Dotacje dla poligrafii – sekrety sukcesu
6 gru 2016 14:59

Dotacje unijne dla polskich przedsiębiorców nabierają rozpędu. Po nieco spóźnionym starcie spowodowanym długotrwałym etapem negocjacji strony rządowej i samorządowej z Komisją Europejską rodzime firmy mogą ponownie starać się o dofinansowanie swoich planów rozwojo-wych, które mają zwiększyć ich innowacyjność i konkurencyjność. Polscy przedsiębiorcy, w tym sektor poligraficzny, mają otwartą drogę do sięgania po unijne pieniądze. Jednak punkt ciężkości przy ocenie projektów leży w zupełnie innym miejscu niż dotychczas. Dotacje popłyną szerokim strumieniem do polskiej gospodarki, ale tylko wtedy, jeśli nawiąże ona współpracę ze światem nauki. Od czego zacząć? Przedsiębiorcy mogą skorzystać z trzech typów projektów w celu podniesienia swojej innowacyjności. Należą do nich projekty o charakterze inwestycyjnym, badawczym oraz mieszane, łączące cechy obydwu poprzednich. Projekty inwestycyjne to najbardziej wyczekiwany przez firmy rodzaj konkursów, gdyż umożliwia bezpośrednio modernizację parków maszynowych, budowę nowych pomieszczeń produkcyjnych czy wdrożenie informatycznych systemów zarządzania produkcją. W projektach badawczych, na które przeznaczono najwięcej środków w puli funduszy europejskich do 2020 r., przedsiębiorca samodzielnie lub we współpracy z jednostkami naukowymi prowadzi badania mające zaowocować nowym produktem lub sposobem świadczenia usług, które potem zostaną wdrożone we własnej działalności gospodarczej. Dofinansowanie otrzymuje się w tym przypadku np. na: wynagrodzenia dla kadry badawczej, zlecanie części badań do wyspecjalizowanych jednostek badawczych, zakup bądź koszty eksploatacji sprzętu wykorzystywanego przy pracach projektowych. Ostatnim typem projektów są projekty badawczo-inwestycyjne, których głównym celem jest wyposażenie przedsiębiorców w narzędzia niezbędne do utworzenia własnych działów badawczych, które wewnątrz struktury firm będą odpowiedzialne za wypracowanie innowacyjnych rozwiązań. Ten rodzaj łączy dwa poprzednie typy dając możliwość zakupu środków trwałych, które nie są jednak przeznaczone na zwiększenie zdolności produkcyjnych, ale dają potencjał do kreowania i rozwijania własnych pomysłów dotyczących produktów. Kluczowa dla każdego przedsiębiorcy jest kwestia, ile środków może otrzymać. W przypadku wydatków inwestycyjnych obowiązuje tzw. mapa pomocy regionalnej, która wskazuje, jaki procent poniesionego kosztu może być przedsiębiorcy zrefundowany w formie dotacji lub pożyczek na preferencyjnych warunkach. Najwyższy poziom dofinansowania otrzymają małe firmy zlokalizowane na obszarach wschodnich województw – mogą otrzymać nawet 70 proc. zwrotu poniesionych kosztów. Im dalej na zachód, tym poziom dofinansowania spada do 55, a nawet do 45 proc. Najniższy poziom obowiązuje na terenie Warszawy i wynosi 35 proc. Cały czas mowa jest o przedsiębiorstwach zatrudniających do 50 pracowników. Jeśli firma zatrudnia więcej osób, poziom dofinansowania spada o 10 proc., a w przypadku firm dużych, czyli powyżej 250 pracowników, o kolejne 10 proc. Inne poziomy dofinansowania dotyczą projektów badawczych. Tam poziom dotacji może wynosić nawet 80 proc. Jest to związane z faktem, że ze swej istoty badania są obarczone dużym ryzykiem nieosiągnięcia zamierzonego celu. Warto podkreślić, że poziom dofinansowania w przypadku badań nie jest zależny od lokalizacji projektu i w odróżnieniu od pomocy regionalnej ma charakter horyzontalny. Kolejną kwestią kluczową przy ubieganiu się o środki z dotacji jest wybór konkursów ogłaszanych na poziomie krajowym lub regionalnym. Funduszami dla przedsiębiorców na poziomie krajowym dysponują Ministerstwo Rozwoju, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Są one zgromadzone w ramach sześciu Programów Operacyjnych, z czego przedsiębiorcy szczególną wagę powinni przykładać do dwóch z nich: Inteligentnego Rozwoju oraz Polski Wschodniej (dedykowany tylko firmom ze wschodnich regionów). Z kolei wydatkowanie środków na poziomie poszczególnych województw odbywa się w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych i leży w gestii Urzędów Marszałkowskich. Głównym kryterium wskazującym przedsiębiorcy, z której ścieżki powinien skorzystać, są szacowane koszty realizacji projektu. Jeśli kosztorys nie przekracza 5 mln złotych, należy skupić się w pierwszej kolejności na konkursach regionalnych; jeśli przekracza tę kwotę, to na krajowych. Jest to pewne uproszczenie, gdyż wśród krajowych konkursów znajdą się takie, w których kosztowy próg wejścia wynosi 2 mln złotych. Znajdą się jednak również takie, gdzie projekty poniżej 10 mln złotych nie zostaną dopuszczone do oceny. Pojęciem, które przedsiębiorcy muszą poznać, zanim złożą wnioski dotacyjne, są Inteligentne Specjalizacje. Na poziomie unijnym ustalono, że kluczowym założeniem polityki innowacyjnej jest właściwe ukierunkowanie strumieni funduszy publicznych na obszary gospodarki o wysokim potencjale rozwojowym. Z tego względu wyłoniono Krajowe (KIS) oraz Regionalne Inteligentne Specjalizacje (RIS), które wskazują obszary gospodarcze stanowiące priorytety dla rozwoju Polski i poszczególnych regionów. To projekty składane przez firmy działające w obszarach KIS i RIS będą dopuszczone do oceny i będą mogły walczyć o przyznanie dotacji. Dotacje dla poligrafii Przedsiębiorstwa z sektora poligraficznego aktywnie stają do walki o pozyskanie dotacji w ramach nowej puli funduszy unijnych. Poligrafia jest obecna zarówno w krajowych, jak i regionalnych inteligentnych specjalizacjach. W ich ramach promowany jest sektor produkcji opakowań, który występuje w takich priorytetowych obszarach jak m.in. „Żywność wysokiej jakości” czy „Biotechnologiczne procesy i produkty chemii specjalistycznej i inżynierii środowiska” (na poziomie krajowym) oraz „Bezpieczna żywność – przetwórstwo, nawozy i opakowania” i „Technologie chemiczne” (na poziomie regionalnym). Warto podkreślić, że jeśli dane województwo nie wskazało wśród swych specjalizacji obszarów związanych z drukiem, to i tak nie przekreśla to szansy danej firmy na uzyskanie dotacji. Wszystko zależy od odpowiednio opracowanej koncepcji projektu, która może nieoczekiwanie powiązać obecną działalność firmy z innymi sektorami preferowanymi w regionie. Wdrożenie sitodrukarki do nanoszenia warstw światłoczułych na taflach szklanych, stworzenie wewnętrznego centrum B+R fleksografii czy opracowanie prototypu przemysłowej maszyny do nadruku elementów elektronicznych w technologiach poligraficznych to niektóre przykłady pomysłów, które we współpracy z sektorem nauki dadzą firmom z sektora poligraficznego niezbędne środki finansowe z funduszy unijnych. Podane przykłady projektów pozytywnie ocenionych i skierowanych do dofinansowania pokazują ponad wszelką wątpliwość, że poligrafia jest obszarem z ogromnym potencjałem innowacyjności czekającym na wykorzystanie. Case study sukcesu projektów Wypełnienie samego formularza wniosku o dofinansowanie to ostatni, najmniej wymagający etap prac nad projektem – stwierdza Tadeusz Pęczek, prezes zarządu EPRD. Chcąc skutecznie aplikować o środki przedsiębiorcy muszą wykonać ogromną pracę koncepcyjną, której zwieńczeniem jest złożenie całej dokumentacji w instytucji finansującej. Firmy powinny zacząć od odpowiedzi na pytania o motywy podejmowania projektów rozwojowych. Jakie potrzeby zostaną zaspokojone dzięki dotacji publicznej? Na przeprowadzeniu jakich inwestycji zależy im najbardziej? Szczególnie odpowiedź na ostatnie pytanie jest kluczowa. Firmy doradcze bardzo często w swojej działalności spotykają się z sytuacją, kiedy klientom przede wszystkim zależy na dofinansowaniu, a kwestie koncepcji realizacji przedsięwzięcia pozostają drugorzędne. Takie podejście niemal zawsze prowadzi do problemów zarówno po stronie doradcy, który musi przygotować projekt całkowicie oderwany od realnych potrzeb przedsiębiorcy, jak i firmy, która po otrzymaniu dotacji będzie zmuszona pod karą zwrotu środków zrealizować projekt zupełnie nie wpisujący się w jej filozofię działania oraz realia rynkowe. Dokładne wskazanie potrzeby jest pierwszym krokiem odpowiedniego doboru źródeł funduszy jej zaspokojenia. Często przedsiębiorcy widząc wymagania konkursowe zawierające stwierdzenia typu „know-how”, „centrum badawczo-rozwojowe”, „współpraca z jednostkami naukowymi” dochodzą do wniosku, że fundusze nie są dla nich. Nie należy obawiać się tych zjawisk, ale spróbować je zdefiniować i odpowiednio umiejscowić wśród nich własne przedsiębiorstwo. W rozmowach z przedstawicielami świata nauki pojawia się motyw trudnej współpracy z polskim przemysłem, który jest bardzo nieufny wobec nowatorskich rozwiązań. Jeżeli rynek sam nie zgłosi się po nowy produkt, firmy nie podejmą ryzyka. Ponadto w polskich laboratoriach jest mnóstwo wyników badań, które tylko czekają na wdrożenie do polskiej gospodarki przez rodzime firmy. Obecnie największym wyzwaniem stojącym przed firmami doradczymi jest pomoc przedsiębiorcy w opracowaniu jego pomysłu i odpowiednim skomunikowaniu go ze światem nauki – podkreśla Tadeusz Pęczek. W momencie, gdy przedsiębiorca uświadomi sobie ogromne możliwości związane z realizacją swoich innowacyjnych pomysłów, konieczna jest ich rzetelna weryfikacja. Najlepsze pomysły, które zostaną przelane na formularz wniosku, nie uzyskają dofinansowania, jeśli nie zostaną bardzo dokładnie opisane i poukładane według logiki badawczej. Budowa koncepcji projektu, często nazywana Proof-of-Principle (ang. wczesna weryfikacja pomysłu), jest przy obecnych funduszach elementem nieodłącznym zarówno w projektach stricte badawczych, jak i inwestycyjnych, które przecież muszą mieć umotywowanie w osiągnięciach nauki. Jest to faza niezbędna, aby stwierdzić racjonalność danego pomysłu i całego projektu, który będzie wymagał od firmy zaangażowania dużych środków i czasu. W prowadzeniu własnej działalności dokonuje się szeregu analiz przed dokonaniem inwestycji. Bada się specyfikacje maszyn, ich energochłonność, możliwości serwisu i wydajność. Przedsiębiorca, który podejdzie do pozyskiwania funduszy unijnych jak do normalnej inwestycji wymagającej wieloaspektowych przygotowań, potęguje swoje szanse nie tylko na pozyskanie dotacji, ale również na podniesienie swojej konkurencyjności na rynku. AP