technologii fleksograficznej – podkreśla Marcin Jasiński – jest możliwość wydrukowania kilkunastu wzorów etykiet w jednym przebiegu. To oszczędność czasu przy realizacji danego zlecenia, energii, jaka potrzebna jest do działania maszyny, pracy ludzi, którzy muszą ją obsługiwać – wszystko to przynosi wymierne korzyści. W technologii konwencjonalnej byłoby to zresztą nieosiągalne – tu bowiem koszty przygotowalni kilku wersji etykiet są tak duże, że staje się to wręcz nieopłacalne, zwłaszcza przy małych nakładach.

MD Labels realizuje różne nakłady – głównie małe i średnie. Mamy też za sobą produkcję etykiet w nakładach sięgających kilkuset tysięcy egzemplarzy. Zrealizowaliśmy je również na maszynie Mark Andy. Jej elastyczność i wszechstronność sprawiają, że możemy w tym urządzeniu realizować różnorodne projekty, w zasadzie bez ograniczeń, w zależności od potrzeb i oczekiwań klientów. Dzięki maszynie Mark Andy możemy zaoferować im ciekawą etykietę w kilku wariantach, wyróżniającą ich produkt na rynku – z lakierami wybiórczym i strukturalnym, ze złoceniami, uszlachetnioną foliami, w tym także do tłoczenia na zimno, a przy tym w ilości, która rzeczywiście jest im w danym momencie potrzebna. To wyróżnia nas na rynku i generuje tak dużą dynamikę rozwoju. 

Podsumowując zrealizowaną inwestycję, Marcin Jasiński podkreśla zalety Mark Andy – producenta i dostawcy urządzenia. Nasz wybór podyktowany był przede wszystkim możliwościami, jakie oferuje maszyna Digital Series – w szczególności jej elastycznością. Jednak ważna była dla nas także możliwość współpracy z firmą, która znajduje się w Polsce, z jej lokalnymi technikami, serwisantami, doradcami. Firma Mark Andy dołożyła wszelkich starań, aby pomóc nam sprawnie wdrożyć urządzenie. Proces ten trwał niespełna trzy tygodnie i wkrótce mogliśmy rozpocząć drukowanie prac dla naszych klientów. Współpracę z Mark Andy także pod tym względem oceniamy zatem bardzo pozytywnie. 

Wciąż jednak poznajemy nowe możliwości maszyny, co pozwala nam w jeszcze większym stopniu poszerzać naszą ofertę. Od kiedy realizujemy prace na nowym urządzeniu, znacząco rośnie ilość klientów zlecających nam drukowanie kolorowych etykiet, a także prac bardziej zaawansowanych w zakresie zdobienia. Pomaga nam także tzw. marketing szeptany – zadowoleni klienci polecają nas innym. Bardzo nas to cieszy, choć sami również dokładamy starań, aby być zauważonym przez różne branże, do których chcemy docierać. Jesteśmy obecni na targach (m.in. RemaDays Warsaw, Packaging Innovations czy ExpoOpakowania), przedstawiamy naszą ofertę na portalach społecznościowych itd. Dzięki temu maszyna po sześciu miesiącach od instalacji ma obłożenie na pełne dwie zmiany – to dla nas powód do naprawdę dużej satysfakcji.

Cieszy nas fakt, że dzięki oferowanym przez Mark Andy rozwiązaniom nasi klienci mogą się tak dynamicznie rozwijać – mówi Lena Chmielewska, odpowiedzialna za marketing w firmie Mark Andy Poland. – Firma MD Labels, która stosunkowo niedawno zaistniała na mapie drukarń specjalizujących się w etykietach, jest tego najlepszym przykładem. Jej dynamiczny rozwój pokazuje, że można śmiało sięgać po nowe pomysły na własny biznes i z sukcesem je realizować. Ważny jest dobór partnerów do tego typu przedsięwzięć i rozwiązań, które w bezpieczny sposób to umożliwiają. 

Opracowano na podstawie materiałów firmy Mark Andy Poland