W listopadzie ub.r. firma Heidelberg przyjęła program poprawy wydajności Focus 2012, którego celem są oszczędności rzędu 180 milionów EUR już w roku finansowym 2013/2014. Zakłada on m.in. redukcję możliwości produkcyjnych o ok. 15 proc., optymalizację procesów badawczo-rozwojowych i restrukturyzację operacji sprzedażowo-marketingowych. Niemiecki koncern chce również wykorzystać zbliżające się targi drupa do udowodnienia, że produkcja drukowana nie jest w odwrocie i wciąż generuje możliwości wzrostu.
Stało się już tradycją, że co roku w grudniu koncern Heidelberg AG organizuje dla przedstawicieli wiodących pism branżowych konferencję prasową podsumowującą mijający rok. W 2011 roku było jednak nieco inaczej – konferencja owszem, odbyła się, co więcej – była jedną z najciekawszych dzięki interesującemu doborowi tematów i spektrum użytkowników rozwiązań Heidelberg, ale niewiele miała wspólnego z tradycyjnym spotkaniem podsumowującym.
Rok pełen turbulencji
Pomimo że rok 2011 był rokiem pełnym turbulencji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, tym razem chcielibyśmy skupić się na przyszłości. Dlaczego? Ponieważ targi drupa 2012 za progiem, a branża poligraficzna wiele się po nich spodziewa i oczekuje wskazówek na przyszłość – powiedział Bernhard Schreier, CEO Heidelberger Druckmaschinen AG i jednocześnie prezes targów drupa 2012. – Digitalizacji produkcji i konsumpcji towarzyszył kryzys ekonomiczny, finansowy i walutowy, w związku z czym to, jak szybko i jak dalece rynek poligraficzny się zregeneruje, będzie niestety w dużej mierze zależało od czynników zewnętrznych. Jak dotychczas niestety zdecydowanie bardziej hamują one niż przyspieszają ożywienie gospodarcze. Bernhard Schreier wspomniał również o znaczących zmianach w ramach organizacji, jakie dokonały się w ostatnich trzech latach: podniesieniu kapitału, pakiecie oszczędnościowym i surowej polityce zarządzania zasobami. Rynku poligraficznego nie ominęła również konsolidacja na szeroką skalę. Nie jest ona zresztą w branży zjawiskiem nowym, mamy z nią już do czynienia od wielu lat choćby na rynku druku zwojowego – zauważył CEO firmy Heidelberg. – Rynek ten ma zresztą moim zdaniem najsłabszy potencjał do regeneracji, trudno również nie zauważyć nadprodukcji w sektorze druku arkuszowego. Ani Bernhard Schreier, ani inni przedstawiciele niemieckiego koncernu nie chcieli oficjalnie komentować sytuacji w firmie manroland, aczkolwiek przyznali, że analizują potencjalny jej wpływ na firmę Heidelberg. Jako prezes targów drupa mam okazję rozmawiać z udziałowcami i właścicielami biznesów poligraficznych z całego świata, którym niestrudzenie powtarzam, że w skali globalnej nakład produkcji drukowanej w najgorszym razie się nie zmieni i na tym należy budować strategie na przyszłe lata, a nie na fakcie, że obecnie dokonuje się mniej inwestycji w nowe urządzenia – przekonywał Bernhard Schreier.
Wzrost jest możliwy!
Heidelberg zrobił już wiele, aby dostosować się do zmian na rynku poligraficznym, teraz kolej na lokalne drukarnie, zwłaszcza w krajach rozwiniętych i wysoko uprzemysłowionych. Muszą one działać efektywniej i elastyczniej, ponieważ presja cenowa będzie się pogłębiała, nakłady będą malały, a budżety będą jeszcze bardziej podzielone – przestrzegał CEO koncernu. – Pracujemy wspólnie z naszymi klientami nad zagospodarowaniem obiecujących nisz i nowych rynków na polu druku cyfrowego i produkcji opakowań. W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na wysokiej jakości maszyny drukujące w Chinach, na początku października ub.r. rozszerzyliśmy możliwości produkcyjne naszej chińskiej fabryki. Zintegrowaliśmy nasz serwis, sprzedaż materiałów eksploatacyjnych oraz usługi konsultingowe z firmą Ricoh, więc jesteśmy już dość dobrze przygotowani na cyfrową przyszłość. Nie oznacza to jednak, że możemy usiąść i się zrelaksować, przeciwnie – wciąż musimy przyglądać się naszej działalności krytycznie i wciąż ją udoskonalać. Jedno jest pewne: będziemy kontynuować adaptację do zmieniających się wymagań rynków reklamowego i opakowaniowego, a poprawa rentowności będzie naszym priorytetem. W listopadzie ub.r. niemiecki koncern przyjął program poprawy wydajności Focus 2012, którego celem są m.in. oszczędności rzędu 180 milionów EUR już w roku finansowym 2013/2014. Zakłada on redukcję możliwości produkcyjnych o ok. 15 proc., optymalizację procesów badawczo-rozwojowych i restrukturyzację operacji sprzedażowo-marketingowych, czyli krótko mówiąc – zwolnienia. Na koniec grudnia 2011 Heidelberg zatrudniał 15 666 osób na całym świecie (łącznie ze stażystami); planowane jest zwolnienie 2000 pracowników, z czego 1200 osób straci pracę w niemieckich biurach i fabrykach koncernu.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat dyskusje koncentrowały się wokół tezy „druk cyfrowy zastąpi offsetowy”. Dziś już wiemy, że była to teza nie tylko nieprawdziwa, ale i bardzo szkodliwa dla branży, bo doprowadziła do fragmentaryzacji przemysłu i jego wypaczonego postrzegania przez instytucje finansowe i analityków rynkowych – stwierdził Bernhard Schreier. – Obecnie mamy już pełną świadomość, że przyszłość i szanse rozwoju leżą w kombinacji technologii offsetowej i cyfrowej, a nie w stawianiu ich w opozycji. Chciałbym wszystkich przestrzec przed taką jednowymiarową perspektywą – cyfra versus offset.
Discover HEI
Firma Heidelberg będzie tradycyjnie największym wystawcą na targach drupa 2012. Jej rozwiązaniom zostanie dedykowana cała hala nr 1, a rozwiązaniom firm partnerskich takich jak Polar-Mohr – hala nr 2. Naszym wyzwaniem na targach drupa 2012 będzie udowodnienie, że produkcja drukowana nie jest w odwrocie – zadeklarował Bernhard Schreier. – Wciąż oferuje możliwości wzrostu, ale nie są one automatyczne, jako że nie ma jednego właściwego rozwiązania dla wszystkich modeli biznesowych. Jako globalny rynkowy lider firma Heidelberg musi przyjąć to podejście zarówno w codziennej działalności w 170 krajach, w których funkcjonuje, jak i na najważniejszej branżowej imprezie. Dlatego na naszym stoisku w Düsseldorfie będziemy wyróżniać możliwości generowania zysku we wszystkich rodzajach biznesów poligraficznych. Prezentacja firmy Heidelberg będzie się skupiała przed wszystkim na wydajnej, oszczędnej i zoptymalizowanej produkcji, drukowaniu z poszanowaniem ekologii, ale i ekonomii, rozwiązaniom dedykowanym Web-to-Print i drukowaniu na żądanie, a także wyróżnianiu się poprzez uszlachetnianie, tak w druku komercyjnym, jak i opakowaniowym. Pod wspólnym hasłem „Discover HEI” niemiecki koncern przedstawi rozwiązania odpowiadające na różne trendy rynkowe: HEI Productivity – wydajna, oszczędna i zoptymalizowana produkcja, HEI Eco – drukowanie ekologiczne, HEI Integration – Web-to-Print i druk hybrydowy, HEI Flexibility – drukowanie na żądanie, HEI Emotions – wyróżnianie się poprzez uszlachetnianie, HEI End –drukowanie opakowań oraz HEI School – uzyskiwanie przewag konkurencyjnych dzięki zdobywaniu najnowszej wiedzy.
Można się również spodziewać, że podczas targów drupa 2012 firma Heidelberg zaoferuje swoim klientom nową ofertę w zakresie usług, materiałów eksploatacyjnych oraz doradztwa – m.in. nowe umowy serwisowe, rozszerzone funkcje systemu Prinect, a także przyjazne środowisku materiały eksploatacyjne z serii Saphira Eco. Koncern powoli uchyla również rąbka tajemnicy co do nowych rozwiązań technologicznych prezentowanych w Düsseldorfie – po raz pierwszy w czasie targów zostanie pokazana maszyna Speedmaster XL 105 z odwracaniem, drukująca dwustronnie w jednym przelocie z prędkością 18 tys. ark./h. Z pewnością kolejne tygodnie i miesiące przyniosą znacznie bardziej szczegółowe targowe zapowiedzi, o których będziemy Państwa informować w przeddrupowych wydaniach Poligrafiki. AN