Brytyjski oddział PaperlinX zamyka większość swoich firm
2 kwi 2015 14:41

Brzmi to jak ponury primaaprilisowy żart, ale jak informuje magazyn „Printweek” na swoich stronach internetowych, w dniu 1 kwietnia br. brytyjski oddział firmy PaperlinX ogłosił, że zamyka 14 należących do siebie firm, w tym większość oddziałów sprzedaży z efektem natychmiastowym. Na rynku ma pozostać pięć operacji. PaperlinX wynajął firmę doradczą Deloitte w celu przeprowadzenia strategicznego przeglądu operacji firmy w odpowiedzi na poważny spadek popytu na rynku papierniczym, spowodowany cyfryzacją związaną z szybkimi zmianami technologicznymi. Matt Smtih i Neville Kahn z Deloitte zostali powołani na administratorów mających przeanalizować większość firm należących do PaperlinX w Wielkiej Brytanii w tym Robert Horne Group, Howard Smith Paper Group, The Paper Company oraz PaperlinX Services Europe. Z ok. 1200 pracowników, których zatrudniał brytyjski oddział PaperlinX zatrudnienie straciło blisko 700 osób. Firmy Parkside Packaging, 1st Class Packaging i Donington Packaging Supplies, związane z przemysłem opakowaniowym nie zostały poddane redukcji. Pozostałych pięć firm ma nadal funkcjonować w ograniczonym zakresie. Firma Deloitte szuka nabywcy dla wszystkich lub części przedsiębiorstw i jego aktywów, w tym dla sektora opakowaniowego, którego nie objął nadzór. Wydarzenie to z pewnością będzie miało duży wpływ na łańcuch dostaw dla przemysłu poligraficznego w Wielkiej Brytanii, jako że PaperlinX jest jednym z największych dostawców w kraju. Oddziały PaperlinX w Irlandii i w kontynentalnej części Europy (w tym oddział polski), a także w Australii oraz Azji będą funkcjonowały bez zmian. Jak zapewniają przedstawiciele PaperlinX Sp. z o.o., sytuacja w Wielkiej Brytanii nie wpłynie na działalność spółki w kraju. „Niektórzy dostawcy w okresie destabilizacji rynkowej żądają przedpłaty, ale oferują jednocześnie bardzo dobre warunki skonta - mówi Michał Tenerowicz, specjalista ds. marketingu w PaperlinX Sp. z o.o. - Ze względu na nadpłynność finansową spółki jest to dla nas wręcz korzystne rozwiązanie w tym momencie. Nie ma zagrożenia przerwy w łańcuchu dostaw ani braków w ofercie. Aktualnie mamy również bardzo atrakcyjne promocje dla naszych klientów. Zdawaliśmy sobie sprawę z problemów angielskiego oddziału i zdążyliśmy się przygotować do tej sytuacji.” Opracowano na podstawie portalu „PrintWeek”