W konkurencję z automatu
6 Dec 2016 14:46

W czerwcu br. w zakładzie produkcyjnym Raster Print z podwarszawskiej Wiązowny rozpoczął pracę sitodrukowy automat drukujący firmy Sakurai. Drukarnia Raster Print specjalizuje się w sitodruku, a jej działalnością uboczną jest druk offsetowy - czasami klienci oczekują wydruku w tej właśnie technologii. A wiadomo: klient raz odesłany z kwitkiem wraca rzadko, więc zapadła decyzja o zakupie jednokolorowej maszyny offsetowej. Sitodrukiem zajmujemy się od 1993 roku i współpracujemy głównie z agencjami reklamowymi, ponieważ kontakt z bezpośrednim klientem jest bardzo trudny. Kooperujemy także z drukarniami; jednym z naszych klientów jest pobliski Drukpol - opowiada Grzegorz Fryza, właściciel zakładu produkcyjnego Raster Print. Wyposażenie zakładu stanowią półautomaty sitodrukowe polskiej firmy Bestel oraz najnowszy nabytek - w pełni automatyczne urządzenie sitodrukowe Sakurai w formacie B1, drukujące z prędkością do 3300 ark./h. Zakład posiada także własną przygotowalnię sit. Decyzja o zakupie urządzenia automatycznego została podjęta w związku z rozwojem firmy i systematycznym wzrostem zamówień - mówi Grzegorz Fryza - a także z rosnącą konkurencją. Byliśmy w stanie wykonać zlecenie w atrakcyjnej cenie, natomiast zdarzało się, że czas wykonania był dla klienta nie do przyjęcia. Dzięki automatowi będziemy mogli wykonywać zlecenia dużo szybciej, przy utrzymaniu korzystnych dla zleceniodawców cen. Jest to nasze pierwsze urządzenie japońskiej firmy Sakurai, trudno więc mówić o jakichkolwiek doświadczeniach w pracy na nim, ale dzięki wysokiemu poziomowi automatyzacji jego obsługa powinna być dużo prostsza dla naszych operatorów. Raster Print zakupił urządzenie Sakurai SC-102AII wraz z automatycznym wykładakiem w stos ST-102H. Maszyny Sakurai SC-102AII należą do drugiej już generacji maszyn tego typu - mówi Marcin Kołatko, specjalista ds. sprzedaży maszyn w firmie Grafikus, dostawcy urządzenia. - Na uwagę zasługuje fakt, iż zainstalowana w drukarni Raster Print maszyna jako pierwsza z zainstalowanych w Polsce daje możliwość nakładania materiału bezpośrednio paletą. Pozwala to przyspieszyć pracę przy większych nakładach, gdyż oszczędza się czas potrzebny na ręczne układanie stosu. Niezależnie od maksymalnej prędkości mechanicznej maszyn podawanej przez producentów, realna prędkość drukowania i tak nie przekracza zwykle 3000 arkuszy/h. Dlatego skrócenie okresu potrzebnego na ewentualne przygotowanie stosu pozwala zaoszczędzić cenny czas. Arkuszowe maszyny sitodrukowe SC-102AII pozwalają na zadrukowywanie arkuszy papieru, folii i innych materiałów o grubości od 0,10 mm do 1,0 mm oraz formatach od 560x370 mm do 1020x720 mm. Standardem w tych maszynach jest ruchoma płyta wykładania, którą można opuścić w dół (90ˇ), co ułatwia czyszczenie maszyny oraz pozwala na szybką i łatwą wymianę sita. Raster Print drukuje m.in. na tworzywach sztucznych i kartonach, a najwięcej zleceń otrzymuje na reklamę zewnętrzną. Działa więc w obszarze, który coraz częściej obsługiwany jest przez cyfrowe drukarnie wielkoformatowe. Czy nie stanowi to powodów do obaw? - pytam Grzegorza Fryzę. Niestety stanowi - odpowiada. - Dlatego biorę pod uwagę możliwość inwestycji również w urządzenie cyfrowe. Rozdzielczość, z jaką drukują takie maszyny, jest coraz lepsza, jakość wydruku z roku na rok się poprawia (zwłaszcza wydruków z urządzeń pracujących w technologii UV). Myślę, że to kwestia 3-4 lat, kiedy spadną ceny tonerów, a wzrośnie prędkość drukowania. Wtedy druk cyfrowy rzeczywiście będzie stanowił alternatywę dla sitodruku, szczególnie w przypadku nakładów rzędu kilku - kilkudziesięciu sztuk i dużych formatów, kiedy cenę wydruku sitodrukowego i czas jego wykonania bardzo zwiększa przygotowanie sita. W takim przypadku rozwiązaniem może być nowa technologia computer-to-screen - sugeruję mojemu rozmówcy. To jeszcze nie jest technologia dopracowana - ripostuje Grzegorz Fryza. - W dodatku sprawdza się ona w przypadku sit o dużych rozmiarach, powyżej B0, kiedy alternatywą jest świecenie sita z małego obrazka. Wtedy rzeczywiście jakość uzyskana dzięki technologii computer-to-screen jest nieporównywalna. Przy małych formatach rozdzielczość nie jest jeszcze konkurencyjna. Pytany o dalsze plany inwestycyjne Grzegorz Fryza odpowiada: Jeszcze nie wiem, czy zdecyduję się na kolejny automat w większym formacie, czy na cyfrowe urządzenie UV. Tak naprawdę w drukarni powinny znaleźć się obie maszyny, ale trudno przewidzieć, w którym kierunku będzie się rozwijał rynek.