Drupa wyznaczyła kierunki działania
6 gru 2016 14:44

Zmiany, jakie nastšpiły w cišgu ostatniego roku, pozwoliły nam znaleŸć właœciwš drogę Đ powiedział prezes Heidelberga Bernhard Schreier podczas tradycyjnej corocznej konferencji prasowej, która odbyła się 8 grudnia 2004 w Print Media Academy. Nawišzał tym samym do ubiegłorocznej sprzedaży działów maszyn zwojowych i cyfrowych oraz wydzielenia ze struktur firmy częœci introligatorskiej. Ważnym krokiem naprzód było też zdaniem Schreiera sprzedanie przez koncern RWE większoœci posiadanych akcji Heidelberga. Podczas tradycyjnej ămikołajkowejÓ konferencji (choć tym razem spotkanie odbyło się 8 grudnia) prezes Schreier wiele miejsca poœwięcił także targom drupa 2004. Tegoroczna drupa, przed którš podjęliœmy większoœć kluczowych decyzji, była dla nas prawdziwym testem Đ powiedział szef Heidelberga. Đ Przez dwa majowe tygodnie mieliœmy odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań: w którym miejscu jesteœmy? Jak postrzegajš nas klienci po ostatnich zmianach? Co możemy im zaoferować od strony technologicznej? Dziœ mogę œmiało powiedzieć, że ów test zdaliœmy. Schreier przypomniał, że podczas targów Heidelberg zawarł kontrakty o łšcznej wartoœci ponad 1 mld euro, co w znaczny sposób wpłynęło na dobre wyniki ostatniego roku fiskalnego: Nasze obroty wyniosły w sumie 1,9 mld euro, o 20% więcej niż w roku wczeœniejszym. Także 1. kwartał nowego roku fiskalnego wypadł bardzo dobrze Đ był to najlepszy kwartał rozpoczynajšcy nowy rok fiskalny od pięciu lat. Z kolei nasza sprzedaż w ostatnim roku fiskalnym wzrosła o 5%. B. Schreier podkreœlił, że wyniki te mogły być możliwe także dzięki przeprowadzonej kosztem 270 mln euro restrukturyzacji. Prezes firmy wspomniał o majowej decyzji RWE uwolnienia większoœci posiadanych przez koncern akcji Heidelberga (w sumie energetyczny gigant miał ich 51%). Przypomnijmy, że decyzja o tym zapadła na dzień przed rozpoczęciem targów drupa. Dziœ, po kilku miesišcach, Heidelberg jest tak naprawdę koncernem międzynarodowym. Jeszcze na poczštku 2004 roku niemal 100% jego akcji było w rękach firm niemieckich (RWE, Allianz, Commerzbank), obecnie wœród jej akcjonariuszy sš m.in. znane firmy i fundusze kapitałowe z USA i Wielkiej Brytanii. Specjalizacja: offset arkuszowy Bernhard Schreier podkreœlił bardzo wyraŸnie, że po sprzedaży działów maszyn zwojowych i cyfrowych Heidelberg chce w 100% skoncentrować się na rozwijaniu i produkcji offsetowych maszyn arkuszowych i zwišzanych z nimi systemów workflow, prepress i postpress. Przez najbliższych kilka lat druk cyfrowy nie zagrozi pozycji zajmowanej przez offset Đ powiedział Schreier. Đ I m.in. z tego względu technologia ta nie leży na razie w sferze naszych zainteresowań. Oczywiœcie z uwagš przyglšdamy się rozwojowi inkjetu i elektrofotografii, ale w cišgu najbliższych lat nie bierzemy pod uwagę powrotu na ten rynek. O nowych trendach na rynku maszyn arkuszowych i o działaniach Hei-delberga podejmowanych w tym zakresie poinformował JŸrgen Rautert, członek zarzšdu firmy odpowiedzialny za dział badań i rozwoju (pracuje w nim 50 osób) oraz produkcję. Przedstawił on krótko najważniejsze kroki Heidelberga w ostatnich 20 latach w dziedzinie offsetu arkuszowego, wspominajšc m.in. o: wprowadzeniu 8- (w 1993 r.), a potem 10- (1996) i 12-kolorowej maszyny Speedmaster SM 102 (1998), wyprodukowaniu systemu CutStar (2000, cięcie roli na arkusze w trybie in-line z maszynš), wprowadzeniu wykrawania in-line w maszynie Speedmaster 52 (2001), stworzeniu maszyny Speedmaster 102 Duo (2002), wreszcie Đ wprowadzeniu do oferty w 2004 roku maszyn CD74 Duo Press i Speedmaster 52 z zespołami lakierujšcym i wykrawajšcym in-line. J. Rautert podkreœlił, że coraz więcej maszyn produkowanych przez zakłady Heidelberga w Wiesloch to projekty powstajšce w konfiguracji okreœlonej przez klienta. Okazuje się, że obecnie ok. 15% wszystkich maszyn to właœnie zamówienia specjalne. J. Rautert przedstawił kilka najciekawszych konfiguracji, jakie ostatnio realizowała firma. Jednš z nich jest najdłuższa na œwiecie maszyna arkuszowa (poprzedni rekord należał do KBA), składajšca się z 16 zespołów, w tym 2 zespołów flekso (przed i po oœmiu zespołach offsetowych) oraz 9 agregatów offsetowych, przy czym 9. z nich znajduje się na końcu całej linii (przed suszarkš) i jest przeznaczony do nakładania lakieru matowego. Dobry serwis Đ spokój klienta W swoim wystšpieniu Bernhard Schreier podkreœlił, że Heidelberg coraz więcej œrodków, także finansowych, przeznacza na udoskonalanie obsługi klienta. Nasi użytkownicy oczekujš całodobowej dyspozycyjnoœci przez siedem dni w tygodniu i musimy ich potrzebom wyjœć naprzeciw Đ powiedział szef firmy. Między innymi z tego względu firma od pewnego czasu rozwija system zaplecza technicznego on-line, dzięki któremu klient może m.in. mieć kontakt z jednym z kilku centrów serwisowych przez całš dobę, a także ma możliwoœć zdalnego diagnozowania pracujšcych w drukarni urzšdzeń. Szczegóły zwišzane z tym projektem przedstawił Bernhard Steinel, szef zespołu, który opracował system. B. Steinel poinformował, że jest to szczególnie ważna kwestia, zwłaszcza że drukarnie przeznaczajš na serwisowanie i konserwację sprzętu 3-4% swoich obrotów. Zaznaczył, że coraz więcej klientów Heidelberga decyduje się na podpisanie z firmš kontraktu serwisowego. Podał też przykład drukarni, która po nawišzaniu tego rodzaju współpracy z Heidelbergiem w cišgu roku zmniejszyła swoje wydatki zwišzane z serwisem ponaddwukrotnie. Kraje rozwijajšce się Đ szansa czy zagrożenie? Wiele miejsca podczas konferencji poœwięcono kwestii krajów okreœlanych mianem rynków rozwijajšcych się. Bernhard Schreier podzielił się z dziennikarzami swoimi wrażeniami z ostatniego pobytu w Chinach, Indiach i krajach Ameryki Łacińskiej, wspominajšc o coraz większym ich znaczeniu w œwiatowej poligrafii. Jednoczeœnie zwrócił uwagę, że 88% całej produkcji poligraficznej odbywa się w krajach uprzemysłowionych i właœnie te rynki sš dla Heidelberga najważniejsze. Natomiast z Chinami, Indiami czy Brazyliš firma wišże bardzo duże nadzieje; w ostatnim roku Hei-delberg dostarczył do samych tylko Chin ponad 1000 zespołów drukujšcych i na podobny wynik firma liczy w roku bieżšcym. Co więcej, w 2005 roku Heidelberg uruchomi w Chinach zakład produkujšcy złamywarki, a być może też małoformatowe maszyny drukujšce (najprawdopodobniej z serii Printmaster). Docelowo pracę w nim znajdzie ok. 100 osób, zakład będzie w 100% własnoœciš Heidelberga. Trzeba być œwiadomym potencjału, jakim sš Chiny Đ powiedział B. Schreier. Đ Dlatego otwieramy tam fabrykę. Jednak z drugiej strony pamiętajmy, że ekspansja Chin jest przede wszystkim zagrożeniem dla innych krajów rozwijajšcych się, takich jak Rosja, Indie czy Brazylia, a nie dla USA czy Europy Zachodniej. Rozmawiajšc z drukarzami z Meksyku usłyszałem wyraŸnie obawy, że Chińczycy mogš odebrać sporš częœć rynku innym krajom rozwijajšcym się. Bo prawda jest taka, że samš cenš œwiata się nie zawojuje. Wtórował mu JŸrgen Rautert, zapytany, czy Heidelberg nie obawia się konkurencji np. z Chin: Jesteœmy przekonani, że maszyny te mogš zagrozić co najwyżej maszynom przeznaczonym dla odbiorców o mniejszych wymaganiach, przede wszystkim cenowych. Dla nich tanie rozwišzania z Chin mogš być atrakcyjne. Zaœ Bernhard Schreier podsumował: Nie wszystko, co wyglšda jak Heidelberg, jest faktycznie Heidelbergiem. SS