Bezpieczny jak lateks
6 gru 2016 14:51

Atrament lateksowy HP to pigmentowy tusz na bazie wody przeznaczony do aplikacji komercyjnych oraz przemysłowych. Wykorzystuje unikalną, innowacyjną technologię polimerów w dyspersji wodnej nazwaną „Latex”, choć z naturalną gumą lateksową nie ma nic wspólnego. O zaletach atramentu lateksowego (mniejsza szkodliwość dla środowiska, brak oparów wymagających wentylacji, nasycone, żywe kolory, pozbawione zapachu wydruki itd.) pisaliśmy już kilkakrotnie, omawiając wykorzystujące go urządzenia L25500 oraz L65500. W niniejszym opracowaniu skupimy się na przybliżeniu składu chemicznego atramentu lateksowego (mając oczywiście świadomość, że pełny skład jest pilnie strzeżoną tajemnicą handlową) oraz mechanizmu jego utrwalania. Lateks tylko z nazwy Atrament lateksowy HP składa się z płynnego nośnika, dzięki któremu polimer lateksowy i cząsteczki pigmentu przenoszone są na zadrukowywane podłoże. Fizyczne i chemiczne właściwości tego nośnika są kluczowe zarówno dla efektów podawania kropli, jak i kontroli interakcji atrament-podłoże. Pożądane właściwości osiągane są przez formułowanie nośnika z kombinacji wody (do 66 proc.), ko-rozpuszczalników dla atramentu wodnego (mniej niż 30 proc.) oraz dodatków. Ko-rozpuszczalniki są płynnymi substancjami organicznymi rozpuszczalnymi w wodzie. Duża zawartość wody zapewnia atramentowi lateksowemu wysokie napięcie powierzchniowe i niską lepkość – dzięki temu nadaje się on znakomicie do zastosowania w głowicach drukujących HP Thermal Inkjet. Jednak woda jako taka nie jest praktycznym nośnikiem w przypadku wielu mediów stosowanych w aplikacjach komercyjnych oraz przemysłowych; zawartość ko-rozpuszczalników oraz dodatków pozwala osiągnąć pożądaną charakterystykę atramentu. Ko-rozpuszczalniki stosowane w atramencie lateksowym są podobne w rodzaju i konsystencji do ko-rozpuszczalników stosowanych w atramentach wodnych HP Designjet, wykorzystywanych w środowiskach biurowych. Pełnią one, wraz z dodatkami, istotną funkcję w procesie podawania kropli oraz w interakcji atrament-podłoże. Obniżają napięcie powierzchniowe, co pozwala zwilżyć wewnętrzną powierzchnię generatorów kropli i powoduje ich wstępne nafarbienie, utrzymując je w gotowości do druku. Przyczyniają się również do stałego i niezakłóconego podawania kropli, minimalizując zatykanie się dyszek. Ko-rozpuszczalniki zmiękczają również niepowlekane podłoża winylowe pozwalając na lepszą adhezję warstwy lateksowego polimeru i finalnie ulatniają się w urządzeniu drukującym, powodując, że wydruki są suche i pozbawione jakiegokolwiek zapachu. Kluczową innowacją w przypadku atramentu lateksowego jest inkorporacja cząsteczek polimeru lateksowego. „Latex” jest określeniem opisującym stabilną, wodną dyspersję mikroskopijnych polimerów. Nie należy mylić go z substancją naturalną, występująca np. w gumie lateksowej i u niektórych powodującą uczulenia. Syntetyczne polimery występujące w atramencie lateksowym nie zawierają czynników alergizujących. Jak powstaje obraz Wewnątrz urządzeń HP Designjet L25500 i L65500 płynna warstwa atramentu lateksowego znajdująca się na podłożu wystawiona jest na działanie promienników ciepła, a następnie przemieszcza się do strefy utrwalania. W tym procesie ulatnia się nośnik, a cząsteczki polimeru łączą się, formując ciągłą warstwę przylegającą do podłoża, zawierającą skondensowane pigmenty. Tak powstaje odporny, nasycony kolorystycznie obraz. Obrazowo proces utrwalania atramentu lateksowego przedstawiają schematy 1-3. Jedną z najważniejszych zalet tuszu opracowanego przez firmę HP jest jego bezpieczeństwo, zarówno dla środowiska, operatora urządzenia, jak i końcowego odbiorcy wydruku. Nazwa „lateks” w pewnym sensie kojarzy się z bezpieczeństwem i u laików wywołuje różne skojarzenia. Podczas panelu dyskusyjnego zorganizowanego w Barcelonie z okazji premiery urządzenia HP Designjet L25500 (o którym pisaliśmy w Poligrafice nr 10/2009) jego beta-testerzy oraz użytkownicy „starszego brata” L65500 zwracali uwagę, że wykorzystywanie przez nich terminu „technologia lateksowa” w kontaktach z klientami powoduje u nich rozbawienie, a czasem niewybredne żarty, jednocześnie rozbudzając zaciekawienie, na czym ona tak właściwie polega. Może właśnie dlatego specjaliści z HP postanowili nadać temu atramentowi przewrotną nazwę? Tak czy inaczej, atrament lateksowy nie wymaga żadnego specjalnego postępowania, ponieważ nie zawiera składników niosących za sobą konieczność stosowania etykiet ostrzegawczych informujących o substancji niebezpiecznej (wg europejskiej dyrektywy 1999/45/EC). Dodatkowo jest niepalny, a jego stosowanie nie powoduje emisji ozonu oraz substancji zanieczyszczających powietrze (HAPs). Co istotne dla alergików, w jego składzie nie ma czynników uczulających. Kończąc ekologiczny wątek atramentu lateksowego warto dodać, że spełnia on kryteria Nordic Swan (wersja 4.2). Jak dotychczas zamiennika atramentu lateksowego HP nie ma w ofercie innych producentów. Opracowanie: Anna Naruszko