Sitodruk i cyfra – dwa bratanki
6 Dec 2016 14:45

Pod hasłem „Sitodruk i druk cyfrowy - razem czy osobno?” odbyła się w dniach 25-26 kwietnia br. konferencja towarzysząca targom Euro-Reklama. Organizatorem imprezy było Polskie Stowarzyszenie Sitodruku i Druku Cyfrowego (PSSiDC) przy wsparciu Fespa (organizacji skupiającej w swojej strukturze podobne stowarzyszenia jak PSSiDC na rynku europejskim). Podczas spotkania znakomici specjaliści ze świata i z Polski przedstawili najnowsze kierunki rozwoju sitodruku i druku cyfrowego oraz wykazali ich wzajemne uzupełnianie się. Chris Smith przedstawił organizację Fespa, w której pełni funkcję New Projects and Membership Services Managera oraz projekty, które ta instytucja wspiera i promuje. Zaprezentował również Fespa Digital Printing Europe Đ największą imprezę wystawienniczą przedstawiającą nowe technologie druku cyfrowego, która odbędzie się w maju w Amsterdamie. Michel Caza (ASPT) były prezes Fespa, dla wielu guru sitodruku, w swoim wystąpieniu przedstawił ewolucję sitodruku oraz podkreślił korzyści druku cyfrowego, skupiając się na wspólnym wykorzystaniu obu technik. W bardzo wnikliwy sposób wyjaśniał słuchaczom czynniki wpływające na wysoką jakość odbitki. Malcom Barden (Fujifilm Sericol), założyciel oddziału firmy w Polsce, podjął się porównania farb UV z rozpuszczalnikowymi. Przedstawił zalety farb UV oraz kierunki rozwoju maszyn drukujących na podłożach płaskich. Jak większość prelegentów wykazywał, że druk cyfrowy i sitodruk to techniki uzupełniające się wzajemnie. Według jego prognoz, druk cyfrowy będzie odnotowywał zdecydowany wzrost na rynku do roku 2009, sitodruk zaś będzie zmierzał w stronę specjalizacji. Guido De Jong (Avery Dennison) zachęcał do inwestycji w system zarządzania kolorem w druku cyfrowym. W swoim wykładzie dokładnie omówił, na czym polega ten proces i dokonał wnikliwej analizy, od czego zależy właściwe odwzorowanie barw. Następnie wykazał korzyści płynące z takiej inwestycji. Jak stwierdził, większość firm (około 80%) zajmujących się drukiem cyfrowym nie ma urządzeń do pomiarów oraz wiedzy (około 70%) dotyczącej właściwego przepływu pracy w oparciu o pomiary. Simon Goldsac (MacDermid Printing Solutions) wykazał zalety techniki drukowania płaskiego farbami UV, a następnie przedstawił produkty firmy, którą reprezentuje. Jak stwierdził, nadchodzi rewolucja na rynku drukarek płaskich. Ciekawostką jest fakt, że drukarki, które przedstawił, o formacie zadruku 1800 mm, są dostępne w zakresie cenowym od 65 000 do 78 000 euro, co pozwala uzupełnić swój park maszynowy małym firmom, zajmującym się sitodrukiem i reklamą. Thomas Schweizer (Luescher) przedstawił i omówił pracę urządzenia SWISS CtS JetScreen, pracującego w sytemie CtS (Computer to Screen). Nie ujmując niczego tak szacownym prelegentom, którzy przedstawili rozwiązania nowe, ale już znane na rynku polskim, na szczególną uwagę zasługują ze względu na nowatorstwo na rynku polskim prezentacje autorstwa Svena Peppekusa, Petera Kiddela oraz Davida Permentera. Sven Peppekus (Thieme) przedstawił bardzo ciekawe i jedyne w swoim rodzaju rozwiązanie hybrydowe - maszynę M-press. Jest to pierwsza wysokonakładowa drukarka przemysłowa, która łączy technologię druku cyfrowego z możliwościami wydajnościowymi sitodruku, powstała ze wspólnego przedsięwzięcia Agfy i Thieme - znanego na rynku producenta maszyn sitodrukowych. M-Press to maszyna zawierająca 64 głowice drukujące (UPH - Universal Print Heads) kolejnej generacji, powstałe we współpracy firm Agfa i Xaar. Dzięki wykorzystaniu takiego rozwiązania urządzenie uzyskuje wysoką jakość obrazu przy maksymalnym formacie i prędkości 100 arkuszy na godzinę łącznie z nałożeniem. Nowoczesny system prowadzenia arkusza pozwala zadrukowywać zarówno podłoże sztywne, jak i elastyczne do grubości 10 mm o maksymalnej powierzchni arkusza 1600x2600 mm, z wyłączeniem podłoża szklanego. Automatyczne czyszczenie głowic i kalibracja obrazu zapewniają wysoką powtarzalność odbitki, do której M-Press używa farb UV opracowanych specjalnie przez Agfę o nazwie :Anuvia. Farby te wytrzymują minimum 2 lata w warunkach zewnętrznych (np. reklama outdoorowa). Maszyna jest dostępna w dwóch wariantach ze względu na podawanie podłoża: automat 3/4 i pełen automat. Pierwszy egzemplarz maszyny został sprzedany londyńskiej firmie SMP Group Plc, a cała produkcja zaplanowana na lata 2006 i 2007 została już zakontraktowana. Peter Kiddell (World of Print) zaprezentował e-learning Đ internetowy kurs z zakresu sitodruku, powstały przy udziale wielu ekspertów zajmujących się tematyką sitodruku na całym świecie. Program kursu podzielono na 16 lekcji, z których każda jest zakończona testem. Jeśli uczestnik kursu nie wykona testu właściwie, nie przechodzi do następnego etapu, a lekcje musi powtórzyć. Po zakończeniu wszystkich etapów odbywa się egzamin końcowy, na podstawie którego wydawany jest certyfikat sygnowany przez Fespa. W celu zaliczenia egzaminu końcowego uczestnik kursu musi udzielić co najmniej 85% odpowiedzi, a cały kurs jest przewidziany na dwa miesiące. E-learning zawiera bogatą wiedzę od podstaw do bardzo zaawansowanych szczegółów technologii sitodrukowej. Jest przedstawiony w przejrzysty i prosty sposób dzięki dużej ilości pomocy w postaci rysunków, animacji i zdjęć. Dodatkowym atutem jest możliwość konsultacji z innymi uczestnikami i prowadzącymi poprzez forum internetowe czy też popularny czat. Kurs jest skierowany zarówno do osób, które chcą poznać proces sitodruku, jak i do działających od lat fachowców z branży. Jak twierdzi Peter Kiddel, e-learning właśnie tym doświadczonym pracownikom często otwiera oczy i pomaga rozwiązać wiele problemów. Cały kurs ma kosztować około 50 euro. Zapowiadany jest też podobny kurs z dziedziny tampondruku oraz druku cyfrowego. Owocem współpracy PSSiDC z FESPA jest tworzenie polskiej wersji kursu internetowego. Ten kurs to miła wiadomość dla pracowników branży poligraficznej, do tej pory brakowało bowiem kursów i szkoleń potwierdzonych certyfikatem akredytowanym na całym świecie. E-learning pozwoli podwyższyć kwalifikacje pracowników branży, a im samym polepszyć ofertę na rynku pracy, i to nie tylko polskim. David Permenter (Rutland Plastik Technologies) przedstawił specjalne techniki nadruku na tkaninach tworzące efekty specjalne oraz podzielił się wiedzą potrzebną do wprowadzenia tych usług na rynek. Podczas wykładów można było podziwiać próbki nadruków na tkaninach, które zaskakiwały oryginalnością formy. Wśród nich były nadruki tworzące efekt zamszu, symulacji haftu i skóry, nadruki z fakturą i dające efekt ukrytych obrazów w zależności od kąta patrzenia, nadruk składający się z maleńkich piramidek oraz wiele innych. We wszystkich wymienionych przykładach wykorzystano zarówno znane już na rynku farby (głównie plastizolowe) i dodatki specjalne, jak i nowatorskie techniki wykonania. Wśród nich można wymienić szczotkę zamiast rakla, filtry na lampach w tunelu suszącym, manipulowanie temperaturą. Zaskakująca była analiza i podanie przyczyny niskiej sprzedaży tak szczególnego produktu na rynku polskim. Według Davida Permentera, kluczem jest „wartość dodana do produktu”. Doskonałym przykładem może być nadruk do złudzenia przypominający wyhaftowany napis, dużo tańszy niż samo wyhaftowanie nadruku. Efekty specjalne jako nadruk podnoszą wartość ostatecznego produktu. Aby to osiągnąć, polskie firmy zajmujące się sitodrukiem powinny według autora pokonać następujące bariery: - Problem marketingowy Đ nieumiejętne przekonywanie klientów o zaletach technik specjalnych. - Brak umiejętności drukowania efektów specjalnych. - Słabe studio projektowe, które nie zna nowych technologii. Firma Rutland Plastik Technologies współpracuje z firmą Europrint Polska, będącą jej przedstawicielem na rynku polskim, u której można uzyskać szczegółowe informacje dotyczące omawianej technologii. Wiele głosów przepowiadało upadek sitodruku na korzyść druku cyfrowego; jedna konferencja rozwiała wszystkie wątpliwości. Tak jak w innych dziedzinach druku, druk cyfrowy jest i będzie uzupełnieniem sitodruku. Jedna i druga technika rozwija się i są sobie bardzo potrzebne, aby sprostać dzisiejszym wymaganiom klienta. Myślę, że na pytanie, które zadane zostało na początku konferencji: Druk cyfrowy razem czy osobno? - można odpowiedzieć: Razem!