O firmie Tamir z Bystrzycy Kłodzkiej mieliśmy już okazję pisać w 2008 roku, kiedy została tam zainstalowana pierwsza na świecie składarko-sklejarka Alpina 110 A-2 firmy Bobst z przystawką AccuBraille do tłoczenia pisma Braille'a. Firma była też pierwszym w Europie nabywcą maszyny ROLAND 706 LTTLV wyposażonej w moduł Inline Foiler Prindor. Od niedawna pracuje tu pierwszy w kraju Roland z systemem DirectDrive.
Takie inwestycje są zgodne z filozofią firmy, którą charakteryzuje jej właściciel Tadeusz Krywulec: Naszym celem jest skojarzenie indywidualnych cech produktu z grupą docelowych odbiorców, dlatego stale obserwujemy zmieniające się style i tendencje w dziedzinie opakowań. Do tendencji z pewnością można zaliczyć także nowe technologie.
Warto podkreślić, że Tamir jest firmą rodzinną, o kapitale w 100 proc. polskim. Produkuje głównie opakowania jednostkowe z kartonu dla firm z branż farmaceutycznej, kosmetycznej, spożywczej i przemysłowej. Jej motto brzmi: „Od projektu do produktu”, co oznacza, że oferuje kompleksowe usługi. Posiada studio prepress wyposażone w naświetlarkę Luxel T 9500 firmy Fujifilm, a w jej parku maszynowym znajduje się siedem pełnoformatowych maszyn drukujących, w tym pięć firmy manroland.
Tamir posiada certyfikat ISO 9001:2000, został też trzykrotnie wyróżniony Medalem Europejskim za jakość produkowanych opakowań i wdrażanie nowych technologii.
Firma otrzymała również w 2007 r. nagrodę Złotego Gryfa zajmując III miejsce w kategorii „Akcydens opakowaniowy” dzięki autorskiemu nowatorskiemu rozwiązaniu w dziedzinie uszlachetniania.
O najnowszej inwestycji mówi Michał Krywulec, zarządzający produkcją w firmie Tamir. Na wstępie pytam, jakie były przesłanki decyzji o zakupie maszyny Roland 700 z systemem DirectDrive i jakie jej funkcje są najistotniejsze z punktu widzenia firmy?
Główną przyczyną zainteresowania się technologią DirectDrive jest możliwość skrócenia czasu narządu maszyny – wyjaśnia Michał Krywulec. – Z uwagi na fakt, że serie produkcyjne stają się coraz krótsze, czasy narządu zaczęły odgrywać kluczową rolę w kosztach produkcji. Jeżeli chcemy być jeszcze bardziej konkurencyjni, szukamy rozwiązań, które umożliwiają obniżenie kosztów. Wprowadziliśmy maszynę z systemem DirectDrive jako pierwsi w Polsce. Z informacji, jakie posiadamy wynika, że nikt inny do tej pory nie zakontraktował maszyny z DirectDrive, w związku z tym w chwili obecnej możemy być bezkonkurencyjni na rynku.
Obecnie w firmie pracuje 7 maszyn drukujących, w tym 5 firmy manroland; cztery z nich to wielokolorowe Rolandy serii 700. W sumie Tamir dysponuje 33 zespołami drukującymi. Do drukowania kartoników używane są wyłącznie maszyny Roland. Powody preferowania produktów firmy manroland tak tłumaczy mój rozmówca: Cenimy innowacyjne rozwiązania tych maszyn. Przykładem może być obecna instalacja systemu DirectDrive – żaden inny producent maszyn nie oferuje takiego systemu. Innym przykładem może być moduł Inline Foiler Prindor, który wraz z maszyną Roland 706 LTTLV zainstalowaliśmy poprzednio. Manroland jako pierwszy wprowadził system złocenia na zimno w arkuszowym druku offsetowym – obecnie podobne rozwiązania oferują wszyscy znaczący producenci maszyn.
Według informacji producenta, Roland
700 DirectDrive może zastąpić dwie starsze maszyny. Na pytanie, czy nowa inwestycja została dokonana z myślą o zastąpieniu starszego urządzenia, czy też stanowi uzupełnienie istniejącego parku maszynowego, Michał Krywulec odpowiada: Nowa inwestycja stanowi rozwój parku maszynowego, a sytuacja w firmie sprawia, że już rozmawiamy o kolejnych inwestycjach.
Tamir specjalizuje się w produkcji jednostkowych opakowań z kartonu, ale oferuje również druki reklamowe. Maszyna z systemem DirectDrive może wykonywać również taki asortyment. Jednakże, jak zapewnia M. Krywulec, nowa maszyna będzie wykorzystywana do produkcji opakowań: Druki reklamowe pojawiły się w naszej ofercie tylko ze względu na Inline Foiler Prindor, dzięki niezwykłym efektom, jakie może zaoferować ta technologia.
Zakup maszyny Roland 706 LTTLV był częściowo finansowany ze środków UE oraz w ramach Regionalnego Programu Rozwoju, natomiast obecne inwestycje odbywają się bez unijnego wsparcia.
Nowa maszyna pracuje w firmie dopiero od miesiąca, więc doświadczeń związanych z eksploatacją nie ma zbyt wielu. Dotychczasowe są jednak obiecujące. Na maszynie pracują nowi drukarze, a ich wyniki już pozytywnie zaskakują – mówi z uznaniem Michał Krywulec. I dodaje: Rzeczą wartą podkreślenia jest fakt, że wiele opcji, które np. przy zakupie maszyny Roland 706 LTTLV HiPrint musieliśmy zamawiać dodatkowo, przy DirectDrive otrzymujemy w standardzie.
Jak informuje producent, koncepcja systemu Roland 700 DirectDrive to więcej niż tylko symultaniczna zmiana płyt; to redukcja czasu przyrządu dzięki wielozadanio-wości. DirectDrive jest wyposażony w napęd z zespołem kontrolnym oraz inteligentny system sprzęgieł, które odłączają cylider płytowy od reszty maszyny. Pozwala to na
zmianę płyt we wszystkich zespołach drukujących równolegle oraz mycie cylindrów dociskowych i pośrednich w tym samym czasie. Przy tzw. zmianie dużego zlecenia (włącznie ze zmianą farby) Roland 700 DirectDrive po pierwsze może jednocześnie myć zespoły farbowe, pośrednie i dociskowe z różnymi prędkościami, po drugie –wstępne nafarbianie odbywa się podczas jednoczesnej zmiany płyt. DirectDrive zapewnia również wiele korzyści podczas produkcji: początek druku może być ustawiony dowolnie do 99 mm. Ponadto system dysponuje unikalną możliwością elektronicznej korekcji długości wydrukowanego obrazu, co pozwala drukarzowi na spasowanie podczas pracy maszyny (w granicach +/-0,1 mm) bez konieczności uciążliwej i czasochłonnej zmiany podkładów.