Drukowany magazyn szybko staje się publikacją o wysokiej wartości dla producentów. Drukarnie powinny wziąć to pod uwagę – zwraca uwagę serwis „Print Business”.
Drukowane magazyny nie zniknęły, mimo że od lat zewsząd płynęły ostrzeżenia, że kanały druku zostaną wyparte przez cyfrowe media; słynna firma badawcza Smithers Pira (która w 2019 r. rozpłynęła się w zunifikowanej marce Smithers) przewidywała upadek tytułów o modzie damskiej, twierdząc, że nie mają one szans z materiałami wideo prezentującymi ubrania na żywych modelkach, a nie tylko statyczne obrazy.
Teraz pogłębiony raport Media Voices, napisany przez Petera Houstona, próbuje odpowiedzieć, dlaczego czasopisma konsumenckie nadal istnieją, nawet jeśli ich nakłady gwałtownie spadły, i dlaczego trwa coś w rodzaju odrodzenia magazynów drukowanych.
Nie jest ono dokładnie takie samo, jak w przypadku winylowej płyty. O ile wszystkie fabryki produkujące longplaye zostały zamknięte, w efekcie czego winyl wyginął (by potem powrócić w glorii chwały), o tyle nigdy nie zaprzestano produkcji czasopism. Istnieje jednak podobieństwo w sposobie, w jaki słucha się muzyki z plastiku i czasopism na papierze: z dala od cyfrowego szumu, który otacza dzisiejszych czytelników i konsumentów.
Czasopisma stają się wysokiej klasy luksusowym produktem skierowanym do nisz i mniejszych społeczności, a nie produktami masowymi, jakimi były w czasach swojej świetności. W przeszłości magazyn „People”, dodawany do gazet w całych Stanach Zjednoczonych z dopasowanymi reklamami i treściami, docierał do 30 milionów czytelników tygodniowo.
Peter Houston przekonuje, że początkiem odrodzenia drukowanych magazynów była społeczna izolacja wywołana przez pandemię koronawirusa. To ona, jak mówi, „w 2020 roku zmusiła wszystkich do pozostania w domu, i wtedy nastąpił początek powrotu do bardziej powszechnego doceniania wyjątkowych cech druku.”
Czasopisma są sprzedawane w coraz bardziej zróżnicowanych lokalizacjach, a nie tylko w tradycyjnych kioskach.
Ponieważ w związku z pandemią sprzedawcy gazet zniknęli z ulic, czytelnicy zwrócili się zarówno do subskrypcji cyfrowych, jak i drukowanych, a nowe prenumeraty tytułów należących do wydawnictwa Conde Nast wzrosły o 420% rok do roku. Wiele z nich to tytuły hobbystyczne i specjalistyczne, dzięki którym czytelnicy mogli ograniczyć czas spędzany online.
Członkowie pokolenia Z, którzy stali za odrodzeniem winyli i aparatów fotograficznych typu „wyceluj i zrób zdjęcie”, również sięgają po czasopisma w roli antidotum na czas spędzony w Internecie i nostalgicznej „machiny czasu” przenoszącej ich w przeszłość sprzed ich narodzin. Tacy czytelnicy lubią zarówno fizyczność drukowanych magazynów, jak i kolekcjonerskość tytułów, co skłania wydawców do zwiększania wartości produkcji. Kiedy magazyn „Time” wykorzystał trzy różne okładki z Taylor Swift, sprzedaż wzrosła, ponieważ fani chcieli posiadać wszystkie trzy wersje.
Obserwuje się gwałtowny wzrost liczby magazynów korzystających z nietradycyjnych kanałów dystrybucji: magazyny outdoorowe są sprzedawane w sklepach odzieżowych, a Hiii, cieszący się dużym zainteresowaniem magazyn o najwyższych wartościach produkcyjnych i luksusowych reklamach, jest dystrybuowany w kalifornijskich sklepach z marihuaną.
Tym nowym wydawcom być może brakuje doświadczeń w kwestiach produkcyjnych, które zgromadzili duzi wydawcy, więc zwracają się do drukarni po radę i pomoc. Ponieważ wydawcy ci wykorzystują wydarzenia i inne środki do tworzenia społeczności wokół czytelników, istnieje szansa dla drukarni czasopism na dywersyfikację, aby zaspokoić szereg potrzeb związanych z drukiem.
Spowoduje to wzrost cen czasopism. Według ankiety przeprowadzonej dla Enders Analysis w 2023 r. średnie ceny magazynów wynoszą 7 funtów, tymczasem niezależni wydawcy pobierają 10 funtów za wydanie, a czasami nawet 20 funtów. Tym samym czasopisma stają się przedmiotami kolekcjonerskimi, a przy odpowiednim doborze papieru (do 170 g/m²), zdjęć i jakości druku są bardzo pożądane.
W konkluzji raportu Houstona czytamy: „Współczesny rynek czasopism jest bez wątpienia mniejszy niż kiedyś, nawet łącząc przychody z wydań drukowanych i cyfrowych oraz biorąc pod uwagę wzrost w sektorze wydawnictw niezależnych. Po prostu sprzedaje się mniej egzemplarzy niż 20, 10, a może nawet 5 lat temu. Jednak w przeciwieństwie do przewidywań sceptyków, rynek nowoczesnych czasopism nadal istnieje, a wydawcy szybko ewoluują, aby nadążyć za oczekiwaniami konsumentów.”
Opracowano na podstawie informacji serwisu Print Business