Gotówka od dawna nie jest już jedyną ani nawet najważniejszą formą płatniczą, jednak obecnie – w środku kryzysu ekonomicznego – ponownie pokazała swą siłę. Banknoty nie są może tak stare jak monety, ale kiedy porówna-my banknot sprzed I Wojny Światowej i współczesny, okaże się, jakie wyżyny technologiczne osiągnął proces drukowania.
Generalnie w procesie drukowania chodzi o to, aby osiągnąć najlepszy możliwy efekt w najbardziej wydajny i ekonomiczny sposób. Produkcja banknotów rządzi się zupełnie innymi prawami – w perwersyjny sposób stara się o najwyższą jakość najbardziej skomplikowanymi i najdroższymi dostępnymi metodami. Powody są oczywiste: banknot nie tylko odzwierciedla prestiż emitującego go kraju i wartość jego ekonomii, ale także musi wytrzymać lata przekazywania go z ręki do ręki i maksymalnie utrudnić zadanie fałszerzom. W kręgach związanych z banknotami krąży powiedzenie, że dosłownie wszystko stworzone przez ludzi może być przez nich również podrobione, dlatego też banknoty są wyposażone w liczne wyszukane zabezpieczenia.
Wartość papieru to wartość nadruku
Papier banknotowy jest produkowany z włókien bawełnianych; nie powleka się go przed procesem drukowania, przez co w dotyku jest dość szorstki. Nieliczne, specjalnie akredytowane i pilnie strzeżone papiernie (państwowe i prywatne) mają przywilej produkcji takiego podłoża. Należą do nich Louisenthal w Niemczech, Portals w Wielkiej Brytanii czy Crane w USA i Szwecji. Papier dostarczany jest w ryzach, znacznie rzadziej w rolach i zawiera wielotonowy znak wodny oraz nitkę zabezpieczającą. Większość walut europejskich, łącznie z euro, drukowana jest na takim właśnie papierze, aczkolwiek kilka krajów, jak np. Rumunia, stosuje podłoże polimerowe nazywane Guardian produkowane przez Securency –spółkę joint venture australijskiego Banku Rezerw i producenta tego rodzaju podłoży, firmy Innovia. Papier banknotowy i polimer są więc swego rodzaju konkurentami: podłoże polimerowe jest znacznie bardziej trwałe, odporne na warunki atmosferyczne takie jak wilgoć w krajach tropikalnych, a także mniej podatne na fałszerstwa. Trudniej także przerwać banknot wydrukowany na podłożu polimerowym, ale wystarczy niewielkie naderwanie lub uszczerbek na krawędzi, a rwie się z łatwością. Securency wciąż pracuje nad eliminacją tego problemu. Z drugiej strony ludzie są znacznie bardziej związani emocjonalnie z podłożem papierowym, wyżej oceniają jego wrażenia dotykowe i potrafią znaleźć znak wodny oraz inne zabezpieczenia. Tak naprawdę papier i polimer również silnie na siebie wpływają. Jednym z najbardziej oczywistych zabezpieczeń zastosowanych w podłożu polimerowym jest czyste okienko dowolnego kształtu; podłoże to zaczyna swoje „życie” jako transparentna, plastikowa folia z podwójnie orientowanego polipropylenu (BOPP), na którą nanoszone są kolejne warstwy, które czynią ją nieprzezroczystą i podatną na zadrukowanie, więc dowolna przestrzeń może pozostać niepowleczona stanowiąc oczywiste zabezpieczenie. Mniej więcej dwa lata temu producent papieru banknotowego Louisenthal wynalazł nowy element zabezpieczający Verifeye będący poszarpaną krawędzią (może być wykonana laserowo w papierze) z widocznymi włóknami, pokrytą plastikową folią, która może być zadrukowana w technologii intaglio. Verifeye zainspirowało nic innego jak podłoże polimerowe. Polimer może być zadrukowany na tej samej maszynie co papier. Oba podłoża mają nitkę zabezpieczającą, ale – biorąc jako przykład banknot rumuński – jest ona mniej rzucająca się w oczy niż ta w podłożu papierowym. Z kolei Securency twierdzi, że w polimer mogą zostać „wtopione” nitki zabezpieczające wykrywane w specjalnych czytnikach optycznych. Mogą one zawierać pigmenty metaliczne, magnetyczne, fosforyzujące lub fluorescencyjne, które można zadrukowywać albo „okienkować” – czyli zabezpieczenia znane z podłoży papierowych.
Znak wodny w Guardianie to cieniowany obraz niedostrzegalny w świetle odbitym, ale łatwo widoczny, kiedy banknot jest oglądany „pod światło”. Znak taki powstaje przez zmniejszenie nieprzejrzystości, czasem również przez zmianę koloru warstw, którymi laminowany jest BOPP; może nim być tak portret lub zdjęcie, jak i tekst.
Wyścig z fałszerzami stymuluje rozwój nowych elementów zabezpieczających. Najpopularniejsze, implementowane w podłoże to hologramy (również w kształcie paska) nazywane OVD – Optical Variable Devices (elementy zmienne optycznie) oraz DOVID – Diffractive Optical Variable Devices (dyfrakcyjne elementy zmienne optycznie). W przypadku banknotów euro i walut 70 innych krajów są to Kinepatch i Kinestripe, produkowane przez szwajcarską firmę OVD Kinegram. Produkcja i dystrybucja hologramów są ściśle regulowane i akredytowane, a kontrolują je Europejski Bank Centralny oraz inne narodowe banki centralne wykorzystujące ten sposób zabezpieczeń. Jakby w kontraście do stopnia wyszukania elementu zabezpieczającego, jego aplikacja jest bardzo prosta; hologramy są nakładane na banknot przy użyciu komercyjnych urządzeń do hot-stampingu. Czasami są dodatkowo zabezpieczane przez mikroperforację – na banknocie 50 euro jest znaczek €, który staje się widoczny pod światło.
Cena bezpieczeństwa
Większość pozostałych elementów zabezpieczających jest dodawana podczas drukowania banknotów. Euro jest bardzo dobrym przykładem, na którym wytłumaczę cały proces, aczkolwiek nie jest to przykład najbardziej kompleksowy czy też najpiękniejszy. Ponieważ pierwsze banknoty euro drukowane były jednocześnie w wielu krajach, konieczne było zachowanie absolutnej zgodności wszystkich materiałów i etapów produkcji – problem, którego nie miały duńskie i szwedzkie korony czy polskie złotówki. Większość walut, łącznie z euro, drukowanych jest w dwóch technologiach – offsetowej i intaglio, czyli specjalnej odmianie wklęsłodruku i druku artystycznego opartego na grawiurze. Niektóre elementy zabezpieczające nakładane są w technologii sitodrukowej oraz za pomocą hotstampingu. Końcowym etapem jest numerowanie wykonywane na specjalnych urządzeniach numerujących. Jeśli chodzi o część offsetową, współczesny druk banknotów zaczyna się od wykonania płyt w specjalnych naświetlarkach CtP, z rozdzielczością do 8000 dpi oraz dokładnością do 0,05 mikrona. Pozwala to reprodukować nawet najcieńsze gilosze. Podczas gdy większość walut europejskich drukowanych jest na maszynach arkuszowych, najczęściej kompletnych liniach KBA Giori, niektóre kraje takie jak Dania (oraz Algieria) wykorzystują maszyny rolowe Drent Goebel. Choć płyty przypominają konwencjonalne, każdy komercyjny drukarz off-setowy byłby zaskoczony przebiegiem procesu. Banknoty nie są drukowane farbami procesowymi, ale specjalnymi kolorami podobnymi do kolorów pantonowskich. Nie występują półtony i punkty półtonowe – jest to wyłącznie druk liniowy. Kon-sekwentnie nie występują znane wszystkim drukarzom problemy jak dot gain, za to zmagać się trzeba z grubością i ciągłością bardzo cienkich i często bardzo jasnych linii, przejrzystością mikrodruku i przede wszystkim z pasowaniem kolorów między sobą oraz nadruku pomiędzy jedną a drugą stroną banknotu. W kontraście do offsetu konwencjonalnego, arkusz banknotowy nie przechodzi przez 4 zespoły drukujące na jedną stronę i 4 na drugą stronę, ale każda płyta przenosi swój obraz na jeden cylinder obciągowy (jeden kolor na drugi), przez co uzyskuje się kompletny obraz na jednym obciągu na awers i na drugim obciągu na rewers banknotu. Oba cylindry obciągowe przenoszą obraz na arkusz przechodzący między nimi jednocześnie, dlatego maszyna drukująca w tej technologii nazywana jest maszyną supersymultaniczną. Została ona opracowana przez firmę KBA Giori i kupić ją mogą wyłącznie renomowani producenci banknotów. Bardzo precyzyjny proces drukowania pozwala uzyskać absolutną perfekcję pasowania – tak kolorów, jak i między stronami; najlepiej widać tę perfekcję na banknocie 50 EUR czy duńskiej 1000-koronówce: niekompletna liczba 50 lub 1000 w górnym rogu staje się kompletna podczas oglądania pod światło. Proces drukowania uwzględnia także druk irysowy, który polega na stosowaniu płynnych przejść barwnych przy pełnym pokryciu przez drukowanie np. dwiema farbami umieszczonymi w poszczególnych sektorach jednego kałamarza farbowego. Na wałkach farbowych dochodzi do mieszania się farb, przez co na druku powstają wielobarwne, ciągłe przejścia – irysy. Na rewersie banknotu 50 € jest widoczne przejście z koloru pomarańczowego w żółty.
Po procesie drukowania offsetowego zazwyczaj nakładany jest hologram (pasek lub inny kształt) oraz inne elementy zabezpieczające, np. grafika taka jak wartość banknotu apliko-wana przy wykorzystaniu farb zmiennych optycznie na standardowej, komercyjnej maszynie sitodrukowej. Farba taka zmienia kolor, kiedy patrzy się na banknot pod różnymi kątami. Kolejny krok to druk intaglio, najbardziej charakterystyczny dla drukowania pieniędzy. Proces ten wykorzystuje grawerowane, chromowane płyty niklowe, przy
czym elementy drukujące są wklęsłe. Farby wykorzystywane w tym procesie są bardzo lepkie i muszą być „wtłoczone” do elementów drukujących przez wałek farbowy, podczas gdy elementy niedrukujące są wycierane przez cylinder czyszczący. Arkusz przechodzący pomiędzy cylindrem drukującym a cylindrem dociskowym jest poddawany naciskowi rzędu kilkuset kilogramów na cm², co umożliwia przeniesienie lepkiej farby na podłoże. Tak duży nacisk nie tylko wygładza i nadaje połysk dość szorstkiemu papierowi, ale także powoduje zmianę kształtu papieru z prostokątnego na lekko trapezowy. Sprawia to trudność w spasowaniu poddruku offsetowego i nadruku intaglio, co muszą brać pod uwagę graficy projektujący banknot. Duża ilość farby przenoszona w procesie intaglio daje charakterystyczne wrażenie dotykowe, co jest też swego rodzaju łatwo rozpoznawalnym zabezpieczeniem, ale generuje także problemy ze schnięciem. Dlatego po druku arkusze przenoszone są do skarbca na jeden dzień, zanim zostaną poddane ostatniemu etapowi produkcji – numerowaniu. Numery seryjne banknotów nanoszone są w specjalnym urządzeniu numerującym.
Przechytrzyć fałszerzy
W ciągu ostatnich kilku lat wyspecjalizowani dostawcy zabezpieczeń opracowywali nowe elementy zabezpieczające w nadziei na współpracę z emitentami najważniejszych walut takich jak euro czy dolary amerykańskie. Zabezpieczenia do następnej emisji euro zostały już wybrane, lecz są najpilniej strzeżonym sekretem Europejskiego Banku Centralnego. Zdradzić możemy za to jedno z zabezpieczeń amerykańskiego dolara. Producent papieru dla tej waluty – Crane kilka lat temu kupił od szwedzkiego banku centralnego szwedzką drukarnię specjalizującą się w drukach zabezpieczonych – Tumba Druck. Po kompleksowej modernizacji zakładu i licznych inwestycjach w zakresie zabezpieczania druków powstał „Motion” – okienkowa nitka zabezpieczająca, która wykorzystuje mikroskopijne soczewki. W transparentnej cieczy znajdującej się w soczewkach „pływają” obrazy – piktogramy, zmieniające swoje położenie podczas poruszania banknotem. „Motion” można obejrzeć na szwedzkim banknocie o nominale 1000 koron, zabezpieczenie to znajdzie się także na 100-dolarówce nowej generacji. Wykorzystanie najbardziej zaawansowanej wiedzy i technologii w elemencie „Motion” jest typowe dla nowoczesnych technik zabezpieczających, wykorzystujących technologie ciekłokrystaliczne, optyczne oraz skomplikowane właściwości chemiczne. A to tylko elementy widoczne dla użytkownika banknotu. Pozostaje cała seria tajnych zabezpieczeń, które są najpilniej strzeżonymi sekretami banków centralnych emitujących poszczególne banknoty. One mogą być jeszcze bardziej wysublimowane.
Banknoty są obecnie przykładem najbardziej wyszukanych i imponujących produktów drukowanych na rynku. Są także jedynym drukowanym produktem powszechnie pożądanym, co ma jednak niewiele wspólnego z jakością druku…
Tłumaczenie: AN