Etykiety liderami innowacji
20 wrz 2019 11:59

Na krótko przed inauguracją targów Labelexpo Europe w Brukseli poświęconych przemysłowi etykiet Federico D'Annunzio – specjalista ds. druku hybrydowego i etykiet w firmie Bobst – omawia cztery znaczące tendencje występujące w tym sektorze.

Rynek druku etykiet nieustannie rośnie: jego wartość na poziomie światowym wynosiła 36,98 mld USD w roku 2017 i powinna osiągnąć ponad 45 mld USD do roku 2022. Z takim wzrostem – ponad 22 proc. w ciągu 5 lat – etykiety stają się prawdziwym atutem komercyjnym dla sektora druku. Sukces ten stanowi nieodłączną część zmian zachodzących na rynku i ewolucji zamówień klientów. Oznacza to rosnącą liczbę źródeł, drastyczną redukcję średniego czasu realizacji prac i cyklu życia produktów wytwarzanych seryjnie, ale także znaczny wzrost obowiązkowych rozporządzeń i uregulowań dotyczących produktów.

Sukces ten tłumaczy także (przynajmniej częściowo) fakt, że przedsiębiorstwa specjalizujące się w druku etykiet zaakceptowały zmiany i innowacje wprowadzane w technikach drukowania i przetwarzania. 

Od kilku lat jesteśmy zatem świadkami dywersyfikacji rodzajów i formatów etykiet. Czy ta tendencja będzie się utrzymywać? Czy sektor etykiet powinien być postrzegany jako „barometr” przemysłu opakowań? Jaki jest potencjalny wpływ tego sektora na całościowy rynek? Federico D'Annunzio zauważa generalnie cztery znaczące tendencje występujące w sektorze etykiet.

Alians druku analogowego i cyfrowego

Sektor etykiet był jednym z pierwszych, które zaadoptowały druk cyfrowy. Sprzedaż etykiet drukowanych cyfrowo silnie wzrosła w ostatnich latach w związku z wymaganiami rynku dotyczącymi bardzo krótkich nakładów, etykiet bardziej spersonalizowanych, wzrostu trwałości i sposobów odróżnienia się od konkurencji. Inne sektory opakowaniowe również dostosowały się do tych rynkowych tendencji. Przemysł ostatnio zresztą osiągnął punkt zwrotny w tej dziedzinie, ponieważ liczba instalacji maszyn cyfrowych przekroczyła liczbę instalowanych maszyn fleksograficznych. Oprócz sektora etykiet, analitycy przewidują znaczny wzrost udziału „cyfry” w produkcji opakowań z tektury litej i falistej, a także opakowań giętkich. 

Możliwości drukarek i maszyn cyfrowych są coraz większe, jednakże te najbardziej znaczące innowacje mogą potrzebować więcej czasu na upowszechnienie się niż przewidywano. Systemy cyfrowe prezentują całkowicie nowy sposób zarządzania przepływem prac, od pliku do produktu finalnego, i stopniowo umożliwią one przedsiębiorstwom odkrywanie nowych granic w dziedzinie jakości, produktywności i, generalnie, zarządzanie procesem produkcji. Ponadto „produkt cyfrowy” każdego dnia zyskuje na znaczeniu; specjalistyczne oprogramowanie pozwala dziś zarządzać coraz większą częścią procesu tworzenia, zatwierdzania i marketingu. To zjawisko zmodyfikuje dynamikę współpracy pomiędzy drukarzami/przetwórcami i właścicielami marek, ponieważ będzie ona wymagać uwzględnienia cyfrowych rozwiązań w całym łańcuchu produkcji.

Personalizacja i etykiety premium

Druk analogowy dobrze się sprawdza przy średnich i wysokich nakładach i w dalszym ciągu ma poważny udział w światowej produkcji. Jednakże w tym samym czasie popyt szybko ewoluuje w kierunku większej personalizacji i promocji, co oznacza krótsze serie, ograniczenie dodatkowych kosztów i, finalnie, transformację przepływu prac do wersji cyfrowej. Zdolność uzyskiwania rezultatów z maksymalną elastycznością i optymalnym stosunkiem jakości do ceny sprawi, że rozwiązania cyfrowe zyskają popularność we wszystkich sektorach.

Wielkie czy małe, marki faworyzują kampanie ukierunkowane, w których etykiety mogą polepszyć widoczną jakość produktu. Producenci wykorzystują różne efekty druku (m.in. tłoczenie na gorąco, złocenie na zimno i wklęsłodruk), aby wzbogacić etykiety i nadać im wygląd „z górnej półki”; stosowane są także efekty dotykowe i haptyczne. Wiele z tych uszlachetnień można wykonać w procesach cyfrowych. Ta ewolucja z pewnością umożliwi lepszą integrację tradycyjnej technologii flekso z rozszerzoną gamą kolorów i technik druku cyfrowego w ramach całego sektora, co w konsekwencji pozwoli w sposób optymalny zaspokoić rosnący popyt na etykiety.

Zarządzanie kolorami od pliku do produktu końcowego

Właściciele marek wymagają, by ich kolory były zawsze jednakowe. Wiedzą bowiem, że klienci podświadomie szukają na opakowaniach i etykietach znaków jakości; w konsekwencji brak jednolitości kolorów marki może sprawiać negatywne wrażenie. Rosnące wymagania dotyczące ujednolicenia kolorów tłumaczą wzrost znaczenia rozszerzonej palety kolorów, w skład której oprócz CMYK wchodzą trzy kolory dodatkowe: pomarańczowy, zielony i fioletowy (OGV) dając w rezultacie gamę siedmiokolorową (CMYKOGV). Druk tradycyjną gamą CMYK pokrywa tylko ok. 60 proc. palety Pantone, podczas gdy druk CMYKOGV pozwala osiągnąć ponad 90 proc. zgodności. 

W tej dziedzinie również innowacje odegrają kluczową rolę dla ulepszenia farb z uwzględnieniem systemu Pantone, ponieważ powtarzalność i jednolitość to dwa najistotniejsze wymagania sektora. Obecnie cyfrowy dobór kolorów pozwala na osiągnięcie 100 proc. zgodności z plikiem wzorcowym. Właściciele marek żądają jednolitości kolorów w skali światowej, niezależnie od lokalizacji geograficznej swoich dostawców. 

A przetwórcy byli przyjemnie zaskoczeni przez efekty, które pozwalają im zaspokoić te wymagania. Dostrzegają oni także natychmiastowe korzyści związane z elastycznością i szybkością realizacji prac, które można uzyskać dzięki połączeniu technologii druku rozszerzoną paletą barw i cyfrowej automatyzacji maszyn fleksograficznych.

Automatyzacja i internet

Według producentów etykiet rosnący popyt na mniejsze nakłady, krótsze terminy i coraz większą elastyczność oraz personalizację popycha sektor w kierunku automatyzacji druku niezależnie od stosowanej technologii (cyfrowej czy analogowej). Docelowo ta tendencja powinna umożliwić lepszą integrację przepływu produkcji, czyli skrócić czas wprowadzenia produktu na rynek i pomóc sektorowi lepiej odpowiadać na potrzeby konsumentów. Niektóre systemy mogą już być połączone z aplikacjami w chmurze i śledzić maszyny oraz produktywność.

Oczywiście ten rozwój automatyzacji ma wpływ na typ personelu niezbędnego do obsługi. Zdaniem Federico D'Annunzio błędy ludzkie są głównym powodem wadliwości produktów; jednak krok po kroku nowe rozwiązania pozwolą zdecydowanie ograniczyć to ryzyko. Specjaliści z dziedziny premediów i różni uczestnicy łańcucha zaopatrzeniowego będą więc odgrywać coraz istotniejszą rolę w unikaniu wąskich gardeł i zagwarantowaniu harmonijnego zautomatyzowanego przepływu prac.

Na podstawie artykułu Philippe'a Evarda z „swiss print+communication” opracowała IZ