Jakość bez kompromisów
6 gru 2016 14:51

Drukarnia Piktor z Łodzi po raz kolejny zdecydowała się na zakup urządzenia C. P. Bourg. Tym razem zainwestowała w linię do oprawy tego producenta złożoną ze zbieraczki BST-d+ z ekranem dotykowym, agregatu BDF oraz sztaplarki TD T. Dostawcą urządzenia była firma Avargraf. Po raz kolejny zdecydowaliśmy się na zakup urządzenia C.P. Bourg ze względu na pozytywne doświadczenia, jakie mieliśmy z zakupionymi wcześniej maszynami tego producenta. To bardzo dobre i niezawodne urządzenia, które doskonale sprawdzały się w naszej codziennej produkcji. Dodatkowo obsługa firmy Avargraf i jej serwis sprawiły, że nie zmienialiśmy partnera również w przypadku tej inwestycji – mówi Dariusz Szlaski, współwłaściciel firmy. Łódzka firma poligraficzno-wydawnicza Piktor to przedsiębiorstwo świadczące usługi w zakresie druku cyfrowego. W swoim parku maszynowym posiada wiele urządzeń drukujących i introligatorskich. Przygoda z poligrafią Dariusza Szlaskiego i Piotra Sobczaka – współwłaścicieli firmy Piktor – rozpoczęła się zaledwie 3 lata temu, jednak czas pokazał, że pomysł na firmę drukarsko-wydawniczą był strzałem w dziesiątkę. Poza maszynami cyfrowymi, oferującymi drukowanie w formacie A3+, Piktor posiada także kompletną introligatornię, co pozwala na kompleksowe wykonywanie różnorakich prac. Jej klientami są przede wszystkim duże zakłady przemysłowe, wydawnictwa książkowe, ośrodki akademickie i naukowe oraz agencje reklamowe, a także drukarnie offsetowe, dla których część prac, np. druki personalizowane lub nakłady poniżej 500 egz., jest nieopłacalna lub niewykonalna. Firma realizuje również własne prace – wydaje i drukuje kilka tytułów książkowych miesięcznie; są to głównie pozycje naukowe. Technologia cyfrowa, na jakiej opieramy swoją produkcję, a której jedną z wielu zalet jest szybkość realizacji zleceń sprawia, że nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek kompromisy w tym zakresie. Dlatego obok maszyn drukujących od początku naszej działalności inwestowaliśmy w introligatornię – mówi Dariusz Szlaski. Wiele maszyn z tego obszaru dostarczył do firmy Piktor Avargraf. Wcześniej zakupiła ona dwie oklejarki jednoszczękowe C.P. Bourg BB 3002. Inwestycja okazała się trafiona, gdyż oklejarki te są perfekcyjnie dostosowane do potrzeb i specyfiki drukarni cyfrowej, jaką jest Piktor. Zasadniczym udogodnieniem, które wpływa jednocześnie na wynikową wydajność urządzenia wydatnie ją zwiększając, jest szybkość i łatwość ustawień parametrów prac. Odbywają się one na dużym, czytelnym, świetnie zaprojektowanym ekranie dotykowym, na którym precyzyjnie można zaplanować parametry przyszłej pracy, eliminując całkowicie  używanie do tego celu narzędzi. Ustawienia można ponadto zapisać w pojemnej pamięci maszyny, aby w razie potrzeby szybko je odtworzyć. Maszyna o takim stopniu automatyzacji jak BB 3002 gwarantuje – wg zapewnień producenta urządzenia – produkcję książek praktycznie bez odpadów, czyli z pierwszym egzemplarzem o akceptowanej jakości wykonania. Niemałe znaczenie ma również rozwiązanie technologiczne procesu bigowania okładki – noże zamiast rolek – eliminujące zjawisko pękania farby. BB 3002 to, jak podaje producent, jedyna maszyna na rynku, która potrafi wykonać 13 bigów, a już 6 pozwala na produkowanie okładek ze skrzydełkami, z bigami otwierającymi i zamykającymi wykonywanymi w jednym przejściu. Uniwersalność  maszyny przejawia się też w jej przydatności zarówno do produkcji książek o bardzo małych formatach 100x100 mm, jak i tych o długości okładki 710 mm i grubości bloku począwszy od 1 mm, na 60 mm kończąc. Ostatnio do oklejarek i wielu innych maszyn, w jakie wyposażona jest introligatornia Piktora, dołączyła linia do oprawy C.P. Bourg złożona ze zbieraczki BST-d+ z ekranem dotykowym, agregatu BDF (umożliwiającego szycie, falcowanie i obcinanie czołowe) oraz sztaplarki TD T. Zbieraczka BST-d+ doceniana jest przez klientów za doskonale rozwiązany tzw. interfejs użytkownika, na którym w prosty i łatwy sposób programuje się pracę oraz ogląda podczas produkcji jej ustawione parametry takie jak wybrane półki, poziom zasysanego powietrza, prędkość zbieraczki itd. Tu także ustawia się tryb insertowania – standardowy lub przyspieszony, zapisuje w pamięci do 999 prac, które mają szanse na powtórkę realizacji, wizualizuje menu techniczne i ustawia konfigurację wykonywania tzw. programów złożonych zbierania, m.in. „Combo”. To program przydatny dla producentów kalendarzy, który zamienia 10-półkową zbieraczkę w 12- lub 14-półkową. Wszechstronności urządzenia dopełnia możliwość zbierania różnych rodzajów papieru (o gramaturach od 50 do 250 g/m2) w dużym zakresie formatów (od 115x200 do 350x520 mm). Podawanie arkuszy odbywa się tu za pomocą taśm zasysających, a nie rolek, co eliminuje ryzyko pozostawienia śladów na papierze. Siła zasysania i rozdmuchu regulowana jest bez konieczności przerywania pracy urządzenia. Okładki mogą być umieszczane na dwóch półkach wieży, co umożliwia uzupełnianie prac w trakcie pracy maszyny bez konieczności jej zatrzymywania. Sztaplarka umożliwia natomiast zbieranie w stos równy lub z przesunięciem w prawo/lewo i wyposażona jest w regulację przesunięcia stosu oraz mobilny wózek automatycznie opuszczający się w miarę napełnienia i umożliwiający transport zebranego materiału. Agregat BDF, umożliwiający szycie, falcowanie i cięcie w jednym module to najbardziej kompaktowy, wysokowydajny automat na rynku, zwłaszcza dla drukarń cyfrowych. Ceniony jest zwłaszcza za krótki czas ustawiania na panelu sterowania parametrów nowego zadania – praktycznie czas automatycznego przestawienia się maszyny z jednego rodzaju pracy na drugi wynosi do 50 sekund. Dzięki naszej ostatniej inwestycji w linię do oprawy C.P. Bourg udało nam się zlikwidować wąskie gardło, jakim była dla nas do tej pory oprawa. Zakupiona przez nas linia jest bardzo wydajna; obecnie realizujemy bez problemu produkcję rzędu 10 tys. broszur dziennie, a docelowo – za pomocą tego urządzenia – możemy produkować nawet 25-30 tys. broszur podczas jednej zmiany. Przy nakładach, jakie realizujemy w naszej drukarni, urządzenie okazało się dla nas wielkim udogodnieniem – mówi Dariusz Szlaski. Artykuł sponsorowany