Nowe definicje etykiet
6 gru 2016 14:58

Zdaniem Stowarzyszenia FINAT branża etykietowa nie jest już osobną, zdefiniowaną niszą rynku opakowań. Posiada swój własny profil dostawcy dekoracji produktu, tożsamości marki, danych produktu, interakcji z urządzeniami mobilnymi oraz oczywiście opakowania. Doroczny kongres FINAT w Monte Carlo, który miał miejsce w czerwcu br., zdefiniował nowy projekt – batalię o atrakcyjność na półce („The battle for Shelf Appeal”). Esencja brandingu Jeden z prelegentów kongresu, Rik Olthof, strateg marki w międzynarodowej agencji projektowej Cartils, przedstawił uczestnikom esencję brandingu poprzez pokazanie, jak ważne są wygląd i wrażenia dotykowe oferowane przez produkt dla jego atrakcyjności półkowej. Kluczem do sukcesu jest zapewnienie widoczności opakowania w różnych środowiskach – od supermarketów (w których konsument spędza średnio 20 minut, co czyni atrakcyjność półkową najistotniejszą dla decyzji zakupowej) po bary i kluby. Rik Olthof przytoczył kilka marek – ikon, których obrana droga brandingu okazała się bezdyskusyjnym sukcesem: Nike, Lamborghini czy Smirnoff. Jego zdaniem jest pięć filarów udanej kreacji tożsamości marki: kształt, który oddaje charakter produktu; kolor, który angażuje nasze emocje; zastosowanie unikalnego języka wizualnego potwierdzającego autentyczność; rekomendacje podkreślające jakość produktu i wreszcie uszlachetnienie opakowania, które plasuje produkt w gronie aspirujących międzynarodowych marek premium. Innowacje dla zysku Mike Ferrari, założyciel i prezes Ferrari Innovation Solutions oraz przez 32 lata kluczowa postać w zarządzie Procter&Gamble, przedstawił kilka przykładów, w jaki sposób zmieniły się zwyczaje konsumentów i jak w związku z tymi zmianami dostosowywały się narzędzia angażujące ich uwagę. Jeśli ludzie funkcjonują w świecie wirtualnym, jak możemy sprawić, że będą kupowali produkty w realu? To był pierwszy moment prawdy w P&G – powiedział Mike Ferrari. – Pierwszy kontakt wzrokowy z opakowanym produktem na półce jest zupełnie inny w świecie, gdzie 70 proc. decyzji zakupowych podejmowanych jest poza sklepem i gdzie 6 miliardów telefonów komórkowych działających globalnie pozostaje w interakcji z inteligentnymi aplikacjami umieszczonymi na opakowaniu. Dziś pierwsze przesłanie sprzedażowe produktu może popłynąć od znajomego na Facebooku albo poprzez kupon rabatowy, który można wydru-kować i zrealizować w sklepie. Znakiem czasów jest fakt, że Procter&Gamble przeznacza aż do 35 proc. budżetu marketingowego na media cyfrowe, jednakże kluczem do sukcesu marki jest kontynuacja pozytywnego doświadczenia konsumenckiego poprzez opakowanie i zadowolenie z produktu. Masowa produkcja napędziła również masową personalizację, czego najlepszym przykładem jest sławna kampania Coca-Coli, podczas której wydrukowany został cyfrowo najwyższy nakład etykiet na świecie. Jaki powinien być producent etykiet w dzisiejszym świecie? – zapytał retorycznie Mike Ferrari. – Zorientowany na konsumenta, świadomy jego sposobu podejmowania decyzji zakupowych nie tylko przy półce sklepowej, a także zdolny nie tyle do świadczenia usług druku, ale przede wszystkim oferowania zintegrowanych rozwiązań marketingowych. Drukowana elektronika Stowarzyszenie FINAT wciąż widzi spory potencjał w drukowanej elektronice, której dotychczasowa adopcja nie była tak dynamiczna, jak się spodziewano. Brytyjskie Centrum Innowacyjnych Procesów (CPI, Centre for Process Innovation) to konsorcjum firm zaangażowanych w stworzenie brytyjskiego łańcucha dostaw umożliwiającego adopcję niedrogich urządzeń NFC wykorzystujących drukowaną elektronikę na szeroką skalę. Obecnie konsorcjum pracuje nad projektem aplikacji umożliwiającej urządzeniom mobilnym łatwe łączenie się z etykietami i opakowaniami. Alan McClelland, szef rozwoju biznesu w CPI udowodnił, że podczas gdy drukowana elektronika funkcjonuje w znacznie większej ilości aplikacji niż etykiety, to opakowanie może z powodzeniem ją zaadaptować w celu stworzenia interaktywnej charakterystyki marki. Oferuje ona takie wartości dodane jak możliwość śledzenia produktu, zabezpieczenie przed fałszowaniem, kontrolowanie poziomów magazynowych itp. Niestety, rozszerzona natura łańcucha dostaw inteligentnych opakowań spowodowała problem z szybkim rozwojem technologii na skalę komercyjną, ponieważ brakuje chętnych do inwestowania w nią jako w technologię jeszcze niedojrzałą. SN