Odbywające się w cyklu dwuletnim – pomiędzy targami drupa i Ipex – wydarzenie zyskuje coraz większe zainteresowanie tak dostawców technologii, jak i potencjalnych nabywców. Hunkeler Innovationdays miały miejsce w dniach 11-15 lutego br. w szwaj-carskiej Lucernie i podobnie jak dwa lata temu przyciągnęły ponad 5 tysięcy zwiedzających.
Historia Hunkeler Innovationdays rozpoczyna się od zwykłych dni otwartych, podczas których prezentowano urządzenia do obróbki papieru. Do produkcji próbek potrzebowały one jednak wydruków, które systemy Hunkelera przetworzyłyby w intratne wydruki transakcyjne. Coraz więcej producentów urządzeń drukujących dostrzegało potencjał tego rynku i decydowało się na warunki Hunkelera: każde musi być rozwiązaniem rynkowym, a nie konceptem i każde musi być połączone z systemem wykończeniowym szwajcarskiego producenta. Plus zero stoisk, wygodnych foteli czy nawet kawałka dywanu na podłodze. Hunkeler Innovationdays to wydarzenie o tyle skromne w formie, co bogate w treści. W dodatku to coś na kształt elitarnego klubu golfowego, gdzie naprawdę trzeba się postarać o wstęp. Niektóre firmy zostały uznane za zbyt mało znaczące, aby wziąć udział w wydarzeniu w Lucernie, ale wraz z rozwojem poszczególnych technologii zdecydowano o dodaniu jeszcze jed-nej hali, aby pomieścić więcej rozwiązań. Ostatnią edycję imprezy odwiedziło ponad 5000 zwiedzających, dlatego organizatorzy zdecydowali również o wydłużeniu jej o jeden dzień, aby nieco rozładować zatłoczone hale.
Wiodące trendy
Odwiedzający Hunkeler Innovationdays wywodzą się już nie tylko z firm specjalizujących się w mailingu bezpośrednim, ale również z drukarń dziełowych, gazetowych i obecnie także z opakowaniowych. Wiodącym trendem tegorocznej edycji wydarzenia było zastępowanie wydruków offsetowych odbitkami z wysokoprodukcyjnych cyfrowych urządzeń rolowych. Co gorliwsi zbierali próbki kolorowych, bogato ilustrowanych książek z każdego stoiska, ale nie brakowało również książek jednobarwnych, biletów z wyszukanymi zabezpieczeniami, magazynów, gazet, druków transpromo i wreszcie lekkich opakowań. Prezentowały się również firmy oferujące aplikacje software’owe do sterowania maszynami drukującymi zmienne dane, takie jak Kern czy Kern-Data („niemająca nic wspólnego z firmą Kern”, zdaniem założyciela Kern-Data, brata właściciela oryginalnej firmy Kern), W+D i Pitney Bowes. Co szczególnie istotne dla technologii inkjetowej, na HID pojawiło się wiele nowych podłoży, dostosowanych do charakterystyki tej technologii i coraz lepiej radzących sobie z wodą jako medium przenoszącym pigment. Obecnie jest ich już na rynku około 70, a ich cena staje się coraz bardziej przystępna –ok. 900 USD za tonę, czyli połowa ceny dobrej jakości papieru jeszcze kilka lat temu. Jednym z liderów, jeśli chodzi o poszerzanie oferty produktów, jest firma Mondi, której pro-dukty były wykorzystywane przez wiele drukujących podczas HID urządzeń. Jedną z nowości był udoskonalony papier DNS do wielobarwnego druku inkjetowego, który pozwala na osiąganie wyższych gęstości koloru dzięki powlekanej pigmentowanej powierzchni. Jak twierdzi producent, efekt jest podobny do druku atramentami pigmentowymi. Odmianę DNS stanowi papier DNS CF (coated feel), dedykowany drukowi w wysokich prędkościach, a dalsze propozycje Mondi dla druku inkjetowego to w 100 proc. poddający się recyklingowi Nautilus oraz Bio Top 3. Wciąż trudno jednak znaleźć papier o wysokim stopniu połysku, jaki bez problemu zadrukowują maszyny offsetowe, dlatego nowe urządzenie lakierujące Hunkelera może stanowić pewne, choć nie idealne rozwiązanie.
Najciekawsze rozwiązania
Połysk nie jest problemem dla systemu Xerox CiPress, ponieważ – jak twierdzi producent – twardy atrament inkjetowy nie potrzebuje wody jako nośnika i osadza się na powierzchni papieru bez konieczności wchłaniania przez jego powierzchnię. Na HID Xerox zaprezentował wersję systemu drukującą dwustronnie, choć wciąż problem może stanowić lekkie rozmywanie się nadruku ze względu na formułę atramentu na bazie wosków. Niekoniecznie dla druków reklamowych, ale dla książek kucharskich owszem. Te zaś z powodzeniem drukowała maszyna KBA RotaJet76 (zresztą te same, co na targach drupa 2012). Niemiecki producent, wykorzystując swoje doświadczenia z prowadzeniem wstęgi w maszynach gazetowych, zaproponował jedno z ciekawszych rozwiązań prezentowanych w Lucernie skierowane do drukarń tradycyjnych, chcących zatrzymać swoich klientów (i pozyskać nowych) ofertą w zakresie druków niskonakładowych. Od ostatniej drupy KBA popracowała nad algorytmem rastrowym, co zaowocowało miększymi odcieniami tonalnymi. Nowy zestaw polimerowego atramentu pigmentowego wraz z nowym systemem jego podawania zapobiega pojawianiu się mikropęcherzyków gazu w atramencie, co skutkuje lepszą pracą głowic. Długość ścieżki suszenia została podwojona, dzięki czemu można było obniżyć temperaturę do 55°C i uniknąć kurczenia się papieru. Udoskonalenia widoczne były zresztą praktycznie w każdym systemie –maszyna Kodak Prosper 5000XLi została wyposażona w stworzony przez Kodaka system „inteligentnego druku” (IPS), który – dzięki licznym, zainstalowanym inline kamerom – pozwala na monitorowanie jakości druku i dokonywanie niezbędnych korekt w trakcie realizacji zlecenia. System IPS sprawia, że maszyna nieustannie pobiera informacje z danych wejściowych i dokonuje korekt w drukowanych na bieżąco obrazach. W rezultacie uzyskuje się znaczny wzrost jakości i wydajności produkcji. Jak zapewnia Kodak, poprawa ma miejsce niezależnie od stosowanego podłoża, treści reprodukowanego obrazu, prędkości wstęgi oraz warunków otoczenia.
Zdaniem producenta maszyna Prosper 5000XLi jest wyposażona w najszybszy i najdokładniejszy mechanizm nanoszenia obrazu dostępny na rynku. Stworzone przez Kodaka specjalne atramenty pigmentowe, bazujące na nanocząsteczkach, zostały dostosowane do systemu drukowania nowej maszyny. W efekcie uzyskuje się wyższą trwałość druku na papierach powlekanych i szerszą o 30 proc. niż w offsecie paletę barw. Maszynę wyposażono też w nową funkcję powiększania tekstu, co ma zapewnić lepszą czytelność wydruków.
Ich jakość porównywano z jakością fotoalbumów drukowanych na maszynie rolowej HP Indigo, która w trybie druku czarno-białego osiąga wydajność rzędu 128 m/min. To oczywiście żaden rekord prędkości, zwłaszcza w porównaniu z systemami inkjetowymi, niemniej wydajność zaspokajająca wiele potrzeb. Co ciekawe, firma HP nie zaprezentowała swojego sztandarowego wysokoprodukcyjnego rozwiązania T230, pokazała za to narzędzie do adopcji augmented reality, czyli rozszerzonej rzeczywistości, pod nazwą Aurasma, za pomocą którego prezentowano T230 w akcji.
Inkjetowym drukiem cyfrowym coraz żywiej interesuje się branża gazetowa – liderem w tej dziedzinie wydaje się być rozwiązanie firmy Océ, która w ciągu ostatnich trzech lat zagarnęła 50 proc. tego rynku i jak twierdzi, ma już 1500 instalacji inkjetowych systemów rolowych w Europie. Przedstawiciele firmy wskazywali różnice kulturowe wpływające na adopcję technologii – o ile jakość cyfrowa zadowala bardziej kreatywnych drukarzy z Wielkiej Brytanii i Francji, o tyle szwajcarscy czy niemieccy wydają się być bardziej przywiązani do tradycyjnych technologii.
Ciekawym rozwiązaniem był również InfoPrint 5000 GP zaprezentowany przez Ricoh, flagowe urządzenie z rodziny InfoPrint 5000. Zaprojektowany został z myślą o drukarniach akcydensowych, książkowych i realizujących zamówienia na druk transakcyjny. Na Hunkeler Innovationdays urządzenie zostało po raz pierwszy zaprezentowane z opcjonalnym zespołem suszącym Extended Media Dryer, dzięki któremu możliwe jest stosowanie niestandardowych mediów, w tym papieru kredowego, przy zachowaniu bardzo wysokiej jakości druku. Extended Media Dryer jest doskonałym rozwiązaniem w przypadku dużej intensywności krycia kolorem (jakiej wymaga np. druk niskonakładowych albumów czy kolorowych podręczników). Na wystawie zwiedzający mogli zapoznać się również z dedykowanym oprogramowaniem Ink Savvy, które pozwala na zmniejszenie zużycia atramentu przy utrzymaniu jakości druku. Ink Savvy może zapewnić oszczędności od 5 aż do 60 proc. Warto również wspomnieć o rozwiązaniach firmy Screen, która zaprezentowała opartą na chmurze aplikację do zarządzania kampaniami druku wysokonakładowego ze zmiennymi danymi na urządzeniu TrupressJet 520. Oprogramowanie Variable Frontend Software jest ulokowane na serwerach o takim samym stopniu bezpieczeństwa jak Amazon czy Ebay. Nie wymaga zakupu żadnego dodatkowego urządzenia czy programu, niemniej im szybsze i bardziej przepustowe połączenie internetowe, tym lepiej.
Kolejna edycja Hunkeler Innovationdays jest planowana w dniach 23-27 lutego 2015, również w Lucernie.
Tłumaczenie i opracowanie: AN