manroland i Heidelberg chcą się połączyć
8 wrz 2009 09:38

Po wielomiesięcznych negocjacjach znajdujący się w fazie kryzysu producenci maszyn drukujących Heidelberger Druckmaschinen AG i manroland chcą w najbliższym czasie ostatecznie ustalić warunki fuzji. W ciągu następnych 4-6 miesięcy rozmowy mogłyby zostać zakończone – tak powiedziały Reutersowi w piątek 4 września dwie osoby znające tę sprawę. Jednakże konkurenci nie są jeszcze jednomyślni co do tego, kto będzie musiał dokonać prawdopodobnego ograniczenia personelu i w jakiej części. Połączenie wiodącej w branży firmy Heidelberg z jej konkurentem – firmą manroland - musi zaakceptować komisja Unii Europejskiej ds. ochrony konkurencji. Za kulisami rośnie przeświadczenie, że - jak słyszy się w kręgach finansowych - UE pod pewnymi warunkami da zielone światło tej fuzji. Obie firmy znacznie ucierpiały na skutek recesji, co urzędy ds. karteli zazwyczaj życzliwie uwzględniają. Heidelberg, manroland i komisja UE odmówiły zajęcia stanowiska w tej sprawie. Wiodącą siłą w negocjacjach dotyczących fuzji jest firma Allianz, która poprzez swojego udziałowca Allianz Capital Partners ma 65 proc. udziałów w firmie manroland. Koncern MAN zachował 35 proc. w swojej dawnej branży poligraficznej. Allianz jest także jednym z większych akcjonariuszy Heidelberger Druckmaschinen AG i ma jeszcze 12 proc. udziałów. Przy połączeniu będzie można zaoszczędzić koszty. „Allianz chce wreszcie uzyskać potencjał wartości z obu spółek lokacyjnych” - powiedział jeden z bankierów. Jednakże dziedziny druku arkuszowego (Heidelberg) i zwojowego (manroland) są rynkami znacznie się różniącymi. Przy fuzji obu przedsiębiorstw Allianz mógłby być zmuszony do odstąpienia od oferty przejęcia firmy Heidelberger Druckmaschinen AG. Rosnące znaczenie Internetu przysparza problemów wielu gazetom. Druk książek, katalogów i opakowań zmniejsza się na skutek kryzysu ekonomicznego. Z tych względów drukarnie wstrzymują się od pewnego czasu z zakupem nowych maszyn drukujących. Wielu klientów ma też problemy z uzyskaniem kredytów na nowe maszyny. Heidelberg już od dłuższego czasu jest „pod kreską” i chce zwolnić jedną czwartą z 20 000 swoich pracowników. Tylko dzięki pomocy państwa uniknięto na wiosnę niewypłacalności. manroland, numer dwa w branży, także walczy z załamaniem się transakcji. Droga restrukturyzacja doprowadziła w połowie roku do strat w tym koncernie. Na początku roku manroland rozpoczął zmniejszanie zatrudnienia. Po zwolnieniu łącznie 1075 pracowników liczba zatrudnionych spadła do ok. 7600. Przedsiębiorstwo nie chce jednak zamykać dalszych zakładów. Fuzja firm manroland i Heidelberg ma doprowadzić, według wcześniejszych informacji z mediów, do utraty 2500 miejsc pracy. Na podstawie informacji agencji Reuters opracował ZZ