Tak chyba najkrócej można by podsumować zakończoną właśnie edycję targów Poligrafia i Euro-Reklama Outdoor Expo, choć w wypowiedziach przedstawicieli firm padały także opinie o widocznym podziale na małą i dużą poligrafię oraz następującej w branży zmianie pokoleń. Przede wszystkim podkreślano jednak obecność na targach wielu klientów zainteresowanych konkretnymi produktami, co przekładało się na określoną liczbę kontraktów i zakupionych urządzeń. Tak jest – po latach targi stały się znowu miejscem podpisywania umów, choć oczywiście wystawiano też urządzenia sprzedane już przed imprezą.
Zapowiadany przez organizatorów wzrost liczby wystawców i powierzchni „w realu” sprowadzał się do czterech pawilonów (dla obu imprez), jednak nie zabrakło wielkich stoisk, premierowych rozwiązań i trendów określających nowoczesność branż poligraficznej i reklamowej.
Podstawą nowoczesnego procesu produkcji jest oprogramowanie oraz informatyczne systemy zarządzające przepływem prac. W tej dziedzinie wieloma nowościami mógł się pochwalić największy polski producent oprogramowania. Andrzej Czyż, właściciel ACC HSH Group poinformował o zmianach związanych m.in. z oferowanymi przez firmę programami i ich integracją w ramach jednej linii produktowej. Zmianie uległa też nazwa przedsiębiorstwa na ACCHSH, a w marcu premierę miały nowe strony internetowe firmy. Zmiany zaszły także na polu personalnym – do zespołu ACCHSH dołączył Marek Pułtorak, który zajmie się nowymi projektami firmy.
Kompletny system workflow oferowała także firma Xitron, której polskim przedstawicielem jest Akon. Na stoisku Akonu był obecny Glen Cowell, dyrektor generalny firmy Xitron. Jak zapowiada Konrad Fedyna, prezes Akonu, jego zespół właśnie pracuje nad polskimi wersjami oprogramowania Xitrona. Akon zamierza zaopatrywać polski rynek w OEM polskiej wersji, a także przeprowadzać szkolenia i akcje upgrade’owe.
Podczas targów miała też miejsce premiera nowej wersji systemu Printmanager do zarządzania przedsiębiorstwem poligraficznym, produkowanego przez firmę Infosystems i stosowanego już w wielu drukarniach, m.in. Natalii Sp. z o.o. czy Hel-Druk.
Najbardziej dynamicznie rozwijającym się segmentem poligrafii jest druk cyfrowy, w tym wielki format, co również znalazło potwierdzenie na targach, gdzie czołowi producenci i dystrybutorzy prezentowali najnowsze rozwiązania, często premierowe (o dwóch z nich – Nuverze firmy Xerox i Arizonie firmy Oce – zamieszczamy oddzielne informacje). W tej dziedzinie przyznano aż 5 Złotych Medali MTP. Nic dziwnego, że przedstawiciele nagrodzonych firm są bardzo zadowoleni z imprezy.
Udział firmy Xerox w targach oceniamy bardzo pozytywnie. Cieszymy się, że nasza propozycja spotkała się z tak dużym zainteresowaniem. Jest to sukces tym większy, że ostatnio pod własną marką byliśmy obecni na targach w 1998 roku – mówi Ilona Zięba, Production Business Manager Xerox Polska. – Duża frekwencja na naszym nagrodzonym stoisku świadczy o ożywieniu na rynku profesjonalnych rozwiązań do druku cyfrowego. Podczas targów sfinalizowano sprzedaż ponad 10 cyfrowych systemów druku; praktycznie wszystkie systemy znajdujące się na stoisku Xeroksa zostały sprzedane.
Podobną opinię wyraża Grzegorz Bluszcz, dyrektor marketingu Konica Minolta Business Solutions Polska: W tym roku dwukrotnie zwiększyliśmy powierzchnię naszego stoiska, mieliśmy bowiem do pokazania więcej systemów i rozwiązań. Co napawa mnie szczególną dumą, jeden z naszych produktów – bizhub Pro 6500 – zdobył Złoty Medal Targów Poznańskich, również nasze stoisko zostało uhonorowane medalem Acanthus Aureus. Zaskoczony jestem wysoką liczbą odwiedzających nasze stoisko w hali 3A oraz na Poligonie Poligraficznym, na którym pokazywaliśmy dwa systemy produkcyjne (jedyne cyfrowe na Poligonie). Uważam, że Poligon Poligraficzny to doskonały pomysł i będziemy go kontynuować poprzez współpracę z wybranymi szkołami i uczelniami poligraficznymi. Dwa nasze urządzenia otrzymały naklejkę „Nowość na targach” i zostały sprzedane „na pniu”. Była to również premiera europejska tych maszyn – ich oficjalna sprzedaż rozpoczęła się w kwietniu. Co mnie również bardzo zdumiało, to fakt, iż nasz żart marketingowy, że nasze urządzenie wielofunkcyjne parzy kawę, wiele osób odebrało na poważnie. Sam miałem do czynienia z klientem, który chciał je kupić. Pomyślane jako żart, urządzenie to ma szansę stać się realnym produktem, jeżeli taka będzie potrzeba rynku. Myślę, że kolejny krok to personalizacja urządzeń biurowych – za pomocą loga firmy, grafiki, koloru itp.
Ogólny boom dotyczący druku cyfrowego potwierdza też firma Oce. Targi w Poznaniu potwierdziły nasze nadzieje dotyczące zainteresowania urządzeniem VarioPrint 6250, które tu właśnie pokazywaliśmy po raz pierwszy – mówi Barbara Pękala, odpowiedzialna za marketing w dziale DDS firmy Oce Poland. – Zwiedzający wystawę mogli przyjrzeć się na żywo działaniu maszyny, która wzbudzała duże zainteresowanie, a także znalazła swoje grono „przymierzających się” do zakupu urządzenia.
W pierwszym dniu targów firmy Centrum Produkcji Reklamowej z Wrocławia i Oce Poland podpisały też umowę dotyczącą sprzedaży plotera solwentowego Jeti 3312, wyposażonego w opcję w pełni automatycznego druku dwustronnego. Będzie to trzecie tego rodzaju urządzenie w Polsce.
Koniuktura na rynku jest dalej sprzyjająca, ale rynek domaga się coraz lepszych, bardziej stabilnych i na pewno nieprzypadkowych produktów – uważa Daniel Depak z firmy Signtech C.E. Podczas targów Euro-Reklama firma zaprezentowała kilka innowacyjnych rozwiązań dla druku wielkoformatowego. Jednym z nich była maszyna Nur Expedio 3200 wykorzystująca technologię UV, na której wykonywano druk na materiałach tekstylnych firmy Berger (których dystrybutorem jest również Signtech).
Jeśli chodzi o rynek wielkoformatowy, to – prócz Złotego Medalu dla firmy Mutoh za technologię druku falą – wydarzeniem było też m.in. podpisanie umowy pomiędzy firmami Agfa i Jet Media dotyczącej sprzedaży urządzeń ink-jetowych :Anapurna przez firmę Jet Media. Agfa od jakiegoś już czasu poszukiwała partnera, aby być bardziej widoczną na rynku ink-jetowym. Wybraliśmy firmę Jet Media, która jest także zainteresowana sprzedażą naszych tuszy :Aldura – komentuje na gorąco Stefan Piotrowski, dyrektor Agfa Graphics.
Najważniejszymi produktami promowanymi przez polski oddział Agfa Graphics podczas targów były niewymagające wywoływania płyty offsetowe :Amigo, najnowszej generacji systemy CtP i oprogramowanie dla firm poligraficznych. Warto dodać, że podczas targów została zakontraktowana przez poznańską firmę Edica wielkoformatowa naświetlarka :Avalon VLF 60S. Dostawa urządzenia nastąpi wkrótce po targach, podobnie jak 5 innych systemów CtP, których zakup klienci Agfy sfinalizowali na Poligrafii.
Po raz pierwszy na targach była obecna firma Kodak GCG i, choć trochę rozczarowany brakiem medalu, Swapan Chaudhuri, country manager, też ma powody do zadowolenia: W krótkim czasie udało nam się sprzedać urządzenie do druku cyfrowego NexPress (nabył je Perfekt Druk z Poznania) i widzimy naprawdę duże nim zainteresowanie, które wróży owocny rok. Jest to urządzenie o technologii najbardziej zbliżonej do druku offsetowego. Na targach zakontraktowaliśmy także 6 naświetlarek – 4 półformatowe i 2 pełnoformatowe, trudno więc nie być zadowolonym z targów. Przed nami dużo pracy związanej z instalacjami. Warto podkreślić, że dwie naświetlarki sprzedali w bardzo krótkim czasie nasi nowi partnerzy: Eurintrade i Grafikus. Nasza współpraca została podjęta jeszcze przed targami, cieszę się bardzo, że na targach została ona skonsumowana.
Nie kryję natomiast rozczarowania brakiem nagrody Targów Poznańskich za bezprocesową płytę Thermal Direct – uważam, że dla technologii, ekologii i dla samej poligrafii jest ona krokiem milowym. Najważniejsze jednak, aby to klienci ją dostrzegli, a duże zainteresowanie pokazami drukowania z tych płyt na stoiskach Heidelberga i Reprografu pozwala mieć nadzieję, że tak właśnie będzie.
Druk cyfrowy królował w pawilonie 3A, który dzieliły między sobą obydwie imprezy – Poligrafia i Euro-Reklama, natomiast pawilon 5 należał w większości do firm związanych z tradycyjną techniką drukowania.
Miała tu swoje stoisko m.in. firma Presstek prezentująca maszyny do druku offsetowego z serii DI. Hubert Dorocki podkreślił, że dzięki temu, iż seria DI łączy w sobie wydajność pracy w technologii cyfrowej z wszechstronnością i jakością tradycyjnego druku offsetowego, wypełnienie luki istniejącej na styku obu tych technologii nie stanowi już problemu.
Presstek, który ma swoje przedstawicielstwa na całym świecie, pod koniec ub.r. wkroczył do Polski. Jak podkreślił Stan Najmr, Marketing Director, On Press Products, firma zamierza osiągnąć stabilną pozycję również na naszym rynku. Obecność na Poligrafii 2007 można odczytywać jako gotowość do walki o polskich klientów.
Natomiast na stoisku Heidelberga można było zobaczyć – jak mówił Krzysztof Pindral, prezes Heidelberg Polska – modelową nowoczesną drukarnię: Nie ma skuteczniejszego sposobu na promowanie rozwiązań firmy Heidelberg na szerokim forum niż imprezy targowe. O maszynie drukującej można napisać elaborat, ale pokazanie jej w akcji, pokazanie działającego systemu zarządzania produkcją bardziej przemawia do potencjalnych nabywców. Na tegorocznej Poligrafii pokazujemy wizję drukarni przyszłości, drukarni całkowicie zintegrowanej, w której maszyny wykorzystywane są optymalnie. Że nie jest to mrzonka, można się przekonać podczas naszych prezentacji. Liczba zwiedzających, których gościliśmy na naszym stoisku, była dla nas satysfakcjonująca, a co nas szczególnie ucieszyło – przeprowadziliśmy o wiele więcej, w porównaniu z poprzednimi edycjami Poligrafii, konkretnych rozmów. W ich wyniku zapadła decyzja o sprzedaży m.in. linii do szycia drutem, linii do krojenia, eksponowanego urządzenia wykrawającego Varimatrix, natomiast eksponowane maszyna drukująca i system CtP zostały sprzedane już przed targami. Sfinalizowaliśmy kontrakty na sprzedaż 3 maszyn drukujących, 2 maszyn fleksograficznych, a więc wartościowo możemy mówić o zamknięciu targów kwotą rzędu 5 milionów EUR. Nie ma jednak co ukrywać – Poligrafia to impreza krajowa, nazwa Międzynarodowe Targi… jest już pewnym historycznym przeżytkiem.
Z pewnością za sukces swoją obecność na Poligrafii może uważać KBA-Grafitec, któremu w tym czasie udało się sprzedać tyle maszyn, ile firma miała zaplanowanych na cały bieżący rok. Poza finalizacjami wcześniej negocjowanych umów, czeskie przedsiębiorstwo może być również zadowolone z liczby odwiedzających. Przez wszystkie dni Poligrafii zainteresowanie jego stoiskiem oraz wystawianą na nim Performą 74 utrzymywało się na tym samym wysokim poziomie.
Podobnie było na stoiskach innych firm – producentów i dystrybutorów maszyn drukujących; konsekwentnie „wielkim nieobecnym” pozostawał MAN Roland.
Za to Reprograf miał dwa stoiska. Na Poligrafii w pawilonie 5 prezentował naświetlarki, maszyny drukujące i całą ofertę poligraficzną, a na Euro-Reklamie w pawilonie 3a rozwiązania dla druku wielkoformatowego. Wiceprezes Tadeusz Figurski uważał, że przydałoby się jeszcze trzecie: dla produktów związanych z color managementem. Na stoisku z urządzeniami wielkoformatowymi są prowadzone konkretne rozmowy; ponieważ wartość inwestycji jest tu mniejsza, decyzje finansowe zapadają podczas targów. Zostały sprzedane 3 plotery: Vutek 3360 pracujący w technologii solwentowej i dwa QS 3200 UV – mówił ostatniego dnia targów T. Figurski. – Ten segment się tak dynamicznie rozwija, że klienci nie czekają na dotacje, ponieważ nie mogą sobie na to pozwolić.
Natomiast na Poligrafii po raz pierwszy wystawiliśmy maszynę drukującą Komori, na której w 15 minut dokonujemy wydruków 3 prac. Jest to właściwie cały system obejmujący oprócz maszyny także naświetlarkę Screena i płyty bezobróbkowe Kodak Thermal Direct. Pokazy przyciągają rzesze ludzi; wszyscy są pod dużym wrażeniem. Pokazujemy też mniejszą maszynę – HP Indigo, która również budzi duże zainteresowanie.
Z kolei wystawiana na naszym stoisku naświetlarka w formacie B1 Niagara świadczy o znaczeniu rynku polskiego dla firmy Dainippon Screen, która traktuje Reprograf jako jednego z ważniejszych dystrybutorów w Europie i postanowiła, że europejska premiera tego urządzenia będzie miała miejsce właśnie w Polsce. Obecnie jest nim zainteresowanych ok. 20 klientów.
Jeśli chodzi o ogólną opinię o targach, to zauważyłem zmianę generacji. Siłą naszej firmy są bardzo młodzi ludzie zatrudnieni w sprzedaży i serwisie, którzy o wiele łatwiej dogadują się z klientami, ponieważ w zakładach poligraficznych też następuje zmiana pokoleń: ludzie, którzy tworzyli zakłady, przekazują je swoim dzieciom albo następcom.
Uważam też, że konieczne jest wydłużenie czasu trwania targów do 6 dni ze względu na fakt, że montaż maszyny trwa 1,5-2 tygodnie i 3 dni targowe (nie licząc ostatniego, kiedy wszyscy już się pakują) to trochę za krótko.
Z tą ostatnią opinią nie zgadza się Krzysztof Pindral: Moim zdaniem 4 dni to optymalny czas trwania targów. Problem polega na tym, że czterodniowa ekspozycja nie jest równomiernie obciążona. Pierwszy dzień targów jest relatywnie słabszy, ostatni – zdecydowanie słabszy, więc szczyt odwiedzin przypada na pozostałe dwa dni. Warto się zastanowić, jak racjonalniej wykorzystać ten czas.
O racjonalnym wykorzystaniu targowych dni na pewno może mówić firma Grafikus Systemy Graficzne. Pierwszego dnia targów podpisała umowę na instalację piątej maszyny Ryobi (4-kolorowego modelu 524 HM w formacie B3) w szczecińskiej drukarni Graphic House. Kolejna maszyna wystawiana na targach przez firmę Grafikus została sprzedana do łódzkiej drukarni Wrochna; była to 4-kolorowa Ryobi 780 E w formacie B2+. Natomiast w ostatnim dniu targów miało miejsce podpisanie umowy o współpracy pomiędzy Grafikusem i Xante Corporation. Dzięki niej Grafikus zyskał wyłączność na sprzedaż naświetlarek RipIt, a także oprogramowania do nich – w tym OpenRiP Symphony – na terenie Polski. Wcześniejszym dystrybutorem tych rozwiązań była firma Eurintrade Ltd.
Wprowadzenie do oferty Xante produktów do tej pory bezpośrednio kojarzonych z RipIt Imaging Systems Ltd. stało się możliwe dzięki nabyciu 1 marca br. firmy z Sacramento przez Xante; umowa weszła w życie z dniem 9 marca. Xante jest firmą o globalnym charakterze, posiadającą swoje biura m.in. w USA, Holandii i Japonii oraz funkcjonującą za pomocą rozmieszczonej na całym świecie sieci partnerów. W Polsce Xante nawiązało dotychczas współpracę z dwoma partnerami – Digiprintem i ACS Ltd. – w zakresie sprzedaży drukarek kolorowych i monochromatycznych oraz potrzebnych do nich akcesoriów.
W opinii Scotta T. Reese, dyrektora zarządzającego Xante Europe, wpływ na podjęcie decyzji o nawiązaniu przez Xante współpracy z kolejnym polskim partnerem miały obecnie panująca na rynku polskim dobra koniunktura oraz przewidywania, iż utrzyma się ona jeszcze przez kilka najbliższych lat. Natomiast Willem Schuizeman, dyrektor ds. sprzedaży Xante Europe, zaznaczył, że wybór padł na Grafikusa przede wszystkim z uwagi na liczbę dotychczas zainstalowanych przez firmę maszyn oraz rozbudowaną sieć przedstawicielstw na terenie całego kraju, która ułatwia bezpośrednie dotarcie do klientów. Sławomir Buschka, prezes firmy Grafikus Systemy Graficzne dodał, iż podjęta współpraca jest postrzegana przez obie strony jako długofalowa i dla każdej z nich korzystna – pozwoli m.in. na wzajemną wymianę wiedzy i doświadczeń.
Nie tylko maszyny drukujące w technice offsetowej znajdowały nabywców. Wystawiana na targach 8-kolorowa uniwersalna maszyna fleksograficzna E-Combat firmy Gidue, nagrodzona Złotym Medalem, została sprzedana do drukarni Małysz, gdzie będzie wykorzystywana do druku etykiet. Jak powiedział Krzysztof Cegłowski z firmy Rotary Die Company, polskiego przedstawiciela Gidue, duże zainteresowanie zwiedzających wzbudzała też unikalna oferta: formowanie w linii rękawa z folii zadrukowanej na maszynie E-Combat.
Na kilkunastu stoiskach prezentowały swoją ofertę firmy zajmujące się sitodrukiem, wystawiając też urządzenia własnej produkcji. Jedną z nich był krakowski Aped przedstawiający najnowszy swój produkt: automat do druku na szkle. Właściciel firmy Paweł Depa podkreśla, że targi są najlepszą okazją zarówno do spotkań z klientami, jak i demonstrowania nowości, zanim zostaną sprzedane.
Prawie wszystkie wystawiane maszyny w liczbie ok. 10 sprzedała firma Avargraf, z czego część już podczas targów. Prezes firmy Sławomir Kugaudo zaznacza, że w tym roku Avargraf jeszcze poszerzył ofertę, co spotkało się z zainteresowaniem bardzo dużej liczby klientów.
Nie narzekał też Marcin Modelski, prezes zarządu firmy Henn Group Polska zajmującej największą powierzchnię w pawilonie 4 i oferującej urządzenia introligatorskie, w większości produkcji chińskiej. Dwa z nich – firmy Yawa z Szanghaju – zostały sprzedane: urządzenie wykrawające ze stacją wypychania MW 1050 do szczecińskiej drukarni Colorado, a sztanctygiel z możliwościa tłoczenia folią do Rumunii. Spora liczba zainteresowanych ofertą pochodziła z Rosji, Litwy i Ukrainy.
Na sąsiednim stoisku firmy Bobst Group Polska codziennie – jak mówi Paweł Kocik, menedżer sprzedaży – zjawiało się 10-12 potencjalnych klientów z drukarń. Bobst oferuje nie tylko maszyny do wykrawania czy składarko-sklejarki dla drukarń offsetowych, ale także maszyny drukujące roto i flekso dla rynku tektury falistej. Nowością jest system Bobst AcuBraille umożliwiający tłoczenie kodu Braille'a na opakowaniach jednocześnie z procesem składania i sklejania.
Nowość prezentowała na swoim stoisku również firma Emis; był to stół transportowy Atlantic Zeiser Jet-Line wraz z głowicą drukującą Omega (ink-jet, DoD) i systemem suszenia UV. Głowica drukuje z rozdzielczością 360 dpi, maks. prędkością 30 m/min (wersja Omega 36i – 60 m/min) oraz maks. szerokością zadruku jedną głowicą 36 mm. Urządzenie znajduje zastosowanie przede wszystkim w personalizacji na papierze, folii, kartonie i aluminium.
Wielu klientów odwiedzało stoisko Michael Huber Polska, nagrodzone za oryginalny kształt nawiązujący do puszki farby. Frekwencja na tegorocznej Poligrafii świadczy o boomie w branży poligraficznej, porównywalnym z tym, jaki miał miejsce w latach 90. Drugiego dnia na stoisku Hubera było chwilami ponad dwustu gości! Moim zdaniem w polskiej branży zaznacza się coraz wyraźniejszy podział na małą i dużą poligrafię – twierdził prezes MHP Janusz Cymanek.
Część wystawców wyrażała jednak umiarkowany optymizm. Jednym z nich był Adam Golon (Grafmaj AM), który wprawdzie stwierdził, iż targi okazały się miejscem, gdzie firma z sukcesem podpisała kilka kontraktów, jednak według niego brakowało możliwości nawiązania współpracy z nowymi klientami.
W podobnym tonie wypowiadał się Jacek Napruszewski (DM System), który stwierdził, iż znaczna część osób odwiedzających stoisko doceniła prezentowany przez firmę wielkoformatowy ploter tnąco-frezujący Kongsberg XL 22, jednak o rzeczywistych, nowych nabywcach tego rozwiązania będzie można mówić ewentualnie dopiero za kilka tygodni.
Przewidywania Anny Zając (Ferag Polska) odnośnie do zwiększonej liczby uczestników targów w środę i czwartek sprawdziły się. Spore było także zainteresowanie prezentowanymi przez firmę urządzeniami. Jednak grono osób, które faktycznie okażą się chętne do nawiązania współpracy z firmą, będzie można precyzyjniej określić dopiero po jakimś czasie.
Wypełnione przez większą część targów było również stoisko Duplo Polska. Gabriela Swat z satysfakcją mówiła o często pojawiających się zapytaniach dotyczących urządzeń wystawianych na Poligrafii.
O pozytywnym przebiegu targów mówili również Piotr Zwolan (Eurin), Stanislava Jurinova (Spandex) i Tomasz Kopacz z agencji GrappaArt współpracującej z firmą Spandex. Jak zaznaczyli, nie spodziewali się takiego „oblężeniaÓ ze strony zwiedzających – zwłaszcza w ciągu całych pierwszych trzech dni targów. Zainteresowanie zarówno prezentowanymi nowościami, jak i już znanymi polskiemu odbiorcy rozwiązaniami przekroczyło oczekiwania obydwu wystawców.
O targach z zadowoleniem wypowiadali się także przedstawiciele Digiprintu: Emilia Wiśnioch i Janusz Kołodziej. Z pewnością wpływ na takie pozytywne odczucia miał nie tylko fakt, iż do Poznania przywiezione zostały maszyny, które firma zdołała zakontraktować jeszcze przed Poligrafią, lecz także niemałe zainteresowanie, jakim każdy z prezentowanych modeli się cieszył. Dużą ciekawość wzbudzały dostępne od niedawna w ofercie Digiprint, ale niewystawiane na targach, maszyny Mark Andy – szczególnie unowocześniony model 2200. Jak stwierdził J. Kołodziej, na pojedyncze zapytanie o HP Indigo (sprzedane do Natalii Sp. z o. o.) przypadało około 20 zapytań dotyczących właśnie maszyny New Mark Andy 2200.
Zmiany na polu personalnym nastąpiły w firmie Wolff Trading Sp. z o.o. – w marcu do zespołu dołączył Tomasz Suchecki, który dotychczas na stanowisku marketing managera pracował w Xerox Polska Sp. z o.o. W Wolff Trading pełni funkcję dyrektora ds. sprzedaży i marketingu. Cieszy mnie niezwykłe zainteresowanie folią do laminowania wydruków cyfrowych – Digital Lay Flat. Pracując w firmie Xerox wielokrotnie spotykałem się z pytaniami klientów o możliwość laminacji druków cyfrowych; teraz mogę im polecić produkt firmy GBC. Na targach laminowanie druków cyfrowych prezentujemy na żywo. Zdjęcie wydrukowane na stoisku Xeroksa, na urządzeniu DocuColor 8000 jest laminowane na naszym stoisku na urządzeniu Voyager, rekomendowanym do laminacji druków cyfrowych – mówił Tomasz Suchecki.
Zainteresowaniem cieszyły się systemy oświetleniowe proofStation 20 oraz zastosowane w nich świetlówki nowej generacji Just daylight 5000 proGraphic prezentowane na stoisku Zakładów Artystycznych ART – jedynego w Polsce dystrybutora sprzętu oświetleniowego firmy Just Normlicht.
Optymizm dotyczący poznańskiej Poligrafii był bardzo wyczuwalny w wypowiedziach gości z zagranicy. Uwe Reimold (jeden z wystawców), Scott T. Reese oraz Willem Schuizeman (Xante Europe) byli pozytywnie zaskoczeni formatem targów oraz atmosferą na nich panującą. Zgodnie stwierdzili, iż prezentują się one nie tylko jako odpowiednia platforma do spotkań branży, wymiany wiedzy i doświadczeń, lecz także stanowią dobre miejsce do robienia interesów.
Bez wątpienia potwierdzeniem tych słów jest przykład U. Reimolda, prezesa firmy Uwe Reimold, który czwartego dnia targów podsumował, że na rozwiązanie Tri-Creaser, którym od początku stycznia br. zamierza podbijać polski rynek, ma już wiele zapytań ofertowych. Jak twierdzi Michael Schroeter, przedstawiciel handlowy na Polskę, oferta Uwe Reimold spotkała się z dużym zainteresowaniem: Zwiedzający podkreślali, że cieszy ich obecność nowego produktu zarówno na targach, jak i na rynku. Świadczy to, że polscy klienci są otwarci na nowe technologie. Choć w Polsce jesteśmy dopiero od stycznia b.r., to udało się nam już sprzedać urządzenia Tri-Creaser oraz maszynę do bigowania MCM.
Nie sposób nie wspomnieć o Miasteczku Drukarń Polskich skupiającym ok. 20 zakładów, na którego temat zdania jego uczestników były podzielone. Nie brakowało opinii, że lokalizacja jest nie najlepsza, na uboczu, brak wyraźnego oznakowania, a samo miasteczko w żaden sposób nie przypomina prawdziwego miasta. Przeważały jednak opinie pozytywne, zwłaszcza dużych wystawców jak Agora, jedyna drukarnia prasowa w tym gronie. Agora oferowała usługi swoich 3 drukarń (w Warszawie, Pile i Tychach); Andrzej Goliński, dyrektor drukarni w Pile sądzi, że po targach może liczyć na 6-8 nowych klientów.
Usługi drukarskie oferowała również PWPW SA pragnąc przełamać stereotypowe opinie – jak mówił specjalista ds. promocji produktów Marek Rosiak – i pokazać pełen przekrój produkcji: od druków zabezpieczonych, banknotów, kart plastikowych i usług elektronicznych po akcydensy, albumy i in., a także możliwości grafików pracujących w Wytwórni.
Zakład na Domaniewskiej dysponuje w sumie 24 zespołami drukującymi na maszynach arkuszowych i 14 na maszynach zwojowych; są to – jak podkreślał Zdzisław Chmielewski, regionalny kierownik sprzedaży – największe moce produkcyjne w Warszawie. Zainteresowanie odwiedzających stoisko było duże, ponieważ nie są to fakty powszechnie znane.
Kolejny raz uczestnikiem Miasteczka były Pabianickie Zakłady Graficzne, których prezes Wiesław Hochman przyznał, że po raz pierwszy na stoisku pojawiły się osoby reprezentujące rynki zagraniczne.
Poza Miasteczkiem wydzielono jeszcze przestrzenie na organizowane po raz pierwszy Poligon Poligraficzny i wystawę „Poligrafia retro”.
Targom towarzyszyły też liczne imprezy, wśród których warto wymienić: Konferencję Poligraficzną Polskiej Izby Druku, seminarium firm PC Print, Kurz, Gallus i Heidelberg oraz warsztaty PSSiDC „Strefa podpowiedzi”. O wszystkich napiszemy w następnym numerze.