W grudniu ubiegłego roku poligraficzny światek obiegła sensacyjna wiadomość o przejęciu Hunkeler AG przez Müller Martini. Obie szwajcarskie firmy są globalnymi liderami rynku, oferującymi innowacyjne rozwiązania w zakresie przetwarzania papieru po druku. Minął rok, można więc pokusić się o pierwsze podsumowania efektów tej transakcji.
Więzy nie tylko biznesowe
Decyzja rodziny Hunkeler i Crédit Mutuel Equity – właścicieli udziałów w firmie Hunkeler AG – o wyzbyciu się ich na rzecz Müller Martini zaskoczyła rynek, choć analitycy zgodnie podkreślali, że to celowy i uzasadniony krok. Obie firmy współpracują ze sobą od wielu dekad, ich produkty świetnie się uzupełniają i tylko w niewielkim stopniu są wobec siebie konkurencyjne. Długa i pełna sukcesów historia kooperacji trwa od lat 40. ubiegłego wieku; zanim Hans Müller w 1946 r. założył swoją firmę Hans Müller/Grapha – z której wyrosło przedsiębiorstwo Müller Martini – pracował w czasie II wojny światowej jako inżynier mechanik właśnie dla Hunkeler. Siedziby obu firm w szwajcarskim regionie Zofingen dzieli zaledwie 5 km, współpracują one przy produkcji części, równie bliskie są kontakty ich pracowników w działaniach na rzecz lokalnej społeczności.
Połączenie spółek tłumaczono potrzebą integracji innowacyjnych rozwiązań oraz dalszym doskonaleniem obsługi globalnych klientów dzięki wspólnym działaniom sprzedażowym i serwisowym. Aby uspokoić dotychczasowych partnerów i klientów, obie firmy poinformowały w oświadczeniu wydanym w dniu fuzji: (...) nadal będziemy oferować Państwu codzienną obsługę, a także niezawodne dostawy części zamiennych i usług w przyszłości. Oznacza to, że możecie nadal liczyć na takie samo dobre wsparcie, jakie otrzymywaliście do tej pory. Podkreśliły także, że gwarantują wszystkie istniejące zobowiązania umowne, a wszelkie modyfikacje, które wspólnie wypracują, będą komunikowane i wprowadzane w sposób transparentny.
Na pewno w świecie druku dziełowego to połączenie było dużym wydarzeniem. Hunkeler to firma o 100-letniej historii, działająca w obszarze cyfrowego druku rolowego od początku jego istnienia, a dzisiaj dostarczająca zawansowane rozwiązania dla producentów druków transakcyjnych, dziełowych, komercyjnych i marketingowych. Jej maszyny były z założenia zawsze „otwarte”, czyli przygotowane do podłączenia do urządzeń dowolnych partnerów – w tym Müller Martini – mówi Michał Okurowski, od pół roku piastujący w Müller Martini funkcję menedżera ds. sprzedaży rozwiązań cyfrowych w Europie Środkowo-Wschodniej, wcześniej dyrektor zarządzający firmy Docufield reprezentującej Hunkeler AG w Polsce.
Jak tłumaczy: Przejęcie było korzystne dla obu stron: dla Müller Martini, która zyskała know-how i dostęp do najwyższej jakości rozwiązań do przetwórstwa papieru z roli w arkusze lub bloki książek gotowe do dalszej obróbki; dla Hunkeler, bo w zmiennych warunkach rynkowych lepiej korzystać z pewnych i rozbudowanych kanałów sprzedażowych silnego partnera niż z pośrednictwa niezależnych dystrybutorów. Co więcej, obie firmy pomogły sobie w dostępie do nowych klientów: Müller Martini do tych z obszaru z druku transakcyjnego i komercyjnego, Hunkeler – do dużych drukarni offsetowych, które dotychczas nie decydowały się na flirt z technologią cyfrową.
Rok zero
Jak przyznaje Michał Okurowski, pierwszy rok funkcjonowania wspólnego biznesu miał zapewnić rynkowe przetarcie nowemu podmiotowi. To był okres przygotowania się, głębokich analiz, w jaki sposób tę całą strukturę odpowiednio poukładać, by nie zepsuć tego, co dotychczas osiągnęliśmy jako oddzielne jednostki. Docelowo dążymy do sytuacji, w której zaawansowane technologicznie urządzenia obu firm będą silnie zintegrowane sprzętowo, oparte na jednym oprogramowaniu, wspólnie zarządzane i współpracujące z wykorzystaniem automatycznych procesów z obszaru robotyki przemysłowej. Trwają szeroko zakrojone prace nad dostosowaniem otwartej architektury systemu przepływu pracy Müller Martini Connex do potrzeb maszyn Hunkeler, aby zapewnić klientom zupełnie nowe możliwości zarządzania produkcją.
Rok 2024 stanowił przymiarkę do pełnej integracji. 1 stycznia 2025 r. kooperacja wejdzie na kolejny szczebel: w wyniku ujednolicenia globalnych kanałów sprzedażowych maszyny Hunkeler zaczną być oferowane przez sieć sprzedaży Müller Martini.
Praktyczne przykłady zacieśniania współpracy obu podmiotów były widoczne na targach drupa 2024 w postaci premierowej linii Hunkeler Starbook Sheetfolder o wysokim stopniu integracji z systemami Müller Martini. Nowy, w pełni zautomatyzowany system umożliwia ekonomiczną arkuszową produkcję książek drukowanych cyfrowo nawet w jednym egzemplarzu, o zmiennej liczbie stron i w różnych formatach. Produkuje czterostronicowe, klejone bloki książek z pojedynczych arkuszy, a na drupa połączono go w linii z maszyną bezszyciową Müller Martini Vareo Pro, prezentując sprawny proces tworzenia bloków książkowych z idealnie prostymi i płaskimi bokami, świetnie dostosowany do potrzeb drukarń nisko- i średnionakładowych.
Dni Innowacji Hunkeler 2025
Kolejne rozwiązania obu firm będzie można obejrzeć podczas lutowych Hunkeler Innovationdays 2025, których 15. edycja odbędzie się w szwajcarskiej Lucernie w dniach 24-27 lutego przyszłego roku. Organizatorzy tradycyjnie obiecują moc atrakcji podczas pokazów innowacyjnych maszyn do rolowego i arkuszowego druku cyfrowego i dla cyfrowej introligatorni. Będzie to również okazja do udowodnienia, że neutralność Hunkeler AG w roli dostawcy rozwiązań dla tych wieloletnich partnerów, którzy rywalizują na rynku z Müller Martini, nie jest czczą deklaracją; dlatego w gronie uczestników nie zabraknie przedstawicieli firm takich jak Meccanotecnica oraz Horizon.
Siłą Hunkelera była zawsze bliska współpraca z partnerami, nie tylko sprzedażowa, ale przede wszystkim badawczo-rozwojowa, pozwalająca na dostarczanie im rozwiązań ściśle dopasowanych do ich potrzeb. Przy dzisiejszym zaawansowaniu technologii cyfrowych i poziomu automatyzacji tej współpracy nie tylko nie można zerwać, ale wręcz należy ją zacieśniać – mówi Michał Okurowski.
Formuła HID 2025 pozostaje niezmienna: to nadal impreza otwarta dla wszystkich partnerów (po raz pierwszy w tej roli pojawi się Heidelberg ze swoimi nowymi rozwiązaniami do druku cyfrowego stworzonymi w kooperacji z Canonem). O skali przyszłorocznej edycji niech świadczy fakt, że po raz pierwszy zajmujemy pod nasze potrzeby dwie pełne hale wystawowe – mówi Michał Okurowski, który zachęca do udziału w tym przedsięwzięciu polskich klientów. W naszym kraju działa obecnie ok. 50 linii Hunkelera i ta liczba stale rośnie. Dostrzegamy wzmożone zainteresowanie drukarni offsetowych rozwiązaniami cyfrowymi; ich przedstawiciele będą mieli okazję po raz pierwszy zobaczyć, jak maszyny z dwóch światów: cyfrowego (Hunkeler) oraz analogowego (Müller Martini) współpracują pod jednym szyldem. Zapraszamy! – podkreśla przedstawiciel Müller Martini.
Tomasz Krawczak