Mark Andy – jeden z największych i najdłużej działający na świecie producent maszyn wąskowstęgowych do drukowania etykiet i opakowań – bacznie śledzi rynek i zauważa zmiany, jakie się tu dokonują. Nowe wymagania w zakresie prawa, a także zmiany w zachowaniu i działaniu właścicieli marek, konsumentów, a co za tym idzie drukarń i przetwórców, są dla firmy niezmiernie ważne przy projektowaniu kolejnych urządzeń.
Jedną z najnowszych propozycji firmy jest maszyna fleksograficzna Performance Series S9, przeznaczona dla klientów specjalizujących się w produkcji opakowań giętkich i dopasowana do zmian rynkowych. Do najważniejszych, jakie były brane pod uwagę przy jej projektowaniu, należą m.in. spadki nakładów obserwowane przez drukarnie. To dla wielu z nich oznacza, że druk na szerszej wstędze może stawać się mniej opłacalny. Nowe rozwiązanie przywraca tę opłacalność, a biznes tychże drukarń może wznieść na zupełnie nowy poziom.
Zmiany rynkowe
Zmiany, jakie zachodzą na rynku, są obecnie znaczące – mówi Przemysław Polkowski, dyrektor polskiego oddziału w firmie Mark Andy. – Inne stają się bowiem zwyczaje zakupowe współczesnego konsumenta i istotnie zmienia się rola zadrukowanego opakowania czy etykiety. Drukarnie poszukują więc partnerów, którzy sprostają tym oczekiwaniom. Dlatego Mark Andy dostosowuje się do tych oczekiwań. Dotyczą one jakości, wydajności, wszechstronności, ale także proekologicznego podejścia.
Firma Mark Andy, będąca pionierem w produkcji maszyn wąskowstęgowych, dostrzega przewagę techniki fleksograficznej w wielu aspektach. Jedną z nich jest wszechstronność, jaką oferuje. Dotyczy ona chociażby różnorodności zadrukowywanych materiałów (w tym biodegradowalnych, coraz bardziej popularnych i koniecznych do zastosowania wobec przepisów poszczególnych krajów czy instytucji), a także możliwości używania różnych systemów farb (często mieszanych w obrębie jednej maszyny), w tym UV, LED-UV, solwentowych, czy wodnych. Wysoka jakość druku, precyzyjne odwzorowanie detali, żywe kolory, a także możliwość zastosowania innych technik druku i uszlachetniania w trybie inline to kolejne zalety technologii flekso. Niezmiernie ważna jest również wysoka efektywność kosztowa, jaką ona gwarantuje, a także prędkość produkcji i szeroki zakres nakładów – tu w wielu przypadkach fleksografia pozostaje bezkonkurencyjna. Automatyzacja procesów i szybka zmiana form drukowych w maszynach fleksograficznych minimalizują przestoje w produkcji, pozytywnie wpływając na jej skrócony czas. Ważnym obecnie aspektem jest też proekologiczność i tu Mark Andy dokłada wielu starań, aby temu wymaganiu sprostać. Minimalne zużycie materiałów podczas narządu w maszynach Mark Andy to tylko niektóre proekologiczne zalety fleksografii.
Warto podkreślić, że dzięki łączeniu jej z innymi rozwiązaniami – mam tu na myśli maszyny hybrydowe – zapewnia ona użytkownikom elastyczność produkcyjną, co obecnie jest bardzo ważnym aspektem każdej działalności – dodaje Przemysław Polkowski. – Pozwala dopasowywać się do różnych oczekiwań klientów, umożliwia realizację zarówno dużych, jak i mniejszych nakładów, zapewniając skrócony czas produkcji oraz umożliwiając druk zmiennych danych. Stale też, mimo wielu już lat obecności fleksografii na rynku, jest ona techniką innowacyjną, ponieważ nieustannie się rozwija i adaptuje do nowych trendów.
Performance Series S9 – nowa propozycja Mark Andy
Przykładem takich działań Mark Andy jest maszyna Performance Series S9, jaką firma zaprezentowała po raz pierwszy podczas ubiegłorocznych targów Labelexpo Americas. Bazuje ona na sprawdzonej przez użytkowników na całym świecie platformie serwo – P9. Dostępna jest w dwóch wariantach szerokości wstęgi – 22- i 26-calowym (558 mm i 660 mm), pracuje z maksymalną prędkością 305 m/min, obsługując podłoża o grubości z zakresu 12-450 mikronów. Cechuje ją wysoki stopień automatyzacji, co przekłada się na większą wydajność produkcji, a to z kolei dla użytkowników oznacza, że mogą zarobić więcej. Uproszczony i skrócony w czasie proces przezbrajania maszyny staje się istotnym ułatwieniem dla mniej wykwalifikowanych pracowników i wpływa także na zwiększenie wydajności. Mniejsza ilość odpadów ma wpływ na zmniejszenie śladu węglowego, co z kolei stanowi wartość dla firm, dla których ważny jest aspekt ekologiczny.
Nowe potrzeby i oczekiwania
Warto podkreślić, że nasza firma jako jedyny dostawca na rynku łączy sprawdzoną przez wiele lat technikę fleksograficzną z najnowszymi rozwiązaniami w obszarze technologii druku cyfrowego, zarówno tonerowego, jak i inkjetowego – mówi Przemysław Polkowski.
– To połączenie stało się zalążkiem powstania maszyn hybrydowych Mark Andy, które z kolei są odpowiedzią na jeszcze inne potrzeby rynku. Jednak, mimo zachodzących zmian, niezmiennie istnieje przestrzeń i potrzeby do stosowania fleksografii w tym szczególnym sektorze rynkowym w nowej dla niego rzeczywistości. Stąd nowe maszyny w ofercie Mark Andy dopasowane do oczekiwań klientów.
Rynek bowiem wciąż potrzebuje atrakcyjnych opakowań czy etykiet, produkt ma przyciągać uwagę konsumentów, co generuje większą sprzedaż. Dlatego tak ważne są tu efekty specjalne w wykończeniach, do których moduły flekso są wręcz niezbędne. W tym kontekście maszyny Mark Andy mają wiele do zaoferowania. Firma zaprasza więc do kontaktu tych producentów etykiet, którzy zauważają zmiany, również w kontekście swoich firm. Nowoczesne rozwiązania fleksograficzne pozwalają bowiem na ekonomiczną produkcję mniejszych nakładów. Poprawa jakości i efektywności to niezmienny trend, który jest dla firmy priorytetowy i gdzie odnosi ona duże sukcesy.
Przyszłość technologii fleksograficznej
Przyszłość technologii fleksograficznej w kontekście zmian na rynku opakowań i etykiet jest pełna wyzwań, ale również otwiera zupełnie nowe możliwości – podkreśla Przemysław Polkowski. – Kluczowe będą w najbliższym czasie – na co szczególnie zwracamy uwagę w Mark Andy – innowacje technologiczne, zrównoważony rozwój oraz dostosowanie do dynamicznych potrzeb rynku. Fleksografia będzie bowiem nadal odgrywać istotną rolę w branży opakowań i etykiet, a Mark Andy oferować będzie nadal wysokiej jakości, efektywne i ekologiczne rozwiązania.
Europejskie Centrum Technologiczne Mark Andy w Warszawie
Wiele z rozwiązań, jakie oferuje Mark Andy, można zobaczyć w europejskiej centrali firmy w Polsce. Warto podkreślić, że istnieje ona już 10 lat, a funkcjonujące tu Centrum Technologiczne stało się przez ostatnią dekadę zalążkiem inspiracji dla wielu drukarń nie tylko z Polski, lecz także z całego świata. Miejsce to stało się przestrzenią, gdzie firma Mark Andy prezentuje nie tylko swoje najnowsze rozwiązania technologiczne – w tym maszyny fleksograficzne i hybrydowe – ale również swoich partnerów. To miejsce spotkań z klientami oraz dystrybutorami, które dostarczają firmie wiedzy o ich potrzebach i oczekiwaniach.
Przez lata Centrum Technologiczne Mark Andy w Warszawie odwiedziło mnóstwo gości, którzy przekazali nam wiele wskazówek – podkreśla Lena Chmielewska-Bontron, European Marketing Manager Mark Andy. – To również miejsce edukacji, gdzie klienci, ale także studenci czy uczniowie mogą zdobyć sporą dawkę wiedzy o naszych rozwiązaniach, o rynku, zmianach, jakie się na nim dokonują i kierunkach rozwoju. To w końcu miejsce będące inspiracją dla wielu klientów, którzy w ślad za wizytą w Warszawie inwestują w maszyny Mark Andy.
U podstaw naszego podejścia do spraw sprzedażowych i serwisowych leżą bowiem od lat edukacja i zaangażowanie firm z różnych obszarów rynku. Rozumiemy, że wiedza to potęga i dlatego zawsze chętnie się nią dzielimy, by wspólnie kreować biznes, zgodnie z naszym nowym mottem: „Your Growth is Our Growth”.
Your Growth is Our Growth
Warto podkreślić, że motto firmy „Your Growth is Our Growth” to nie tylko jej slogan marketingowy, ale również element filozofii Mark Andy, jaką firma kieruje się w swojej działalności. Wspierając rozwój klientów poprzez dostarczanie im maszyn, gwarantujących wysokiej jakości druk, nowoczesne technologie i kompleksowe rozwiązania, będące odpowiedzią na ich zmieniające się potrzeby oraz zmiany rynkowe, budujemy także własny sukces. Doskonale rozumiemy, że profesjonalne rozwiązania, spójne z oczekiwaniami naszych klientów, mają kluczowe znaczenie dla ich rozwoju, dla budowania pozytywnego wizerunku i ich sukcesów. Dlatego nieustannie inwestujemy w innowacje, oferujemy jakość i elastyczność, aby w jak największym stopniu dostarczać rozwiązania dopasowane do tych potrzeb. Wiemy bowiem, że razem możemy osiągnąć więcej! – podkreśla Lena Chmielewska-Bontron.
Efektem takiej filozofii jest fakt, że firma Mark Andy rozwija się w ostatnich latach bardzo dynamicznie. Odnotowuje rok do roku wzrosty, co jest powodem ogromnej satysfakcji, ale też oznaką właściwego rozumienia potrzeb rynku. Nasi klienci doskonale rozumieją, że przyszłość branży etykiet to nie tylko reakcja na zmiany, ale także wyprzedzanie trendów – mówi Przemysław Polkowski. – Ci, którzy będą dziś liderami innowacji, zyskają przewagę w nadchodzących latach, a to z pewnością wygeneruje kolejne wzrosty sprzedaży maszyn Mark Andy na całym świecie.
Opracowano na podstawie materiałów firmy Mark Andy