Branża poligraficzna wychodzi z depresji
29 maj 2025 07:53

Po ponurych wynikach kwartalnego badania przeprowadzonego przez BPIF (Brytyjską Federację Przemysłu Poligraficznego) w pierwszym kwartale, w drugim kwartale pojawiły się bardziej optymistyczne oznaki powrotu do sytuacji z połowy 2025 r.

Branża poligraficzna wychodzi z depresji

Co prawda za wcześnie na świętowanie lub popadanie w samozadowolenie, bowiem skala produkcji i zamówień pozostała zbliżona do niskich poziomów przewidywanych na I kwartał, jednak spadek zaufania nie sięgnął dna – czego się obawiano. Dla przykładu zaledwie 31% drukarni było w stanie zwiększyć produkcję w I kwartale; trzy miesiące później 40% ankietowanych spodziewa się zwiększenia produkcji, a 38% oczekuje, że wolumeny pozostaną stabilne w tym kwartale.

Nie można jednak zapominać o licznych problemach: konkurencyjność cen, presja na koszty wynagrodzeń, globalna niepewność, spadki zatrudnienia i biurokracja rządowa martwią, jednak przez tę masę burzowych chmur przebija się gdzieniegdzie promyk słońca.

Zamówienia wykazują tendencję wzrostową, a choć prawie jedna trzecia badanych doświadczyła spadków w pierwszym kwartale, tylko 5% twierdzi, że niedobór umiejętności jest problemem, zaś większość jest na drodze do zrównoważonego rozwoju, mierząc swój ślad węglowy i rozpoczynając działania mające na celu zmniejszenie jego wpływu.

Dyrektor generalny BPIF Charles Jarrold komentuje: „Nasi członkowie wyrazili się jasno: wzywają, aby rząd zaczął wspierać firmy, zmniejszył koszty i obciążenia regulacyjne związane z przestrzeganiem przepisów, a także ułatwił im inwestowanie zarówno w umiejętności, jak i technologię. Często podnosimy te oczekiwania w rozmowach z rządem i z pewnym zainteresowaniem oczekujemy teraz na ujawnienie rządowej strategii odnośnie przemysłu.”
Kontrola kosztów jest najważniejszą kwestią dla kierownictwa przedsiębiorstw w nadchodzącym roku. Podwyżki płac w pierwszym kwartale wyniosły średnio około 4,1%, podczas gdy udział papieru w kosztach wzrósł do 34%. Środki te obejmują silny element redukcji odpadów, który jest również przydatny do zmniejszenia wpływu działalności na środowisko.

W dłuższej perspektywie obawy będą koncentrować się na presji na zyski, która ogranicza zdolność do inwestowania w celu utrzymania wzrostu wydajności. Ekonomista BPIF Kyle Jardine wyjaśnia: „Ubiegły rok przyniósł powolną poprawę aktywności w branży, ale pomimo pewnej pozytywnie brzmiącej retoryki ze strony rządu, dotyczącej wspierania wzrostu gospodarczego, dotychczasowe działania jedynie obciążyły firmy kolejnymi kosztami i regulacjami. Presja płacowa zablokowała plany rekrutacyjne - a wobec powszechniejszej niepewności gospodarczej ograniczyła zdolność firm do osiągnięcia pożądanego poziomu inwestycji. Kulminacją tego był kryzys zaufania, o którym informowaliśmy w ubiegłym kwartale, a z którego branża próbuje się teraz wydostać".

 

Opracowano na podstawie informacji serwisu Print Business