50 MTK – jubileuszowo i optymistycznie
1 sty 1970 01:00
Wczoraj zakończyły się jubileuszowe 50 Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie. W ocenie organizatorów są powody do zadowolenia: w tegorocznej edycji uczestniczyła rekordowa liczba 580 wystawców (przed rokiem było ich prawie o 100 mniej) z 30 krajów, którzy zajęli nieco tylko większą powierzchnię niż w latach ubiegłych (10 600 m2 wobec 10 000 w latach 2003 i 2004), co może oznaczać nieco mniejszą powierzchnię poszczególnych stoisk. Prawdziwie miłym zaskoczeniem byli natomiast zwiedzający, którzy gromadnie odwiedzali targi także w weekend, nie bacząc na typowo "majówkową" pogodę i silną konkurencję, jaką stanowiły "drzwi otwarte" w TVP. Ogółem MTK odwiedziło ok. 42 000 osób. Otwarcie targów (19 maja) uświetnił swoją obecnością premier Marek Belka, co jest warte podkreślenia, ponieważ od dawna nie notowano udziału w MTK tej rangi oficjalnego przedstawiciela administracji państwowej.
Gościem honorowym tegorocznej edycji była Szwajcaria, która po raz pierwszy pojawiła się na MTK i od razu w takiej roli! Reprezentowało ją 60 wydawców; jak na tak niewielki kraj była to duża grupa, co podkreślał w swym wystąpieniu Lukas Gasser, minister Ambasady Szwajcarii w Warszawie. Goście pod hasłem "Szwajcaria - strona po stronie" przygotowali wiele wydarzeń, umożliwiających zapoznanie się z rzeczywiście różnymi stronami tego trójjęzycznego (niemiecki, włoski i francuski) kraju. Wielkie zainteresowanie wzbudzało m.in. głośne czytanie w parach przez autorów polskich i szwajcarskich nawzajem swoich utworów. Przygotowano też interesujące wystawy, w tym poświęconą Durrenmattowi i jego twórczości, gdzie m.in. można było zobaczyć paszport dramaturga z polską wizą oraz list Antoniego Słonimskiego do Durrenmatta w związku z wystawieniem w Warszawie jego sztuki "Wizyta starszej pani". Obok zorganizowano ekspozycję "Szwajcaria - kraina komiksu", gdyż, jak się okazało, tam właśnie powstał ten gatunek na początku XIX wieku.
Wydawcy z innych krajów, w tym z Polski, przygotowali również interesującą ofertę: można było obejrzeć (i kupić) praktycznie wszystkie nowości, które ukazały się ostatnio na naszym rynku, w tym książki nagrodzone lub nominowane do nagród (m.in. Nike). Z czytelnikami spotkało się wielu znanych i lubianych autorów. Z zagranicznych najsłynniejszym był chyba Ken Follett, autor "Igły" i innych powieści sensacyjnych, w tym najnowszej "Zamieć" wydanej przez oficynę Albatros Andrzeja Kuryłowicza. Z rodzimych oblegani byli m.in. Janusz Głowacki, który specjalnie przyleciał z Nowego Jorku, aby odebrać nagrodę za autobiograficzną "Z głowy" wybraną przez widzów TVP3 najlepszą książką 2004 roku i promować najnowszą "Jak być kochanym" opisującą Rzym za czasów cezarów, Bronisław Wildstein ("Mistrz") i Urszula Sipińska, która zadebiutowała książką "Hodowcy lalek" opowiadającą o jej "karierze w państwie totalitarnym" (cytat z ulotki promocyjnej).
Spośród interesujących ekspozycji warto wymienić wystawę książek Jana Pawła II oraz o Papieżu "... odnowił oblicze ziemi. Tej ziemi", a także przygotowaną przez Polską Izbę Książki wystawę fotografii promującą czytelnictwo "Przyłapani na czytaniu" - "przyłapane" zostały znane osoby, m.in. Lech Wałęsa, Lech Kaczyński, Monika Olejnik.
Na targach swoje stoiska miały tylko dwie drukarnie: Opolgraf i obchodzące w br. swoje 60-lecie Olsztyńskie Zakłady Graficzne. Przed Pałacem Kultury i Nauki usytuowane było stanowisko drukarni cyfrowej Sowa drukującej "na żądanie" encykliki papieskie; Sowa drukowała także ukazujący się codziennie "Informator Targowy". Po raz pierwszy na warszawskich targach wystąpił z własnym stoiskiem producent papieru, firma Arctic Paper. Kolejne targi - za rok, a gościem honorowym będą Niemcy. Więcej na temat 50 Międzynarodowych Targów Książki - w czerwcowej "Poligrafice". IZ