Burza mózgów na Policonie
6 gru 2016 14:46
Od wielu lat poznańscy poligrafowie zrzeszeni w stowarzyszeniu inżynierskim SIMP – początkowo jako sekcja, a obecnie jako Korporacja Poligrafów Poznańskich SIMP – są organizatorem Policonu.
Jest to konferencja naukowo-techniczna poprzedzająca otwarcie branżowych targów Poligrafia. Tegoroczny Policon miał przełomowy charakter: poznańscy koledzy zaprosili do organizacji i partnerskiej współpracy grupę innych stowarzyszeń działających w branży poligraficznej. Tradycyjnie Policon odbywał się na zamku w Rydzynie (80 km od Poznania) odbudowanym po wojnie przez Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Mechaników Polskich. Tym razem jednak Policon 2007, odbywający się po raz XXIV pod hasłem: „Potrzebni – Konkurencyjni – Nowocześni”, miał miejsce w Kórniku k. Poznania (20 km) w dniach 25-27 marca.
Program konferencji Policon na przestrzeni lat ulegał zmianie. Początkowo były to referaty o postępie technicznym w branży opracowywane przez krajowych specjalistów, następnie w coraz szerszym zakresie występowali przedstawiciele producentów maszyn, urządzeń i materiałów poligraficznych. Ich wystąpienia miały charakter informacyjno-reklamowy. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej program konferencji ulegał zmianom, dostosowując się do aktualnych potrzeb uczestników targów branżowych – poligrafów, właścicieli drukarń, prezesów, dyrektorów, inżynierów i techników – elity poligraficznej w kraju.
Podczas tegorocznej konferencji wystąpień o charakterze informacyjno-reklamowym było niewiele. Szczególne zainteresowanie uczestników wzbudziły tematy takie jak: odnowa przedsiębiorstwa jako instrument współczesnego
zarządzania (prof. Piotr Banaszak), odpowiedzialność drukarń za stosowanie bezpiecznych farb w procesie drukowania opakowań stosowanych w przemyśle środków spożywczych (dr Janusz Cymanek, Michael Huber Polska), informacja o rosnącej roli Chin jako producenta maszyn i urządzeń dla branży poligraficznej, szczególnie widocznej jako eksportera urządzeń do obróbki po druku (Radosław Fryczkowski, Pikform) oraz problematyka wiążąca się z trwającą modernizacją w branży – leasing maszyn i urządzeń poligraficznych (Marcin Turyczek), ważna obecnie w aspekcie możliwości wykorzystania środków Unii Europejskiej w naszej branży. Niewątpliwą niespodziankę sprawił Jacek Hamerliński, który swój referat na temat systemów zarządzania i kontroli produkcji przedstawił w sposób futurystyczno-bajkowy!
* * *
Jednak dopiero wystąpienie ostatniego referenta – Janusza Karca, szefa Stowarzyszenia Poligrafów Pomorskich – wywołało prawdziwą „burzę mózgów” w dyskusji. Trwała ona nawet po kolacji, pomimo zapowiedzianych wieczornych atrakcji. Temat integracji środowisk poligraficznych jest podejmowany nieprzerwanie od wielu lat. Naliczono nie mniej niż piętnaście organizacji i stowarzyszeń istniejących w branży! Jak podkreślił J. Karc, wiele z nich ma podobne lub nawet takie same cele i zadania, stąd wrażenie konkurowania pomiędzy nimi w działaniu… rozproszenie osłabia realizację założonych celów. W dyskusji padło wiele interesujących wniosków i propozycji związanych z integracją w branży. Szczególnie ważną sprawą, nierozwiązaną od lat, jest szkolenie kadr dla poligrafii. Przedłużają się rozmowy z władzami – bez rezultatu. Zapowiedziane zostało kontynuowanie dyskusji na spotkaniach przedstawicieli stowarzyszeń i organizacji. Organizatorom Policonu 2007 należą się niewątpliwie za to słowa uznania i podziękowania. Wśród wielu atrakcji związanych z konferencją warto wymienić spektakl teatralny „Pułkownik-Ptak” zespołu Pasjonaci z Gietrzwałdu, zwiedzanie Zamku Kórnickiego – siedziby Biblioteki PAN oraz możliwość zwiedzenia nowoczesnej drukarni „Rzeczpospolitej” w pobliskim Koninku, do której zaprosił dyrektor Krzysztof Izbrandt.