Jak GUS ratuje niemieckie drukarnie
6 gru 2016 14:42
Pod takim tytułem ukazał się w ăRzeczpospolitejÓ z 23 listopada artykuł, będšcy kontynuacjš tekstu z 17-18 listopada, a dotyczšcy przetargu GUS na drukowanie formularzy niezbędnych do przeprowadzenia narodowego spisu powszechnego i spisu rolnego. Chodzi o niebagatelnš liczbę 320 mln stron, które zostanš wydrukowane wÉ Niemczech. Dlaczego? GUS uznał, że żadna z polskich drukarń nie jest w stanie wydrukować tak gigantycznej liczby formularzy, a jedynie zwycięzca przetargu Đ spółka należšca do niemieckiego koncernu Bertelsmanna Đ może zagwarantować wykonanie usługi fachowo i na czas.
Autor obu artykułów, Leszek Kraskowski, kilka dni przed ogłoszeniem wyników przetargu otrzymał anonimowš informację o tym, iż zwycięży w nim spółka Bertelsmann Service Center Poland, mimo że zaproponowała jednš z najdroższych ofert Đ 17,2 mln zł. W przetargu wzięły udział także: Drukarnia Skarbowa, Samindruk i Kompap oraz spółka Banpol.
Ze względu na specyfikację warunków zamówienia polskie drukarnie stały na z góry straconej pozycji, gdyż GUS zażšdał od nich zastosowania papieru z certyfikatem wg niemieckiej normy DIN. Takiego za papieru nie posiada żadna polska papiernia. Jeden z oferentów zakupił niemiecki papier, przez co cena natychmiast podskoczyła.
Co więcej, Bertelsmann skorzystał z preferencji krajowych, co do których przepisy sš jasne: wykonujšcy zamówienie musi dostarczyć ănie mniej niż 50% wartoci surowców lub produktów krajowychÓ. Wówczas komisja przetargowa traktuje go ulgowo, a ustawodawca wspiera w ten sposób polskie firmy, zagraniczne za zachęca do inwestowania w naszym kraju. Jak jednak Bertelsmann Service Center Poland zamierza wydrukować formularze Đ korzystajšc z preferencji Đ skoro żadna z polskich papierni nie posiada certyfikatu DIN 6723 wymaganego przez GUS? Na to pytanie dziennikarza ăRzÓ przedstawiciel firmy odpowiedział bardzo enigmatycznie: Na pewno zrobimy wszystko, aby spełnić warunki stawiane przez zamawiajšcego.
Sprawš zainteresowała się Polska Izba Druku, która zapowiedziała interwencję u władz polskich. Jestemy zaszokowani tym przetargiem i zleceniem dla Bertelsmanna Đ powiedział ăRzÓ dyrektor biura PID Zdzisław Adamski. Đ Argumenty GUS, że polskie drukarnie nie byłyby w stanie wydrukować tak dużej liczby formularzy, sš nie do przyjęcia. GUS działa na szkodę polskich drukarzy i papierni. Nie było żadnego powodu, aby żšdać od polskich drukarń niemieckiego certyfikatu na papier.
Jak dowiedziała się ăRzeczpospolitaÓ, dwie sporód trzech niemieckich drukarń, które majš drukować formularze dla GUS na zlecenie Bertelsmann Service Center Poland, sš w stanie upadłoci i kierujš nimi syndykowie. Przedstawiciele Bertelsmann Service Center Poland nie zaprzeczyli ani nie potwierdzili tych informacji. Dokumentację przetargu zbada Urzšd Zamówień Publicznych.
O dalszym cišgu tej sprawy będziemy informować na bieżšco. SS