Firmy papiernicze równie entuzjastycznie podchodzą do branży opakowaniowej, jak dostawcy technologii druku. Maszyny papiernicze w całej Europie przezbrajane są na produkcję podłoży znajdujących zastosowanie w opakowal-nictwie, a jeśli pojawiają się nowe możliwości produkcyjne, to dotyczą raczej tektur niż papierów gazetowych czy SC.
Lukratywny rynek
Sappi jest jednym z producentów, który zdecydował się na przezbrojenie maszyn w Austrii na produkcję wysokowartościowych podłoży opakowaniowych. Fińska firma Metsä Board niedawno uruchomiła nową maszynę w papierni w Husum do produkcji kartonów, którą w przyszłym roku uzupełni linia do ekstruzji PE. Umożliwi ona dostarczanie kartonów laminowanych do produkcji opakowań mających bezpośredni kontakt z żywnością. Jak twierdzą przedstawiciele fińskiego koncernu, oferta kartonów Metsä Board dla gastronomii i pakowania żywności jest idealna do druku grafiki wysokiej jakości i produkcji niskonakładowej. Wydajność nowej maszyny w Husum to 400 tys. ton kartonu do produkcji opakowań składanych rocznie, z których większość wykorzystywana jest do pakowania dań gotowych i w gastronomii. To dynamicznie rosnący rynek, na którym obecnie obserwujemy intensywną migrację od opakowań z tworzyw sztucznych w kierunku bardziej przyjaznych środowisku i podatnych na recykling opakowań na bazie papieru.
Kotkamills, inny fiński producent również niedawno uruchomił linię do produkcji kartonów o wydajności 400 tys. ton rocznie. Maszyna ta jako część procesu produkcyjnego ma możliwość nanoszenia powłoki dyspersyjnej, tworzącej barierę pomiędzy zawartością opakowania (płynami czy żywnością) a otoczeniem zewnętrznym. Po usunięciu warstwy z tworzywa sztucznego karton może być poddany recyklingowi.
Innowacyjne projekty
Metsä Group była jednym z pierwszych producentów, którzy zdecydowali się odejść od papierów magazynowych czy komercyjnych na rzecz kartonów. Obecnie firma intensywnie śledzi dynamikę zmian na rynku druku cyfrowego, a w szczególności oczekiwań wobec podłoży, ponieważ spodziewa się, że rynek tektury falistej będzie pierwszym, który doświadczy intensywnej cyfrowej transformacji. W ofercie Metsä Board znajduje się kilka produktów certyfikowanych przez firmy takie jak Xeikon, Xerox czy HP Indigo.
Widzimy również rosnące zainteresowanie drukarzy komercyjnych naszymi produktami, którzy intensywnie inwestują w maszyny do druku cyfrowego, radzące sobie z coraz grubszymi podłożami – mówi Lauri Järvinen, technical marketing manager w Metsä Board, śledzący możliwości wykorzystania technologii cyfrowych przez przetwórców opakowań. Na targach drupa 2016 fiński producent zaprezentował koncepcyjne opakowanie na napoje, które zostało zadrukowane przy wykorzystaniu głowic drukujących Kodak Prosper. Opatentowany projekt pudełka zakłada, że naśladowcy będą zobligowani do korzystania z kartonów Metsä Board, ale już druk inkjetowy jest opcjonalny. Niemniej projekt doskonale obrazuje, że inkjet sprawdza się i w takich aplikacjach.
Bariery technologiczne
Fińscy producenci są jednymi z wielu, którzy w porę dostrzegli potencjał rynku opakowaniowego. Żaden z dostawców kartonu nie chce znaleźć się na pozycji, na jakiej wiele lat temu znaleźli się producenci papierów powlekanych. gdy pojawiły się technologie cyfrowe, a zwłaszcza inkjetowe, dla których przez długi czas nie było rozsądnej oferty podłoży. W przypadku druku komercyjnego problem idealnego papieru do druku inkjetowego pozostał w zasadzie nierozwiązany. Czy to producent papieru powinien opracować papier, który nie będzie niczym gąbka chłonął wody będącej rozpuszczalnikiem atramentów inkjetowych, czy może to dostawca atramentu powinien opracować jego nowy rodzaj tudzież producent urządzenia specjalny proces przygotowania podłoża? W branży opakowaniowej zwycięży prawdopodobnie to ostatnie podejście, czego doświadczyli już użytkownicy HP Indigo – niektóre rodzaje kartonów po prostu lepiej zadrukowują się po użyciu primera. Dodatkowo powlekana warstwa wierzchnia kartonów powoduje problemy z utrzymaniem się kropelek atramentu na miejscu, które z kolei przekładają się na niższą jakość. Primer niweluje ten niekorzystny efekt. Nanotechnologia Landy omija ten problem przez tworzenie swego rodzaju laminatu obrazu na obciągu, który jest następnie przenoszony na podłoże, ale na targach drupa 2016 nie były niestety dostępne wydruki, które pozwoliłyby ocenić skuteczność takiego rozwiązania. Inne technologie inkjetowe wykorzystują atramenty UV, które niwelują problem absorpcji, lecz powodują problem migracji cząsteczek fotoinicjatora. System KM-1 firmy Konica Minolta, przeznaczony m.in. do niskonakładowej produkcji opakowań, wykorzystuje właśnie to rozwiązanie, co wyklucza jego zastosowanie do opakowań mających bezpośredni kontakt z żywnością czy zabawek. Inny system Konica Minolta, zaprezentowana na drupie maszyna KM-C pracuje z atramentami na bazie wody, więc automatycznie będzie pozbawiona tego ograniczenia. Kiedy HP Indigo cztery lata temu wprowadziło na rynek model 30000, był to samodzielny system drukujący. Obecnie HP Indigo 30000 jest dostępny z systemem powlekającym Tresu. Technologia Indigo – jako obecna na rynku od ponad 20 lat – jest doskonale znana firmom papierniczym, które dobrze rozumieją konieczność lakierowania w celu zabezpieczenia nadruku. Zadrukowany karton musi w końcu bezpiecznie przetrwać wszystkie procesy obróbki i logistyczne, zanim wyląduje w koszyku konsumenta. Niektóre technologie, jak ta wykorzystywana przez Jetpress 720 firmy Fujifilm, stosują proces wstępnego powleczenia primerem ujednolicający powierzchnię, ale nie eliminuje to konieczności powlekania końcowego.
Elastyczność wyboru
Aplikacja primera otwiera nowe możliwości przed dostępnymi na rynku kartonami w zakresie zadrukowywania ich w technologii cyfrowej, co jest szczególnie ważne zarówno dla przetwórców opakowań, jak i właścicieli marek. W ostatecznym rozrachunku musimy zagwarantować, że producenci opakowań będą mieli elastyczność w wyborze pomiędzy drukiem w technologii cyfrowej lub analogowej bez konieczności prowadzenia dwóch równoległych magazynów podłoży – mówi Lauri Järvinen. – Filozofią Metsä Board jest oferowanie kartonów i linerów, które spełniają wymagania wszystkich powszechnie stosowanych technologii drukarskich, do których zaliczamy druk cyfrowy.
Podobne podejście ma szwedzki producent kartonów Iggesund. Jego flagowy produkt Invercote jest nieustannie udoskonalany, aby sprostać jak najszerszym wymaganiom. Naszą strategią jest dostarczanie standardowych kartonów Invercote dla różnych typów aplikacji, jako że chcemy, aby był to produkt wszechstronny, odpowiedni zarówno dla procesów cyfrowych, jak i offsetowych – mówi Johan Granås, business development manager w firmie Iggesund, który od dekady koncentruje się na technologii druku cyfrowego. – Nasi klienci powinni mieć możliwość wykorzystania tego samego podłoża do druku cyfrowego, offsetowego czy rotograwiurowego.
Większość producentów papieru – jeśli tylko ma taką możliwość – rozszerza swoją ofertę gramaturową kartonów, jak na przykład portugalski The Navigator Company, właściciel marki Soporset kojarzonej głównie z produktami do druku konwencjonalnego. Obecnie w swojej ofercie posiada ona „pełną gamę gramatur kartonów”, co w praktyce oznacza 350 g/m2 o grubości 425 mikronów. Dzięki temu bogatszą ofertę mają również dystrybutorzy papieru, u których zazwyczaj zaopatrują się firmy wyspecjalizowane w druku cyfrowym.
Mahomet do góry
Systemy tonerowe nie generują tylu ograniczeń co inkjetowe; na przykład firma Xeikon od wielu lat promuje wartość dodaną cyfrowo wydrukowanych opakowań, m.in. wspólnie z firmą Stora Enso, aby utwierdzić klientów w przekonaniu, że technologia tonerowa i kartony są w pełni kompatybilne. Niestety, inkjet i pozostałe technologie, które ten termin obejmuje (Prosper firmy Kodak, głowice piezo firmy Fujifilm, Xerox, Konica Minolta czy Xaar), to zupełnie inna sprawa. Nie przystosowaliśmy naszych kartonów do wymagań różnych systemów inkjetowych, bo po prostu nie wiemy, w którym kierunku powinniśmy pójść – przyznaje Johan Granås. – Chcielibyśmy najpierw zobaczyć swego rodzaju usystematyzowanie technologiczne, ponieważ nie jesteśmy w stanie przystosować naszych powleczeń do każdej technologii z osobna. To ten przypadek, kiedy to Mahomet musi przyjść do góry. Moim zdaniem, jeśli nie będzie spójnego podejścia ze strony producentów maszyn, to technologie te nie przetrwają długo.
Tłumaczenie: AN
Artykuł opublikowany w magazynie „Print Business” nr 9/10,
który jest brytyjskim członkiem stowarzyszenia Eurographic Press