Druk-Intro SA: konsekwencja inwestycji
6 gru 2016 14:46

W rankingu drukarń dziełowych 2005 organizowanym przez „Wydawcę”, PTWK i Sekcję Poligrafów SIMP, którego patronem medialnym była Poligrafika, Druk-Intro SA zwyciężył już po raz drugi, w kolejnym roku (2004 i 2005). Był to wybór zarówno wydawców, jak i dostawców. Drukarnia może się też poszczycić sukcesami w konkursie PTWK „Najpiękniejsze Książki Roku 2006” – trzy spośród nagrodzonych i wyróżnionych książek zostały przez nią wykonane; zdobyła także trzecią nagrodę w konkursie PID o nagrodę Złotego Gryfa 2006 w kategorii „Książka wielobarwna w oprawie złożonej”. Organizatorzy rankingu w uzasadnieniu werdyktu podkreślili, że sukcesy drukarni to m.in. rezultat poważnych inwestycji od lat prowadzonych przez Druk-Intro SA. Rzeczywiście zakład wiele inwestuje; ostatnio pisaliśmy o Druk-ntro SA w październiku 2005, kiedy najnowszymi nabytkami były 5-kolorowa Komori Lithrone i linia do oprawy złożonej Kolbus. To już historia, bo słyszeliśmy o ostatnich inwestycjach z 2006 r., z których jedna jest podobno premierą światową. Prosimy o bliższe informacje na ten temat. Prezes Maciej Rogalski: Ostatnie sukcesy to na pewno rezultat inwestycji, jednak osiągane wyniki to również efekt pracy całej załogi, przeprowadzonych zmian i działań doskonalących w dziedzinie organizacji produkcji. W zeszłym roku, podobnie jak w poprzednich latach, zgodnie z założoną strategią rozwoju drukarni dokonaliśmy kilku inwestycji. Na początku 2006 roku uruchomiliśmy drugi system naświetlania płyt CtP oparty na w pełni automatycznej naświetlarce Screen 8800. Pod koniec roku park maszyn drukujących uzupełniły dwie nowe maszyny Komori: 2-kolorowa Lithrone S 40SP i 8-kolorowa Lithrone LS 840P. Ta druga została dodatkowo wyposażona w przekrawak Mabeg RS 104N i rzeczywiście zestawienie tych urządzeń w takiej konfiguracji jest premierą światową. Widać, że drukarnia pozostaje wierna urządzeniom tych samych producentów (Screen, Komori, Kolbus) wymieniając po prostu starsze wersje na nowsze. Czym jest uwarunkowane to przywiązanie? Rozwój drukarni zawdzięczamy konsekwencji, która jest jednym z fundamentów naszego działania, więc przywiązanie do partnerów, z którymi budujemy naszą firmę, jest naturalne. Skrócenie czasu realizacji zamówień, wysoki poziom jakości i minimalizacja kosztów produkcji powodują, że park maszynowy musi również nadążać za tymi zmianami. Inwestycje ostatnich lat to 3 maszyny Komori. W drukarni pracują jednak także maszyny Heidelberga (25 zespołów drukujących, w tym dwie 8-kolorowe, pełnoformatowe). Co przeważyło szalę na korzyść Komori? Dobro polskiej poligrafii i pomoc w wejściu na rynek kolejnego – naszym zdaniem bardzo dobrego – producenta maszyn. Nowe inwestycje były częściowo finansowane z funduszy unijnych. Czy trudno było je pozyskać? Pozyskanie finansowania z funduszy unijnych również zawdzięczamy swojej pracy, ponieważ wszystkie wnioski przygotowywaliśmy sami, dlatego satysfakcja z ich pozyskania była jeszcze większa. Wśród Waszych klientów są tak prestiżowe wydawnictwa jak National Geographic, Muza SA czy Agora, która pierwsze książki dołączane do „GWÓ drukowała za granicą. Teraz drukuje u Was („Podróże marzeń”, „Dekady”). Przy pierwszym zleceniu Agory współpracowaliście z Zapoleksem. Prosimy o bliższe szczegóły na temat tej współpracy. Czy będzie ona kontynuowana – z Zapoleksem bądź z innymi drukarniami? Pracujemy z wieloma bardzo dobrymi wydawnictwami, a wzajemne zaufanie i partnerskie relacje z klientami powodują, że współpraca trwa od bardzo dawna i ciągle się rozwija. Zaproszenie przez drukarnię Zapolex do współpracy przy realizacji tytułu „Podróże marzeń” dla Agory spowodowało powstanie nieformalnego konsorcjum naszych drukarń; było to pionierskie działanie w skali kraju. Jak się okazało, był to również pierwszy krok do rozwoju współpracy przy kolejnych zleceniach, które udaje nam się pozyskiwać, nie tylko od tego wydawcy. Podobny park maszynowy, a w niektórych przypadkach jego komplementarność zapewnia bardzo dużą elastyczność w dopasowaniu się do potrzeb rynku. Wspólne realizacje pozwoliły na wypracowanie modelu produkcji, który daje również duży komfort wydawcy. Na co dzień każda z firm realizuje założone przez siebie cele, jednak jest coraz więcej sytuacji, w których łączymy siły i działamy razem. Produkcja dziełowa to kluczowa działalność drukarni (75%). Część pozostałej stanowią kalendarze – i tu także nagrody nie omijają Druk-Intro SA, kilkakrotnego laureata konkursów Vidical 2005 i 2006. To zupełnie inny rodzaj produkcji niż książki; czym jest uwarunkowany sukces drukarni także w tej dziedzinie? Czy ten segment będzie rozwijany? Nagrodzone prace to nasze kalendarze firmowe, nie były to zatem tytuły na zamówienie. Wszystkie zostały zaprojektowane przez Piotra Kwiatkowskiego, „dyżurnego” plastyka Druk-Intro SA. Czy planuje się poszerzenie oferty, np. o druk cyfrowy bądź wielkoformatowy? Dotychczasowy rozwój drukarni z założenia nakierowany był na przygotowanie takiego parku maszynowego, którego elementy umożliwiałyby szybkie reagowanie na potrzeby klientów. Dzisiaj możemy powiedzieć, że wywiązaliśmy się z tych założeń, ponieważ realizujemy zarówno zamówienia na niewielkie nakłady, jak i duże projekty. Co do możliwości uzupełnienia oferty o druk cyfrowy, to wszystko będzie zależało od rozwijającego się segmentu oraz potrzeb rynku. W 2004 roku drukarnia uzyskała tytuł „najlepszego pracodawcy rokuÓ oraz II miejsce za najlepsze wskaźniki wśród przedsiębiorstw województwa kujawsko-pomorskiego. Poprosimy o kilka słów na temat polityki kadrowej firmy. Zapewnienie dobrych warunków pracy, czytelne zasady i określenie możliwości rozwoju każdego pracownika to ważne elementy naszej strategii rozwoju firmy. Wprowadzanie działań doskonalących, szkolenia wewnętrzne i zewnętrzne pracowników pozwalają szybko reagować na zmiany w funkcjonowaniu drukarni. Osiągnięcia w tej dziedzinie potwierdzają, że i w tym zakresie jesteśmy na dobrej drodze. Przed nami targi Poligrafia 2007, a na nich Miasteczko Drukarń Polskich. O ile pamiętamy, Druk-Intro SA brało już udział w tej ekspozycji jako wystawca. Jak będzie w tym roku? Na pewno tam będziemy, ale w chwili obecnej nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja o udziale w targach Poligrafia 2007 w charakterze wystawcy. Dziękuję za rozmowę.