Kolorowa przyszłość etykiet samoprzylepnych
6 gru 2016 14:50
Pierwsze oznaki poprawy na światowym rynku etykiet samoprzylepnych pojawiły się – zdaniem Andrei Vimercatiego, prezesa międzynarodowego stowarzyszenia producentów etykiet samoprzylepnych FINAT – prawdopodobnie już późną jesienią.
Jednak musi upłynąć trochę czasu, zanim będziemy mogli porównywać obecną sytuację branży z jej dawnymi „dobrymi latami”. Z ostatnich danych organizacji FINAT wynika też, że branża się umacnia. Poprawie sytuacji sprzyja również sukces ostatnich targów Labelexpo.
Ciągłe, choć subtelne sygnały poprawy można było odczuć już w trzecim kwartale 2009 roku. Ogólne obniżenie wolumenów, w porównaniu z trzecim kwartałem 2008 roku, do października br. zostało zredukowane do 1,7 proc. Po katastrofalnym w skutkach dwucyfrowym spadku wolumenu na przełomie ostatnich lat, przemysł ten powrócił do przedziału minus 5-10 proc.
Jak wskazuje Andrea Vimercati, kluczowym pojęciem używanym przez wszystkich, którzy myślą o ponownym wzroście, jest dziś „inwestowanie”. Podczas tegorocznych brukselskich targów Labelexpo swoje propozycje wystawiła największa w historii liczba dostawców urządzeń, a ponad 40 proc. drukarń zapowiedziało zakupy nowych maszyn w 2010 roku, co będzie skutkowało wzrostem w ciągu następnych pięciu lat.
Równie „gorącym” tematem w Brukseli była cyfryzacja zakładów. Przeprowadzony sondaż wskazał, że ponad 39 proc. europejskich drukarń postrzega technologię cyfrową jako swoją przyszłość, a producenci maszyn chętnie zmierzą się z nowo kreowanymi potrzebami – do 2010 roku na całym świecie 30 firm będzie produkowało cyfrowe maszyny drukujące. Na podstawie tych informacji stowarzyszenie FINAT prognozuje, że wzrost w branży etykiet samoprzy-
lepnych nastąpi już w ciągu 18 miesięcy. Na europejskim rynku produktów dekoracyjnych etykiety samoprzylepne stanowią obecnie dominujące medium.
W rzeczywistości udział produkcji etykiet samoprzylepnych w międzynarodowej produkcji etykiet laminowanych wynosi około 1/3. W odniesieniu do samej Europy Andrea Vimercati wskazuje jeszcze inną wielkość: 5,300 mln m2 materiałów przeznaczonych do produkcji etykiet i przetworzonych na gotowy produkt we wszystkich kształtach i formach.
Choć technologia etykiet samoprzylepnych jest znana od 1930 roku, największy postęp z nią związany nastąpił około 25 lat temu. Wykorzystywane technologie zwiększyły ich atrakcyjność dla mniejszych drukarń. Obecnie w Europie istnieje wielu wyspecjalizowanych producentów etykiet, którzy wytwarzają etykiety samoprzylepne z roli. Wielu z nich koncentruje się na rynkach lokalnych lub krajowych. Zmiany są jednak widoczne. Obserwuje się dziś bowiem ukierunkowanie na konsolidację i racjonalizację: sondaż z końca zeszłego roku przewidywał, że przynajmniej 100 firm stanie się w tym roku przedmiotem fuzji, przejęć lub bankructw. Tak też się dzieje w sektorze etykiet, gdzie 90 proc. europejskich produktów jest wytwarzanych przez 10 firm. Według prezesa FINAT parcie na konsolidację i racjonalizację potwierdzają też kluczowe czynniki dynamiki przemysłowej, które wskazują na: prostowanie się krzywej wzrostu, intensywną penetrację najważniejszych rynków użytkowników końcowych, spowolnienie w zakresie innowacji, obniżające się marże i presje cenowe. Wkrótce więc przemysł etykiet samoprzylepnych osiągnie dojrzałość.
Jednak sytuacja na rynku poligraficznym w Europie jest różna w zależności od regionu. W regionach wysoko rozwiniętych takich jak Wielka Brytania i Irlandia, Skandynawia oraz kontynentalne obszary zachodnie, gdzie etykiety samoprzylepne dobrze się przyjęły, spodziewany jest niewielki wzrost w ciągu najbliższych pięciu lat. Obszarami o dużych możliwościach są, zdaniem A. Vimercatiego, Europa Wschodnia (wraz z Rosją), Centralna i Południowa, która kontynuuje swój rozwój.
Od 1970 roku producenci etykiet samoprzylepnych doświadczali stałego wzrostu, który trwał do czasu kryzysu ekonomicznego i gwałtownego spadku zamówień. Rok 2008 był przełomowy; 2009 również może się zakończyć na niewielkim minusie (-2 proc.), ale już w 2010 roku wytwórcy etykiet samoprzylepnych odczują pierwsze symptomy poprawy sytuacji gospodarczej (prognozuje się + 0,5-1 proc.).
Najważniejszymi obszarami zastosowań według A. Vimercatiego będą niebawem: druk zmiennych informacji (44 proc.) dla produktów, które wymagają indywidualnych danych (np. ceny, wagi); etykiety produktów codziennego użytku umożliwiające identyfikację marki oraz informujące klientów (40 proc.); etykiety funkcjonalne i zabezpieczające (8 proc.) oraz etykiety promocyjne, które np. reklamują obniżki cenowe (8 proc.).
Obszarem o największym potencjale rozwoju w dziedzinie etykiet samoprzylepnych jest sektor produktów codziennego użytku, który stanowi ok. 70 proc. europejskich zamówień. Jest to też obszar największej konkurencji w zakresie alternatywnych technologii wykorzystywanych w branży opakowań. Najmocniejszy (i tak zapewne pozostanie) jest segment produktów spożywczych z udziałem ok. 22 proc. wszystkich etykiet, które są zamawiane. Ze względu na redukcję wydatków konsumentów oraz umacnianie się branż napojów i produktów kosmetycznych ciężką próbę przechodzi obecnie sektor detaliczny (16 proc.). Ważnymi produktami przyszłości są również futurystyczne etykiety wyposażone w „mówiące mikroczipy”.
Na podstawie artykułu A. Vimercatiego pt. „Self-adhesive labels have a bright future” opracowała DA