Jak powstaje plik PDFczęœć V
6 gru 2016 14:42

Pytanie postawione w poprzednim odcinku brzmiało: jak poradzić sobie ze zmianš rozdzielczoœci grafiki w pliku PDF? Do dyspozycji mamy trzy drogi: Đ banalnš: poprawka w oryginalnym dokumencie, zapisanie go w pliku PS/EPS i ponowne ăprzedestylowanieÓ z identycznymi ustawieniami, Đ niebanalnš: eksport pliku PostScript z Acrobata (polecenie File Ž Export Ž PostScript or EPS) i ponowne ăprzedestylowanieÓ z innymi ustawieniami (np. resampling grafiki z innymi parametrami) Đ ale ta droga zadziała tylko wtedy, gdy rozdzielczoœć jest za wysoka (nie ma sposobu na ădodanieÓ do pliku danych, których w nim nie ma); odmiana tej drogi to funkcja retuszu (TouchUp) Đ po zdefiniowaniu edytora grafiki otwieramy nim pożšdany obiekt i zmieniamy jego rozdzielczoœć (też tylko w dół), Đ całkiem niebanalnš: przygotowanie grafiki poza Acrobatem we właœciwej rozdzielczoœci oraz import do Acrobata Đ czy to bezpoœrednio poleceniem Import (File Ž Import Ž Image), czy też poprzez zapis w pliku EPS, ădestylacjęÓ do PDF i zabawę w przenoszenie obiektów w Illustratorze lub PitStopie. Wbrew oczekiwaniom nie da się ăpoprawićÓ pliku PDF przez jego powtórnš destylację (inaczej niż w przypadku alkoholi...). Istniejš co prawda narzędzia, które potrafiš poprawić istniejšcy PDF (jednym z nich jest Adobe Normalizer, częœć systemów opartych na architekturze Extreme), ale w praktyce modyfikujš one nie samš zawartoœć, ale parametry pliku. Format PDF Đ jak mówiliœmy na poczštku Đ nie został zaprojektowany do celów poligraficznych. Dlatego też pewne funkcje niezbędne w przygotowaniu prac do druku po prostu sš niemożliwe do zapisania w pliku PDF lub też bardzo trudno je tam umieœcić w spójny sposób. Jednym z takich elementów sš... spady. To chyba jeden z najbardziej denerwujšcych problemów w systemach produkcyjnych wykorzystujšcych format PDF Đ Distiller konsekwentnie ignoruje wszystko, co znajduje się poza formatem strony netto. Pół biedy, jeœli chodzi o punktury i znaki cięcia (te zwykle można dodać póŸniej), ale jeœli potrzebujemy spadów? Metody obejœcia tego problemu sš rozmaite: najlepsza to... Adobe Normalizer (który poprawnie rozpoznaje różnicę pomiędzy formatem brutto i netto). Nieco bardziej skomplikowana to zdefiniowanie formatu strony w wielkoœci brutto (przed obcięciem) i wykorzystanie rozszerzeń Acrobata do zdefiniowania formatu netto (TrimBox) już wewnštrz samego Acrobata (tak można pracować np. z Adobe InProduction). Gdyby ktoœ chciał pójœć tš prostszš drogš, napotka jednš tylko przeszkodę Đ Normalizer nie jest programem dostępnym dla klientów detalicznych... Jedynš możliwoœciš posiadania Normalizera jest obecnie zakup programu Agfa Apogee Create, zawierajšcego właœnie moduł Normalizer oraz Agfa Job Ticket Editor do konfiguracji prac przygotowanych do druku w systemie Apogee. Spady to jednak nie jedyny problem, który trapi zwolenników formatu PDF. Innym, równie powszechnym, sš zalewki i nadrukowywanie Đ jeœli chcemy skorzystać z zalewek wykonywanych automatycznie przez RIP (PostScript 3), musimy posiadać odpowiednie narzędzie do edycji parametrów zalewek w Acrobacie. Parametrów tych nie można normalnie nadać w programach graficznych (wyjštkiem jest Adobe InDesign), a zatem nie znajdziemy ich także w plikach PostScript. Dopiero odpowiednie rozszerzenia do Acrobata mogš poprawnie zdefiniować i zapisać w pliku PDF parametry zalewkowania. Jeœli chodzi o nadrukowywanie, pamiętamy, że Distiller może automatycznie zachowywać ustawienia nadrukowywania z pliku PostScript (parametr ăPreserve Overprint SettingsÓ). Te ustawienia pochodzš jednak z aplikacji Đ a programy graficzne bardzo różnie rozumiejš pojęcie tzw. standardu. Nadrukowywanie jest najczęœciej używane dla czerni Đ i właœnie z czerniš możemy mieć największe problemy. Jednym z nich jest nadrukowywanie czerni w każdej sytuacji: nawet wtedy, gdy chcemy mieć np. czerwony napis na czarnym tle... Innym problemem jest zachowanie czarnego tekstu na kolorowym tle Đ teoretycznie powinien być on jednolicie czarny, ale w praktyce bywa całkiem inaczej. Największym zaœ problemem jest to, że... nie zauważymy tego błędu w Acrobacie (ani w Readerze) Đ plik PDF będzie pokazywany na ekranie całkowicie poprawnie, a niepożšdane efekty zobaczymy dopiero w druku. Dlatego też nie będziemy mieli szans poprawienia tych problemów przed naœwietleniem... Co zatem robić? Najważniejszym sposobem jest poznanie naszego programu generujšcego PostScript i dobranie takich ustawień zalewkowania, które poprawnie przenoszš się do plików PDF. Jak jednak to zobaczyć, skoro nie możemy do tego celu użyć Acrobata? Cóż, w sukurs przychodzi nam wtedy inny produkt firmy Adobe: Photoshop. W tym programie, o czym nawet większoœć użytkowników nie wie, zaszyty jest również interpreter PostScriptu. Aby móc zinterpretować plik PDF, potrzebujemy Photoshopa w wersji 4.0 lub nowszej. Możemy to zrobić poleceniem Place lub (w wersjach 5. x i 6.0) po prostu przez Open Đ w okienku dialogowym podajemy tylko rozdzielczoœć rasteryzacji (najzupełniej wystarczy 300 dpi Đ i tak jedna strona A4 w tej rozdzielczoœci zapcha nam pamięć...), po czym czekamy na efekty. Ponieważ interpreter PostScriptu (3) w Photoshopie posługuje się identycznymi mechanizmami jak interpretery komputerów RIP, mamy szansę zobaczyć to samo, co trafi do modułu sterujšcego laserem naœwietlarki. Nowoczesne systemy produkcyjne, często posługujšce się formatem PDF, przeważnie korzystajš z plików kompozytowych, zwłaszcza wtedy, kiedy wykorzystujš mechanizm zalewkowania wbudowany w Adobe RIP. Co jednak zrobić, jeœli otrzymujemy pliki PDF już rozseparowane? Jak zwykle rozwišzanie tego zagadnienia w następnym (ostatnim już) odcinku. cdn.