Mniej znaczy więcej – część II
6 gru 2016 14:53

Druk to proces technologiczny, którego nieodłączną częścią jest złożona interakcja pomiędzy maszyną, wykorzystywaną chemią oraz papierem. Optymalny dobór materiałów eksploatacyjnych w znacznym stopniu determinuje wydajność i produktywność całego procesu. Póki co nieliczne drukarnie zdecydowały się na współpracę z jednym, kompleksowym dostawcą, zdejmującym z nich ciężar logistyki, negocjowania warunków współpracy z wieloma firmami i wreszcie biorącym odpowiedzialność za cały proces przebiegający z wykorzystaniem jego produktów. Jedną z nich jest bardzo nowoczesna, belgijska drukarnia Daneels Grafische Groep. Jak twierdzi Peter Tix, szef działu materiałów eksploatacyjnych w firmie Heidelberg, dla każdej drukarni podstawowym zakupem jest maszyna drukująca i jej wybór dokonywany jest po żmudnych analizach oraz negocjacjach. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że po ośmiu latach maszyna ta jest warta dwu- lub nawet trzykrotnie mniej niż wykorzystywane przez ten czas do jej pracy materiały eksploatacyjne, nie licząc papieru. Dlatego – zdaniem Petera Tiksa – wybór dostawcy materiałów eksploatacyjnych powinien być równie staranny, jak producenta maszyny. Wkładamy wiele wysiłku w tak dokładne testy produktów serii Saphira, jak to tylko możliwe, zarówno w naszych laboratoriach, jak i u współpracujących z nami producentów na całym świecie – zapewnia szef działu materiałów eksploatacyjnych. – W rezultacie jesteśmy w stanie oferować produkty unikalne, stworzone po dokładnej analizie interakcji zachodzących pomiędzy np. farbą, roztworem nawilżającym a obciągiem. Jednym z takich produktów jest farba offsetowa do drukowania w technologii UV, stworzona pod kątem maszyn pracujących z prędkością 18 tysięcy ark./h wspólnie z firmą Siegwerk (i nawet nosząca nazwę „Saphira opracowana przez Siegwerk”). Zauważyliśmy, że przy prędkościach 15 tysięcy ark./h większość farb UV zachowuje się poprawnie, niemniej kiedy producenci maszyn zwiększyli ich prędkości do 18 tysięcy, pojawił się problem parowania farb. Nam udało się go wspólnie z Siegwerkiem rozwiązać i nowy produkt jest dostępny na rynku już od drupy 2008. Tradycja i nowoczesność Drukarnie zazwyczaj chcą samodzielnie wybierać dostawców materiałów eksploatacyjnych, kierując się jakością lub ceną i wychodząc z założenia, że każda grupa produktowa ma swojego lidera. Są jednak i takie, do których argumenty firmy Heidelberg przemówiły i które zdecydowały się na współpracę również w zakresie materiałów eksploatacyjnych. Jedną z takich firm jest bardzo nowoczesna, zatrudniająca ponad 120 osób belgijska grupa poligraficzna Daneels, która prowadzi działalność drukarską od 1906 roku. Jej roczny obrót przekracza 22 mln EUR, generowane przez biura sprzedaży w: Belgii, Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Luksemburgu oraz USA. Jak twierdzi dyrektor zarządzający Daneels Grafische Groep, Kris Daneels, co roku w nowe wyposażenie inwestowane jest ponad 5 mln EUR, co pozwala zachować status firmy ultranowoczesnej i nie dać się wyprzedzić konkurencji. Składają się na nie obecnie pracujące okrągłą dobę przez 7 dni w tygodniu 52 zespoły offsetowe Heidelberg, w tym 4-kolorowy system Anicolor z lakierowaniem. Drukowanie zmiennych danych umożliwia cyfrowy system drukujący Kodak Nexpress z opcją lakierowania. Imponująca jest również introligatornia: 9 złamywarek firmy Heidelberg, 3 krajarki Polar, linie do oprawy zeszytowej i klejonej (również wykorzystujące klej typu PUR), maszyny pakujące, a także maszyna wykrawająca Iberica. Grupa Daneels specjalizuje się w obsłudze dużych koncernów, którym świadczy również usługi kreatywne i dla których produkuje materiały marketingowe oraz komunikacyjne we wszystkich wersjach językowych. „Drukujemy ze słońcem” Jedną z ostatnich imponujących inwestycji grupy jest własny system zasilający drukarnię w energię słoneczną – część baterii została umieszczona na dachu budynku, ale ponieważ zapotrzebowanie na energię w przypadku tak wyposażonej drukarni jest ogromne, konieczne stało się wybudowanie dodatkowego „dachu”, na którym umieszczono kolejne baterie. „Drukujemy ze słońcem” – lubi powtarzać Kris Daneels i dodaje, że zrównoważony rozwój i dbanie o ekologię to priorytet grupy Daneels. Drukarnia posiada nie tylko certyfikaty PEFC, FSC oraz ISO 14001, ale także 4 własne loga świadczące o ich zaangażowaniu w ekologiczną produkcję: solar energy production (produkcja wykorzystująca energię słoneczną), bio ink production (produkcja wykorzystująca farby biologiczne), H2O reduced production (produkcja przy zredukowanej ilości wody) i wreszcie IPA reduced production (produkcja przy zredukowanej ilości alkoholu izopropylowego). Każda oferta, którą otrzymuje klient grupy Daneels zawiera informację, ile kWh i związanej z tym emisji CO2 do atmosfery zostanie zaoszczędzone dzięki wykorzystaniu energii słonecznej, ile litrów wody mniej zostanie zużyte, a także jaki będzie poziom wykorzystania farb biologicznych i alkoholu do procesu drukowania. Tym bardziej bawi stwierdzenie padające z ust Krisa Daneelsa, że należy zachować umiar i rozwagę oraz myśleć logicznie redukując różne procesy i wykorzystywane materiały z myślą o środowisku. Problem z głowy Polityka Daneels Group jest prosta: „cokolwiek robimy, musi się to opłacać”. Kris Daneels twierdzi, że zakup materiałów eksploatacyjnych (Daneels wykorzystuje farby, lakiery, wałki, płyny myjące oraz klej PUR z linii Saphira) od jednego dostawcy jest nie tylko tańszy (i to nawet do 20 proc.), ale również pozwala na całkowite „zrzucenie” odpowiedzialności w przypadku problemów produkcyjnych na dostawcę. Unika się bowiem typowego obciążania winą dostawcy farby przez dostawcę obciągu i na odwrót. Jeśli produkcja nie przebiega prawidłowo, nie jest to już nasz problem. Od razu dzwonimy do firmy sprzedającej produkty Saphira na naszym rynku (w Belgii nie jest to bezpośrednio Heidelberg, lecz dystrybutor, który sprzedaje również maszyny niemieckiego producenta), a ich technik rozwiązuje go w trybie natychmiastowym – zapewnia Kris Daneels. – Materiały eksploatacyjne powinny umożliwiać osiąganie maksymalnych prędkości maszyn bez kompromisów w kwestii jakości. Takie materiały oferuje właśnie Heidelberg pod marką Saphira. AN