Szybki druk fleksograficzny w „Kuźni Poligrafów”
6 Dec 2016 14:46

19 stycznia w Instytucie Poligrafii w Warszawie odbyło się pierwsze seminarium rozpoczynające cykl spotkań pod nazwą „Kuźnia Poligrafów” zorganizowane przez Stowarzyszenie Studentów PW CMYK. Nazwa „kuźnia” nie jest tu przypadkowa, bowiem głównym celem spotkań jest poszerzanie wiedzy studentów i uczniów szkół poligraficznych. Pierwszym tematem była analiza problemów dużych prędkości w druku fleksograficznym, o czym mówił Wojciech Górski – specjalista z dziedziny fleksografii z firmy Fleksoserwis. Duża prędkość drukowania jest zawsze zdeterminowana przede wszystkim względami finansowymi. Koszty maszyn, wyposażenia oraz materiałów zmuszają drukarnie do jak najefektywniejszej pracy – współczesne maszyny fleksograficzne są już w stanie drukować z prędkością 600 m/min. Oczywiście istnieją pewne ograniczenia. Po pierwsze, nie zawsze drukuje się z pełną prędkością – należy wybrać tę optymalną, która będzie rozsądna z technologicznego punktu widzenia. Po drugie, niezbędny jest odpowiednio wyszkolony personel oraz odpowiedni stan techniczny maszyn. Dodatkowe operacje wykonywane w linii, tj. uszlachetnianie czy obróbka introligatorska, także determinują (najczęściej niższą) prędkość całej produkcji. Wojciech Górski wymienił najważniejsze zagadnienia, które wymagają szczególnej uwagi, by druk przebiegał bez zakłóceń, a maszyna nie produkowała samej makulatury. Pierwszą kwestią jest stan techniczny maszyn. Zwrócono szczególną uwagę na konieczność zaplanowania stałych przeglądów i napraw oraz konsekwentnego ich wykonywania. Najbardziej newralgicznymi elementami maszyn są łożyska, elementy ślizgowe, sprzęgła i zębatki (starsze maszyny). Dodatkową, niezbędną czynnością jest odpowiednie wyważenie elementów rotacyjnych – zapobiega to biciom, które nie tylko powodują błędy drukowania, ale też przyspieszają zużycie maszyny. Oprócz konserwacji należy pamiętać o poziomowaniu cylindrów i komory raklowej, a także pomiarze średnic i raportów w maszynie. Kolejnym problemem do rozważenia przy drukowaniu (w zasadzie przy każdej produkcji) jest dobór materiałów. Istotne są taśmy i pianki montażowe, uszczelniacze komory raklowej, formy drukowe oraz rakle i wałki anilox. Wydaje się, że te dwa ostatnie elementy odgrywają kluczową rolę. Złej jakości rakiel może się wyszczerbić, a drobinka metalu trafiając do obiegu farbowego stanowi duże zagrożenie. Jeszcze ważniejszym elementem są wałki anilox. Ich odpowiedni dobór oraz dbanie o czystość są bardzo istotne. Im szybsza prędkość drukowania, tym bardziej pożądane jest precyzyjne przenoszenie farby na formę drukową. Przy dużych prędkościach dobry transfer mogą zapewnić wałki z kałamarzykami o gładkich ściankach. Taki rodzaj wałków uzyskuje się dzięki nowemu wykorzystaniu lasera przy ich produkcji. Referent zwracał szczególną uwagę na konieczność czyszczenia wałków. Podobnie jak w przypadku konserwacji maszyn, należy przestrzegać harmonogramu czyszczenia włączając w to specjalistyczne, dogłębne czyszczenie. Z upływem czasu kałamarzyki zapychają się zaschniętą farbą i przenoszą mniejszą jej ilość. Oprócz wałków rastrowych należy oczywiście dbać o czystość całej maszyny i jej otoczenia – osadzająca się wszędzie farba i pył papierowy w końcu dadzą o sobie znać. Kolejną ważną sprawą jest proces suszenia. W celu uniknięcia problemów z utrwalaniem farb należy zapoznać się z ich właściwościami fizykochemicznymi i dostosować do nich parametry suszenia. Nieznajomość tych zagadnień może doprowadzać np. do zmiany wyglądu punktu rastrowego, a co za tym idzie – wyglądu reprodukcji. Należy także świadomie sterować parametrami farb. Chodzi tu o kontrolowanie lepkości oraz odpowiedni dobór ilości i rodzaju rozpuszczalnika. Podczas używania pewnych grup farb, np. farby o wysokiej odporności na światło czy farby białej, może dochodzić do pojawiania się „włosków” lub pylenia. Poruszona została również kwestia odpowiedniego umieszczania użytków i pasków kontrolnych na cylindrze formowym, a także stosowania pasków dystansowych na raportach, umożliwiających dokładne stykanie się cylindrów. Na zakończenie Wojciech Górski podkreślił, że problemów przy drukowaniu z dużą prędkością może pojawiać się znacznie więcej oraz życzył studentom, by w przyszłej pracy napotykali ich jak najmniej. Po referacie był też czas na rozmowę z panem Wojciechem przy herbacie i ciasteczkach. Żądni wiedzy studenci bombardowali gościa pytaniami i wymieniali uwagi na temat techniki fleksograficznej. Rozmowa głównie skupiała się na czyszczeniu cylindrów anilox, gdyż to zagadnienie wywołało ogólne zaciekawienie. Organizator – Stowarzyszenie Studentów PW CMYK ma nadzieję, że spotkania będą się cieszyły coraz większym zainteresowaniem studentów i uczniów, jak również specjalistów z branży poligraficznej, którzy zechcą na nich gościć i dzielić się swoją wiedzą. Danuta Tyrowicz, reprezentująca organizatorów, podsumowała seminarium: To pierwsze spotkanie okazało się bardzo udane i mam nadzieję, że następne „Kuźnie” też takie będą. Jeszcze raz za pośrednictwem POLIGRAFIKI chciałabym podziękować za wystąpienie Panu Wojciechowi Górskiemu. Chętnych do poprowadzenia podobnego seminarium prosimy o kontakt z SSPW CMYK: biurocmyk@gmail.com