Koniec roku zazwyczaj obfituje w liczne podsumowania oraz analizy tego, co zaistniało w omawianym czasie w danej branży. Mylę, że w Poligrafice również pojawiš się tego typu opracowania. Jednakże w tym artykule chciałbym skupić się nie na tym, co mijajšcy rok przyniósł w dziedzinie druku cyfrowego, ale raczej zastanowić się nad jego przyszłociš i głównymi trendami w Polsce.
Dokonujšc tego typu analizy warto pamiętać, że nie można rozpatrywać wielkoformatowego druku cyfrowego w oderwaniu od powišzanych z nim branż z reklamš zewnętrznš na czele. Bardzo dobrze można bowiem zaobserwować, że to, co się dzieje w tej branży, rzutuje w sposób oczywisty na cały sektor druków wielkoformatowych. Powszechnie wiadomo, że obecnie branża ta przeżywa kryzys. Można więc przyjšć za pewnik, że problemy te wymuszš oczyszczenie rynku z firm słabych i nieefektywnych. Oczywiste jest również to, że wszystkie branże powišzane z reklamš zewnętrznš będš także musiały zweryfikować swoje strategie.
Wracajšc więc do drukarń cyfrowych jestem przekonany, że tylko te podmioty, które okażš się zdolne do stałego konkurowania, inwestowania oraz zwiększenia jakoci i szybkoci obsługi klienta Đ będš mogły liczyć na utrzymanie się na rynku. Wydaje mi się, że obecnie drukarnie cyfrowe powinny nastawić się na druk zgodny z zasadš: ădowolna wielkoć, dowolna rozdzielczoć i dowolny terminÓ. Tak rozumiana elastycznoć wymusza z jednej strony posiadanie licznego parku maszynowego do obsługi różnego rodzaju zleceń, z drugiej za strony pozwala maksymalnie zbliżyć się do potrzeb klienta, które nieustannie ewoluujš.
Niezwykle ważnym trendem jest to, że klienci coraz częciej chcš otrzymywać gotowy produkt, co narzuca drukarni koniecznoć wszelkich wykończeń oraz nierzadko montażu. Przykładem tego typu podejcia była ostatnia realizacja wykonana dla Media Markt. Przedsięwzięcie polegało na wydrukowaniu, wykończeniu oraz montażu siatki na specjalnie do tego celu zaprojektowanej i wykonanej konstrukcji wolno stojšcej. W tym przypadku klient chciał otrzymać gotowy produkt i oczekiwał, że drukarnia podejmie się całego zadania, co zresztš zostało wykonane (patrz zdjęcie obok). Wydaje się więc, że drukarnie mogš się spodziewać coraz więcej tego typu realizacji, co wynika bezporednio ze zmieniajšcych się oczekiwań zleceniodawców.
Jeżeli chodzi o same maszyny, które stanowiš przecież kwintesencję drukarń cyfrowych, to najważniejsze tendencje będš zmierzały w kierunku jeszcze lepszej jakoci druku, co ma być możliwe dzięki stopniowemu wchodzeniu standardu drukowania w szeciu czy nawet omiu kolorach (przykładem tego typu maszyn mogš być chociażby Vutek UltraVu 2360 SC, 3360 lub rodziny Scitex XLJet). Dzięki temu wydruki cyfrowe powiększš spektrum dostępnych kolorów, umożliwiajšc jeszcze lepsze dopasowywanie się do konkretnych potrzeb klienta. Sporo zamieszania mogš również wywołać maszyny do druku cyfrowego na płasko, w rodzaju PressVu firmy Vutek.
Postępujšca presja jak najlepszej jakoci spowoduje także coraz więcej wysiłków majšcych na celu jak najlepsze dopasowanie się używanych składników druku w celu uzyskania doskonałych rezultatów. Tak więc tusze, podłoża, na których się drukuje oraz Đ w razie potrzeby Đ dodatkowe zabezpieczenia w postaci laminatu będš odgrywały wcišż większš rolę. Coraz częciej może się bowiem okazywać, że subtelne różnice w jakoci produktu finalnego będš wynikały z rodzaju zastosowanych składników oraz ich kompatybilnoci.
Kolejna sprawa to dšżenie do jeszcze większej szybkoci drukowania tak, aby móc konkurować z technologiš offsetowš. Bardzo ważnym zagadnieniem stanie się oczywicie zarzšdzanie kolorami (profile ICC Đ International Colour Consorcium), które umożliwi pewnš realizację każdego zlecenia i zgodnoć z kolorami wymaganymi przez klienta. Tak naprawdę problem zarzšdzania kolorami w drukarniach cyfrowych jest osobnym zagadnieniem i stanowi obecnie istotny problem. Jedno jest pewne: drukarnia, która pierwsza wprowadzi w pełni profesjonalne zarzšdzanie kolorami, uzyska od razu sporš przewagę nad swoimi konkurentami. Z ekologicznego punktu widzenia coraz większy nacisk będzie również kładziony na stosowanie tuszy przyjaznych dla rodowiska, a jednoczenie jeszcze bardziej odpornych na niekorzystne działanie warunków atmosferycznych.
Wiele się także może zmienić, jeżeli chodzi o pozostałe wyposażenie drukarń cyfrowych. Przede wszystkim studia graficzne będš musiały zostać wyposażone w jeszcze szybsze RIPy, które będš w stanie efektywniej obsługiwać coraz większych rozmiarów pliki do druku. Pojawi się także nacisk na dodatkowe zastosowania, takie jak np. funkcja White Fast Forward, umożliwiajšca omijanie białych miejsc podczas procesu drukowania dzięki temu, że materiał sam się przewinie o odpowiedni odcinek. Łatwo się domylić, że tego typu ułatwienia spowodujš szybsze drukowanie oraz większš ekonomię zużycia tuszy.
Uważam także, że coraz większš rolę w prze-syłaniu danych będš odgrywać serwery FTP, które już teraz stanowiš znaczne udogodnienie dla klientów. Rozwišzanie to jest o tyle korzystne, że umożliwia zleceniodawcom wielokrotne i co ważniejsze, znacznie tańsze (w porównaniu np. z kosztami przesyłki kurierskiej) dostarczanie plików do druku. Z drugiej strony jest to także spore ułatwienie dla drukarni, ponieważ materiały znajdujš się od razu na serwerze, co przyczynia się do skrócenia czasu otwarcia, sprawdzenia oraz przegrania danych i może mieć często niebagatelny wpływ na szybkoć realizacji zlecenia.
Powyższe rozważania jasno wskazujš na to, że niekorzystna sytuacja panujšca na rynku reklamy zewnętrznej i powišzanej z niš poligrafii może się przyczynić do rozwoju wielkoformatowego druku cyfrowego w Polsce. Wbrew pozorom, okres kryzysu może okazać się znakomitym momentem na kontruderzenie i doskonalenie posiadanych umiejętnoci. Jestem pewny, że wiele z opisanych przeze mnie powyżej możliwoci doczeka się realizacji. Z kolei częć opisanych propozycji będzie jeszcze musiała przez jaki czas poczekać. Nie zmienia to jednak faktu, że drukarnie cyfrowe nieustannie ewoluujš i dostosowujš się do zmieniajšcych się uwarunkowań. Dzięki temu umacniajš swojš pozycję w branży poligraficznej, z czego osobicie jestem bardzo zadowolony.