XXL – bardzo wielki format
6 Dec 2016 14:48

Wielkoformatowe maszyny offsetowe (XXL – 120x160 cm i większe) od momentu ich pojawienia się na rynku były przeznaczone do produkcji prac o dużych rozmiarach – plakatów, reklam w miejscu sprzedaży, a także zleceń w wielkich nakładach jak produkcja wydawnicza czy opakowania. W latach 90. XX wieku uznano ten rodzaj maszyn za niemający większych perspektyw; offset wielkoformatowy nie budził entuzjazmu konstruktorów i producentów, zajętych wówczas głównie promowaniem maszyn 8-kolorowych z odwracaniem. Produkowała je wciąż jedynie firma KBA, odnosząc pewien sukces na rynku zwłaszcza w sektorach druku plakatów i książek. Zdecydowana większość producentów maszyn arkuszowych ograniczała się do maksymalnego formatu 100x140 cm. Ostatnio jednak wielkoformatowe offsetowe maszyny arkuszowe znalazły się w centrum zainteresowania. Ich zalety to m.in. cylindry dociskowe i przekazujące o podwójnym obwodzie zapewniające płaski przebieg arkusza, a tym samym bardzo dobrą jakość druku oraz umożliwiające zadruk wielu różnorodnych podłoży. Cylindry drukujące o podwójnym obwodzie ustawione w pozycji „na godzinę 7.” sprawiają, że arkusze są całkowicie zadrukowywane przed ich dalszym transferem. W produkcji wydawniczej stosowane są maszyny 4-5-kolorowe, bez zespołów lakierujących; umożliwiają one znaczącą oszczędność czasu drukowania, co jest szczególnie istotne w przypadku prac o dużych nakładach. Dla rynku opakowań (50% sprzedanych maszyn wielkoformatowych jest stosowanych w produkcji opakowań żywności) przeznaczone są natomiast maszyny długie (5-6 kolorów plus zespoły lakierujące) umożliwiające produkowanie opakowań w linii. Warto przypomnieć, że maszyny XXL istnieją od początków techniki offsetowej. Wielu fachowców pamięta jeszcze takie maszyny produkowane przez zakłady Planeta w dawnej NRD czy modele R800 i Ultramat firmy MAN Roland. W fabryce Planety w Radebeul należącej obecnie do KBA już w 1967 roku prowadzono próby z pierwszą 4-kolorową maszyną Variant 47 w formacie 7 (100x140 cm), w ub.r. przypadało więc 40-lecie wielkiego formatu z Saksonii. Początek lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to Planetę kupiła firma KBA, a MAN Roland zaprzestał produkcji maszyn w formacie 120x160 cm, otworzył nowy rozdział w historii wielkoformatowego offsetu. Dwóch aktorów na scenie Przejmując aktywa Planety w 1991 r., firma KBA odziedziczyła też jej doświadczenie w dziedzinie wielkiego formatu i na drupa '95 pokazała pod marką Rapida własną gamę maszyn w formatach 91x130 cm, 102x142 cm oraz 120x162 cm. Wykorzystano w nich wiele rozwiązań z lat 60. takich jak: średnica cylindrów 425/850 mm, geometria między cylindrami drukującymi a bębnami przekazującymi, zespół zwilżający Varidamp z regulacją wałków pomostowych łączących zespół farbowy i zwilżający oraz nadbudowa zespołu farbowego z czterema wałkami nadającymi w dwóch grupach, rozdzielenie wałków, kombinacja podajnika wahadłowego, bęben nakładający, prowadzenie arkuszy. W tym samym roku 1991 również MAN Roland powrócił na rynek wielkiego formatu z modelem R900 w formatach od 89x126 do 100x140 cm. Te dwie maszyny z czasem ewoluowały stając się zautomatyzowanymi, wysoko wydajnymi urządzeniami, jakie znamy obecnie. Kolejny zwrot w historii wielkoformatowego offsetu nastąpił w roku 2004. Po 10-letniej nieobecności na rynku formatu 120x160 cm, MAN Roland powrócił na scenę z maszyną Roland 900 XXL dostępną także w formatach 112x162 cm i 129x185 cm. Kilka miesięcy później KBA ripostowała rozszerzając swoją gamę maszyn wielkoformatowych o nowe modele Rapida 185 i 205 (130x185 cm i 151x205 cm). Uwzględniając prawa fizyki, maszyny te były oparte na całkowicie nowej koncepcji. Rynek zaostrza apetyty producentów Cztery ostatnie lata – licząc od roku 2004 – to powrót wielkoformatowego offsetu, a rok 2008 będzie bardzo znaczący ze względu na targi drupa, na których zapowiadane są liczne nowości w tej dziedzinie. Segment ten przyciąga nowych producentów takich jak Komori, który wszedł na rynek wielkiego formatu prezentując we wrześniu ub.r. nową maszynę LS44 (82x113 cm). Mitsubishi również anonsuje wielkoformatową wersję swoich maszyn Diamond TP (Tandem Perfector). Maszyna zadrukowuje najpierw jedną, a potem drugą stronę podłoża (zespoły drukujące znajdują się w partiach górnej i dolnej). Druk z odwracaniem (obustronne zadrukowywanie arkusza w jednym przebiegu) powinien wkrótce stać się powszechny także w tych formatach. Jedynym producentem takich maszyn do formatu 112x162 cm jest obecnie KBA, jednak MAN Roland i Mitsubishi zapowiadają prezentację takich rozwiązań na tegorocznej drupie. Zgodnie z zapowiedziami z 2005 r., Heidelberg ma zaprezentować na drupa 2008 nową gamę maszyn w dwóch formatach: 102x142 cm i 120x162 cm. Modele o nazwach Speedmaster XL 145 i Speedmaster XL 162 zostaną zbudowane w głównym zakładzie Wiesloch-Walldorf, w specjalnie do tego celu przeznaczonej hali. Dzięki tym maszynom Heidelberg chce wejść na rynek opakowań, ale także produkcji wydawniczej. (Heidelberg oficjalnie potwierdził już światową premierę Speedmastera 162 na drupie – IZ). Pojawienie się tego „dużego kalibru” na rynku powoduje dość sprzeczne reakcje. Niektórzy uważają, że rynek jest już nasycony, a inni stawiają na nową ewolucję sektora w kierunku zwiększania gamy maszyn wielkoformatowych. Jeśli inni konstruktorzy interesują się wielkim formatem, to drukarze dziełowi i drukarnie opakowań coraz poważniej będą się zastanawiać nad alternatywą, jaką dla ich przedsiębiorstwa stanowi maszyna wielkoformatowa. Oznacza to, że popyt na wielki format znów zacznie rosnąć – wyjaśnia Albrecht Bolza-Schünemann, prezes zarządu KBA. Czy rynek dziełowy pozwoli się oczarować maszynom XXL? Faktem jest, że w warunkach obecnej konkurencji na rynku przedsiębiorstwa są zmuszone wciąż zwiększać produktywność, tak więc np. w produkcji wydawniczej 8-kolorowe maszyny w formacie 100x140 cm wydają się być dobrą perspektywą. Zamiast 16 stron zadrukowują one dwustronnie 32 strony albo 64 strony A5. Oznacza to podwojenie produkcji bez dwukrotnego wzrostu kosztów inwestycji. Czynnikiem pozostawiającym nieco do życzenia jest ich szybkość, bowiem wielkoformatowe maszyny z odwracaniem drukują z prędkością 10000 egz./h, podczas gdy ich odpowiedniki w formacie 70x102 cm osiągają 15000 egz./h. Możliwość odwracania istotnie wpływa jednak na skrócenie terminów produkcji eliminując drugie przejście arkusza przez maszynę. Zdaniem fachowców z KBA już wkrótce wielkoformatowy offset znajdzie również zastosowanie w nowych segmentach jak druk na blasze czy bezpośrednio na mikrofali. Obecnie jeszcze maszyny wielkoformatowe drukujące w 8 kolorach (4/4) są rzadkością; na świecie pracuje ich około 20. Na ile sytuacja ta ma szansę się zmienić, okaże się prawdopodobnie po targach drupa 2008. Na podstawie artykułu Guillaume Prudenta „L'offset en tres grand format” w „Caractere” nr 638/2008 oraz materiałów firmy KBA opracowała IZ