Dyski optyczne a podłoża papierowe
6 gru 2016 14:48

Wielokrotnie stajemy przed wyborem, jak zarchiwizować nasze dane: czy wydrukować je na drukarce, czy nagrać na płytę? Obydwa sposoby mają zalety i wady. Do wad wydruków na papierze należy przede wszystkim zwiększająca się z miesiąca na miesiąc objętość gromadzonych dokumentów – już nie wiadomo gdzie ani w jakiej formie przechowywać wydrukowane dane, aby szybko i łatwo do nich docierać. W przeciwieństwie do wydruków dyski optyczne pozwalają na zarchiwizowanie wielkiej ilości danych. Jako przykład można podać płyty HD DVD czy wchodzące dopiero na rynek płyty Blu-ray pozwalające na czytelne zarchiwizowanie na jednej płycie mniejszej biblioteczki, wielkich stosów dokumentów, albumów ze zdjęciami itp. Dyski optyczne są niewątpliwie wielkim osiągnięciem i ułatwieniem dla współczesnych wymogów cywilizacji. Mają jednak poważne wady, które zmuszają do zastanowienia się, czy taką formę wybrać do długotrwałego archiwizowania danych. Trwałość danych zapisanych m.in. na nośnikach w postaci dysków optycznych była i jest w centrum zainteresowania wielu specjalistów. Czytelników można tutaj odesłać do interesujących publikacji, których autorami są m.in. Joe Iraci [1], Adam Novak [2], a na terenie naszego kraju dr hab. Jacek Grochowski [3] z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po pierwsze dyski optyczne charakteryzuje duża podatność na zniszczenia mechaniczne typu: zarysowanie, przetarcia, zabrudzenia (np. woda bogata w jony), deformacje pod wpływem niektórych rozpuszczalników (wystarczy czasem jedna kropla) oraz nietrwałość podczas przechowywania w warunkach podwyższonej temperatury, zwłaszcza na oddziaływanie promieni słonecznych. Konsekwencją mogą być zmiany fizykochemiczne doprowadzające do utraty danych. W celu stworzenia korzystnych warunków dla przechowywania płyty trzeba (!) przechowywać ją w temperaturze niższej niż 23°C, a maksymalna wilgotność względna to 50% [4]. Tworzywa sztuczne, z których wykonuje się płyty, nie są także zupełnie odporne na działanie mikroorganizmów znajdujących się w naszym środowisku. W niekorzystnych warunkach przechowywania, zwłaszcza przy dużej zawartości wilgoci, drobnoustroje – które preferują takie wilgotne czy mokre środowisko – są w stanie bytować na płytach. Ich ciała wrastające w strukturę płyt oraz wydzielane związki chemiczne (m.in. kwasy organiczne) uszkadzają poszczególne warstwy. Ogniskiem rozwoju drobnoustrojów mogą okazać się także drobinki kurzu osiadające na płytach czy substancje, które pozostawiamy na krawędziach dotykając płyty rękami (sole mineralne, tłuszcze itp.). Ogólnie jednak tworzywa w naszych domach (warunkach klimatycznych) są stosunkowo odporne na atak mikroorganizmów i potrzeba zazwyczaj bardzo niekorzystnych warunków, aby nastąpił na nich wzrost mikroorganizmów (fot. 3). Bardziej podatny na atak drobnoustrojów może być papier, ale zależy to od jego składu – łatwymi pożywkami w papierze są m.in. skrobie czy kleje zwierzęce. Jednak w przypadku nawet intensywnego zagrzybienia papieru tekst wciąż daje się odczytać (!). Również tekst nawet na nietrwałym papierze wytwarzanym na przestrzeni stuleci XIX i XX – mocno zakwaszonym i bardzo kruchym (zwłaszcza papiery o dużej zawartości ścieru drzewnego) – jeśli nie jest użytkowany (chodzi głównie o wyeliminowanie czynników mechanicznych), może przetrwać w nienaruszonym stanie długi czas. Płyty trzeba niestety przegrywać co pewien okres, w zależności od jakości tworzywa i zastosowanych technologii produkcji. Dane do dłuższego przechowywania zapisywane na płytach powinny być nagrywane na nośniki trwałe takie jak np. płyty posiadające jako jedną z zalet stabilną warstwę odbijającą z 24-karatowego złota [5]. Z kolei sposobami zachowania druków dla potomności są: ręce konserwatorów papieru, technologie masowej konserwacji oraz wydawanie reprintów (w Polsce wydaje się ich za mało, a przecież mamy tyle znakomitych, niszczejących dzieł!). Tym, co jednak powinno w 100% przekonać zwolenników archiwizowania danych, wątpiących w utratę danych na dyskach optycznych, są... pożary! W przypadku nawet bardzo łagodnego pożaru płyty mogą stać się zupełnie nieczytelne (fot. 1-2), podczas gdy stosy papierów, książki czy czasopisma pozostają nienaruszone wewnątrz – tekst można łatwo odczytać, a nadpalone są tylko brzegi kartek oraz oprawy (fot. 4-5). Dlatego też papier, pomimo że sam nie jest wytworem wiecznotrwałym, był, jest i pozostanie jednym z najważniejszych i najpewniejszych nośników informacji! Pamiętajmy o tym w dobie współczesnej mody na komputeryzację.... BIBLIOGRAFIA [1] J. Iraci, The Relative Stabilities of Optical Disc Format, Restaurator, 2005, t. 26, nr 2, s. 134-150. [2] A. Novak, Resources for Conservators: Documentation Images Captured with a Digital Camera, Winterthur/University of Delaware Program in Art Conservation, 2007. [3] J. Grochowski, Zapis cyfrowy. Trwałość i dostępność, Notes Konserwatorski, 2004, nr 8, s. 20-46. [4] PN-ISO 11799. Informacja i dokumentacja – Zalecenia dotyczące warunków przechowywania materiałów archiwalnych i bibliotecznych, s. 19. [5] Na przykład płyty firmy „Emtec”, http://www.emtec-international.com, „CD-R Special”.