Głos w sprawie targów
6 gru 2016 14:42

W ostatnim czasie sporo mówi się na temat targów poligraficznych w Poznaniu. Ponieważ organizacja kilku imprez targowych dla drukarzy spaliła na panewce (przypomnijmy chociażby targi POLIGRAF-EXPO czy POLIGRAFIA wÉ Warszawie), na placu boju zostały w zasadzie tylko Międzynarodowe Targi Poznańskie ze swojš sztandarowš wystawš Đ POLIGRAFIA Đ i zorganizowanš po raz pierwszy w 2002 roku nowš imprezš Đ POLIGRAF-PRODUKT (która nota bene w 2004 roku ma przekształcić się w forum poligraficzne o charakterze konferencyjno-seminaryjnym). Dlaczego zatem krytyka Międzynarodowych Targów Poznańskich tak się nasiliła w ostatnich latach? Skšd dyskusje o zmianie formuły, a nawet stwierdzenia, że w czasach Internetu targi stajš się zbędne? Czy nie zapominamy przy tym o jednej z najważniejszych ról targów? Wszak polega ona na tym, że w jednym miejscu i w jednym czasie umożliwiajš szerokiemu gronu osób zapoznanie się z nowoœciami w branży. I tej roli POLIGRAFII (podobnie jak każdej innej imprezy, gdzie pojawia się odpowiednia reprezentacja branży) podważyć nie sposób (no, chyba że ktoœ spodziewa się w Poznaniu samych œwiatowych premier). Co ciekawe, potwierdzajš to sami poligrafowie, którzy Đ przy okazji rozmów bezpoœrednich Đ tak często targi krytykujš. Ponad 40% z nich wskazało targi jako najlepsze miejsce do promocji firmy w opublikowanym nie tak dawno raporcie ăPoligrafia w PolsceÓ z 2001 roku. Co więcej, prawie 80% wymieniało poznańskš POLIGRAFIĘ jako najważniejszš imprezę w branży. Z drugiej strony na pytanie, czy wybierajš się na targi jako wystawcy, ătakÓ odpowiedziało zaledwie 7,5%! O co zatem chodzi? Doceniamy, ale nie jeŸdzimy? Podobny problem majš także inni organizatorzy międzynarodowych imprez wystawienniczych. Odwołanie targów IPMRINTA (planowanych na luty 2003), problemy ze œcišgnięciem pieniędzy przez organizatorów targów CeBIT czy zmiana terminu organizacji ostatnich targów IPEX Đ to zaledwie kilka przykładów na to, że targi na całym œwiecie ulegajš przeobrażeniom. Jednak nie tylko od samych organizatorów zależy, w jakim kierunku owe zmiany pójdš. Bez aktywnego wsparcia przedstawicieli branży organizatorzy targów sami sobie nie poradzš. A przecież Międzynarodowe Targi Poznańskie niejednokrotnie zapraszały poligrafów do współpracy. I co z tego wyszło? Spoœród kilku organizacji branżowych w tym roku na ofertę odpowiedziała jedynie Polska Izba Druku, zaœ przed rokiem imprez towarzyszšcych nie byłoby w ogóle, gdyby nieÉ prasa branżowa. Może zatem zastanówmy się nad tym, jakich targów w Poznaniu oczekujemy? ăNie chcemy być sprzedawcami metrów kwadratowych. Chcemy współpracować z branżš, przecież POLIGRAFIĘ organizujemy z myœlš o niejÓ Đ mówi w wywiadzie dla Poligrafiki wiceprezes MTP Przemysław Trawa (cała rozmowa na naszych łamach za miesišc). A zatem, może zamiast narzekać Đ podpowiedzmy, zamiast krytykować Đ pomóżmy, zamiast wyœmiewać Đ spróbujmy wnieœć coœ od siebie. Wszędzie na œwiecie wystawcy współtworzš targi, wspierajš je też organizacje branżowe, przez co tworzy się swego rodzaju synergia. Czy w Polsce będzie podobnie?