Mazowieckie Centrum Poligrafii z Marek k. Warszawy – drukarnia cyfrowa specjalizująca się w szeroko rozumianej produkcji wydawniczej stała się kolejnym w naszym kraju użytkownikiem linii Hunkeler typu roll to stack, przeznaczonej do cięcia zadrukowanych zwojów na arkusze.
Jest to jedyne w Polsce wdrożenie tego typu rozwiązania w trybie inline z rolową maszyną inkjetową. Dzięki niemu potencjał produkcyjny firmy wzrósł – jak zapewnia Wojciech Hunkiewicz, jej właściciel – o ok. 150 proc. Po trzech miesiącach pracy linia, będąca pierwszym w tej drukarni rozwiązaniem bazującym na technologii rolowej, jest obłożona w 2/3, a realizowane są na niej przede wszystkim prace średnionakładowe.
Jeszcze do niedawna Mazowieckie Centrum Poligrafii, firma założona przez Wojciecha Hunkiewicza w 2012 r., bazowało wyłącznie na druku arkuszowym w technice tonerowej. Jednak minione miesiące przyniosły tu szereg nowych inwestycji, m.in. w inkjetowe maszyny cyfrowe. Jedną z nich jest pierwsza w historii drukarni maszyna rolowa, co stanowi przełom i strategiczną zmianę w jej działalności. Wspomniany system drukujący został zintegrowany inline z linią Hunkeler do cięcia zadrukowanych zwojów na arkusze i tworzenia bloków książek gotowych do dalszej obróbki. Dostawcą tej ostatniej była firma Docufield – wyłączny przedstawiciel marki Hunkeler na rynku polskim.
Inwestycja w linię do druku rolowego to konsekwencja naszego dynamicznego rozwoju, którego nie powstrzymała nawet niesprzyjająca sytuacja pandemiczna, z jaką mierzymy się w tym roku – mówi Wojciech Hunkiewicz. – Zamówienia, także na produkcję – jak na standardy druku cyfrowego średnio-, a nawet wysokonakładowe – zaczęły rosnąć w takim tempie, że dotychczas stosowane przez nas maszyny arkuszowe przestawały sobie z nimi radzić. Zatem już wiele miesięcy temu zapadła decyzja o zakupie kompletnej, działającej w trybie inline linii do druku zwojowego, bazującej na technice inkjetowej, która zwiększyłaby wydajność i elastyczność produkcji.
Poza maszyną rolową, będącą jedną z najszybszych na rynku w swojej klasie produktowej (oferującą prędkość do 150 m/min), integralną część rozwiązania stanowią urządzenia Hunkeler, z jednej strony – odpowiedzialne za odwijanie wstęgi papieru i wprowadzanie go do maszyny, z drugiej – za jego cięcie na arkusze i przygotowywanie gotowych do dalszej obróbki bloków książkowych. Skok pod względem wydajności i elastyczności realizowanej przez nas produkcji jest dzięki temu olbrzymi – podkreśla Wojciech Hunkiewicz. – Zupełnie świadomie postawiliśmy na najwyższą automatyzację tego rozwiązania, dzięki czemu linia może zastąpić kilka maszyn arkuszowych – w kontekście jej możliwości produkcyjnych. Wdrożona na początku lipca, już po trzech miesiącach jest obłożona w 2/3, realizując zarówno prace wcześniej wykonywane jednocześnie na kilku urządzeniach arkuszowych, jak i zupełnie nowe zlecenia, których nakłady sięgają kilku tysięcy egzemplarzy.
O jej potencjale niech świadczy przeprowadzona przez nas kalkulacja, która pokazała, że przy nakładzie rzędu 6,5 tys. egzemplarzy i objętości sięgającej 700 stron produkcja we wdrożonej właśnie linii jest bardziej opłacalna niż skierowanie tego samego zlecenia do druku offsetowego.
Na przykładzie Mazowieckiego Centrum Poligrafii widać wyraźnie, jak bardzo przesuwa się granica opłacalności w przypadku przenoszenia produkcji z technologii konwencjonalnej na cyfrową. Jeszcze do niedawna druk cyfrowy kojarzony był z bardzo krótkimi seriami, personalizacją, wydrukami próbnymi czy sygnalnymi egzemplarzami. Obecnie zarówno zwojowe maszyny inkjetowe, jak i towarzyszące im urządzenia do przetwarzania papieru są na tyle dojrzałe i wydajne, że bez problemu radzą sobie nawet z większymi zleceniami – uzupełnia Michał Okurowski, dyrektor ds. rozwoju w firmie Docufield. – W przypadku Mazowieckiego Centrum Poligrafii na uwagę zasługują wysoka ergonomia pracy i elastyczność produkcji, np. w kontekście kierowania danego bloku do konkretnego urządzenia do oprawy, przy bardzo wysokiej prędkości całego systemu, a więc de facto wydajności całej linii.
Poszukując dostawcy sprzętu do wstępnego i dalszego przetwarzania papieru w zasadzie od początku nie mieliśmy wątpliwości, że będzie nim Hunkeler – marka będąca wyznacznikiem jakości i wydajności w tym segmencie rynkowym – mówi Wojciech Hunkiewicz. – Od początku naszej działalności ani razu nie musieliśmy korzystać ze środków unijnych, a tym samym unikaliśmy żmudnej procedury przetargowej – także w tym przypadku decyzje więc zapadały sprawnie. Podejście firmy Docufield, m.in. w zakresie obsługi przed- i posprzedażowej, było bardzo profesjonalne, co szybko przekonało nas do skorzystania z jej oferty.
Mazowieckie Centrum Poligrafii specjalizuje się w szeroko rozumianej produkcji wydawniczej, wykonując – w technologii cyfrowej – książki w różnych rodzajach opraw (oferowane m.in. za pośrednictwem należącego do firmy sklepu internetowego), ale też inne publikacje: czasopisma, katalogi czy instrukcje obsługi.
Jak zapowiada właściciel drukarni, chce ona także w coraz większym stopniu koncentrować się na obsłudze klientów zagranicznych, którzy obecnie stanowią ok. 30 proc. jej odbiorców.
Mazowieckie Centrum Poligrafii to doskonały przykład klienta, który rozwija się wraz z rynkiem i dostępnymi na nim rozwiązaniami. Firma zaczynała od maszyn arkuszowych, z czasem pojawiały się tu kolejne, coraz bardziej wydajne. Obecny strategiczny krok do przodu, związany z wejściem na rynek produkcji zwojowej, w którym mamy przyjemność być partnerem dla tej drukarni, to niejako naturalny etap jej rozwoju. Bardzo jej w tym kibicujemy i życzymy sukcesów w ambitnych planach coraz większej ekspansji na rynkach zagranicznych – podsumowuje Michał Okurowski.
Opracowano na podstawie materiałów firmy Docufield