Nowe możliwości druku w firmie Werner Kenkel
6 gru 2016 14:58

Od kilku tygodni w Zakładzie Offsetowym firmy Werner Kenkel w Krzycku Wielkim pracuje nowa maszyna drukująca KBA Rapida 145. Przedsiębiorstwo, które zajmuje się produkcją i zadrukiem opakowań tekturowych, zdecydowało się na inwestycję w drugą już maszynę koncernu Koenig & Bauer. Pierwszym urządzeniem, które latem 2010 r. stanęło w nowoczesnych halach produkcyjnych wielkopolskiego zakładu, był wielkoformatowy model Rapida 162a drukujący w sześciu kolorach, wyposażony w dwie wieże lakierujące. Inwestycja miała związek z przeprowadzonymi w 2010 roku przenosinami Zakładu Offsetowego z oddalonych o 8 kilometrów w linii prostej Włoszakowic do Krzycka Wielkiego. 35 lat na rynku opakowań Włoszakowice to pierwsza, historyczna siedziba firmy założonej w 1979 r. przez rodzimego przedsiębiorcę Wernera Kenkla, który w małym zakładzie w podleszczyńskiej wsi zaczął produkować opakowania tekturowe. Rosnące zapotrzebowanie na jego ofertę zaowocowało stopniową rozbudową zakładu i zwiększaniem skali produkcji. W 1996 r. założyciel wraz z synami Adamem i Damianem, podjęli decyzję o zakupie linii do produkcji tektury. Potrzebna była nowa lokalizacja. Zdecydowali się na Krzycko Wielkie i tereny po likwidowanym POM-ie. Od tej pory rozpoczyna się dynamiczny rozwój przedsiębiorstwa. Decyzję o uzupełnieniu oferty firmy o produkcję opakowań z nadrukiem offsetowym podjęli obaj synowie już po śmierci założyciela firmy w 2004 roku. Produkcja rozpoczęła się rok później we Włoszakowicach, na terenie starego zakładu. W 2009 roku, ze względów logistycznych, właściciele zdecydowali o budowie drugiej fabryki w Krzycku, w sąsiedztwie zakładu fleksograficznego. Nowoczesny zakład, wybudowany przy wsparciu funduszy unijnych, oferuje szeroki asortyment opakowań oraz displayów POS (Point Of Sale) z nadrukiem w technologii offsetowej. Jego sercem jest nowoczesna linia drukująca Rapida 162a firmy KBA, drukująca arkusze w maksymalnym formacie 1200 x 1620 mm. Rapida 162a okazała się maszyną nowoczesną, a przy okazji bardzo oszczędną. Dzięki uproszczonemu narządowi udało nam się znacznie ograniczyć ilość odpadów tekturowych powstających w trakcie rozruchu każdego kolejnego zlecenia. Przez prawie cztery lata jej obsługi nauczyliśmy się tak nią zarządzać i tak przygotowywać produkcję, że dzisiaj trudno już o uzyskanie kolejnych sekund z czasu narządu. Dlatego też przy wyborze kolejnej maszyny kierowaliśmy się w dużym stopniu właśnie krótkim czasem przygotowania do druku. Tym bardziej, że choć ilość zleceń ciągle rośnie, to zmniejsza się przeciętny nakład opakowań produkowanych na zlecenie klienta. A to oznacza, że musimy szybciej i częściej przestrajać maszynę – mówi Wiesław Grabsztunowicz, planista i kierownik produkcji w Zakładzie Offsetowym. Nowa maszyna w zakładzie Decyzja o zakupie drugiej maszyny zrodziła się w 2013 roku. Brano pod uwagę zarówno rosnącą liczbę zleceń na opakowania o offsetowej jakości druku, jak i chęć eliminacji ryzyka w utrzymaniu ciągłości dostaw. Pierwotny plan przewidywał inwestycję w identyczny jak pierwszy model – Rapidę 162a. Jednak z czasem koncepcja uległa zmianie. Jak tłumaczy Mariusz Giermaziak, dyrektor ds. rozwoju Zakładu Offsetowego: Doświadczenie i obserwacja rynku uświadomiły nam, że nie potrzebujemy kolejnego urządzenia o identycznym formacie. Po dokładnej analizie naszych potrzeb, obserwacjach rynku i możliwości produkcji, zapadła decyzja o zakupie modelu Rapida 145. Maszyna umożliwia zadrukowywanie podłoży o grubości do 1,2 mm w formacie 1050 x 1450 mm. Jako przeznaczona przede wszystkim do krótkich serii produkcyjnych, została wyposażona w wiele funkcji umożliwiających skrócenie czasów narządu. Ponadto posiada szereg rozwiązań do wydajnego drukowania długich serii oraz systemów wspomagających produkcję: nową konsolę wraz z wbudowanymi systemami do densytometrycznej i spektralnej korekty koloru oraz z ekranem WallScreen do wizualizacji procesów produk-cyjnych maszyny; automatyczne systemy non-stop dla samonakładaka i wykładania dla wymiany stosów podczas produkcji nakładu. Przyroda i rozwój Duże znaczenie dla firmy Werner Kenkel ma także ekologiczność druku. Z tego względu druk na nowej maszynie KBA będzie się odbywał z wykorzystaniem procesu nawilżania bezalkoholowego, który ma wiele zalet: poprawia jakość druku, zmniejsza jego koszty, a przede wszystkim jest korzystny dla środowiska. Jak przyznaje Antoni Samol, spe-cjalista ds. zakupów – ta ostatnia kwestia jest jednym z priorytetów drukarni – obok uwzględniania najlepszych praktyk biznesowych, których kluczowym elementem jest wspieranie praw pracowniczych i tworzenie bezpiecznych stanowisk pracy. Jesteśmy jednym z prekursorów wdrażania polityki zrównoważonego rozwoju na rodzimym rynku poligraficznym. Nasza zasilana gazem kotłownia kogeneracyjna – czyli wytwarzająca jednocześnie energię elektryczną, użytkowe ciepło oraz chłodzenie – jest tego praktycznym dowodem. Firma nie poprzestaje na dotychczasowych inwestycjach i stale się rozwija. 1 kwietnia bieżącego roku uruchomiony został nowy zakład w Bochni koło Krakowa. W pierwszym etapie zakład został wyposażony w najnowocześniejszą linię do produkcji opakowań tekturowych z nadrukiem fleksograficznym. Obecnie trwa realizacja drugiego etapu tej inwestycji, gdzie powstaną kolejne hale produkcyjne, powiększając powierzchnię Werner Kenkel Bochnia do 36 000 m2. Zakład zostanie również wyposażony w nową linię do produkcji tektury. Dziś grupa Werner Kenkel posiada 3 zakłady produkcyjne. Zatrudnia ogółem ponad 700 osób i dostarcza swoje produkty do ponad 500 klientów w kraju i za granicą. Artykuł sponsorowany