Pierwsza w rankingu
27 sie 2018 08:20

Drukarnia Natalii z podpoznańskiej Rokietnicy jest przykładem na to, jak rozsądna polityka inwestycyjna i wsłuchiwanie się w potrzeby klientów prowadzą do sukcesu rynkowego. Niedawno firma zainwestowała w kolejną linię marki Nilpeter, instalując pierwszy na polskim rynku model Nilpeter All New FA 17. O najnowszym nabytku rozmawiamy z Arturem Nowaczykiem, prezesem zarządu Natalii.

Na wstępie proszę przypomnieć naszym czytelnikom podstawowe fakty na temat firmy, którą Pan kieruje.

––––––––––

Artur Nowaczyk: Drukarnia Natalii działa na polskim rynku od ponad 30 lat. To rodzinna firma z całkowicie polskim kapitałem, której mottem od początku istnienia było oferowanie produktów zaspokajających wszelkie, również niszowe potrzeby rynku. Wyspecjalizowaliśmy się w druku wielobarwnych etykiet samoprzylepnych, rozszerzając z biegiem lat możliwości ich uszlachetniania – w miarę jak rynek żądał coraz wyżej przetworzonych etykiet i opakowań. Przez lata systematycznie inwestowaliśmy w nowe technologie i rozbudowywaliśmy nasz park maszynowy o nowe urządzenia. Dzisiaj mamy możliwość złocenia na zimno i gorąco, laminowania, tłoczenia, sitodruku rotacyjnego (oraz samodzielnego przygotowywania siatek sitodrukowych dzięki rozwiązaniom holenderskiej firmy STORK), numerowania, nadruku kodów alfanumerycznych i danych zmiennych itd. Pozwoliło nam to na szybki rozwój i wyprzedzanie konkurencji. 

Jako jedna z nielicznych drukarni wąskowstęgowych oferujemy bardzo szeroki zakres usług: oprócz wspomnianych etykiet samoprzylepnych są to etykiety IML, etykiety rękawowe z folii termokurczliwych (shrink sleeve), a także zadruk wielowarstwowych laminatów, folii aluminiowych oraz HDPE, BOPP, PVC, PET, OPS, kopertki na herbaty, tuby na pasty do zębów i żele do włosów. Wykonujemy też zadruk na papierach i kartonikach termicznych służących jako bilety do kin, teatrów, klubów sportowych itp. 

Od końca lat 90. XX w. zaczęliśmy eksportować nasze wyroby poza granice kraju. Obecnie obsługujemy klientów w Polsce i w Unii Europejskiej, dostarczając wyroby do branż: spożywczej, alkoholowej, kosmetycznej, chemii gospodarczej i artykułów gospodarstwa domowego, motoryzacyjnej oraz elektronicznej. 

Firma Natalii posiada kilka własnych patentów, które wykorzystuje w produkcji m.in. kilkustronicowych etykiet typu peel-off z danymi zmiennymi i kodami alfanumerycznymi. W ostatnich miesiącach zrealizowaliśmy zamówienie klienta z branży spożywczej na druk kilkudziesięciu milionów etykiet promocyjno-loteryjnych w związku z Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej. Innym naszym patentem jest technologia quick strip, pozwalająca wklejać ułatwiające otwieranie tasiemki w opakowania worków na śmieci (jesteśmy liderami rynku polskiego w tym zakresie).

Jakie były powody kolejnej inwestycji w maszynę do druku etykiet? 

––––––––––

A.N.: Decyzja zarządu spółki Natalii o zakupie kolejnej maszyny fleksograficznej była związana w głównej mierze z obserwowanym od zeszłego roku wzrostem liczby zamówień w drukarni oraz potrzebą skracania terminów ich realizacji. Potrzebowaliśmy zaawansowanego technologicznie urządzenia, o wyższej wydajności i szybkości oraz łatwiejszego w obsłudze, które zastąpi starą maszynę Nilpeter FA4200. 

Jak zawsze przy podejmowaniu decyzji o kolejnych zakupach rozpatrujemy oferty konkurencji i oglądamy inne maszyny, porównując ich jakość wykonania i wyposażenia, możliwości przedruków różnych podłoży niestandardowych oraz cenę. Niestety w branży poligraficznej za dobre maszyny drukarskie trzeba słono zapłacić, ale nie zawsze cena jest najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze. W naszym przypadku nowa maszyna Nilpeter All New FA 17 spełniała oczekiwania dotyczące szerokości zadruku: 17 cali (ok. 431 mm) przy szerokości wstęgi 455 mm, a także systemu utwardzania (podwójny system Rhino firmy GEW chłodzący lampami UV oraz UV LED).

Wybór Nilpetera przez Natalii nie może dziwić. Jesteśmy największym klientem tej firmy w Polsce, a najnowsza inwestycja jest już 12. maszyną fleksograficzną tej marki w drukarni Natalii na przestrzeni ostatnich 25 lat (3 najstarsze zostały sprzedane). 

Poprosimy o dodatkowe szczegóły dotyczące możliwości nowego urządzenia.

––––––––––

A.N.: To maszyna, która pod względem szerokości druku stanowi bufor między posiadanymi przez nas maszynami FA4 i FA6. Pierwszy z wymienionych modeli drukuje z szerokością, która była o kilka centymetrów za mała do realizacji wielu prac (jest o ponad 30 mm węższa od Nilpeter All New FA 17), a używając 570-mm modelu FA6 nie wykorzystywaliśmy pełnej szerokości wstęgi. Teraz mamy maszynę, która stanowi złoty środek. 

Zakup Nilpeter All New FA 17 spowodował, że zyskaliśmy większą elastyczność, a w efekcie zwiększonych możliwości, zwłaszcza szybkości drukowania, znacząco skróciliśmy terminy realizacji wielu zleceń, w szczególności na etykiety typu shrink sleeves oraz IML. Na nowym Nilpeterze drukujemy praktycznie dwukrotnie szybciej w porównaniu z niektórymi poprzednimi modelami, co daje nam wymierne korzyści w postaci oszczędności czasu oraz – dzięki idealnie pracującemu systemowi całkowicie automatycznego pasowania druku, w którym następuje zdalne dopasowanie wałków drukowych do grubości i rodzaju materiału – również oszczędności materiału. 

Ta wysoka automatyzacja wpłynęła na atrakcyjne wzornictwo. Model Nilpeter All New FA 17 jest pozbawiony wszelkich mechanicznych pokręteł i steruje się nim za pośrednictwem iPada. Można powiedzieć, że sterowanie procesem drukowania w nowym Nilpeterze wygląda prawie identycznie jak w maszynach cyfrowych HP Indigo, których dwa modele również pracują w naszej drukarni. 

Uważam, że to najlepsza maszyna marki Nilpeter, jaka dotychczas powstała. Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni i dumni z faktu, że Natalii to pierwsza polska drukarnia, w której została zainstalowana. 

Jak układała się współpraca z firmą Nilpeter w czasie instalacji? Przypomnijmy, że to pierwszy Wasz zakup od czasu, gdy przedstawicielem duńskiego producenta w Polsce została firma Koenig & Bauer. 

––––––––––

A.N.: O ile wiem, współpraca między firmami Koenig & Bauer i Nilpeter układa się coraz lepiej i mamy nadzieję, że jako klient będziemy odczuwać płynące z niej wymierne korzyści, zwłaszcza w formie sprawnej i szybkiej opieki technicznej i serwisowej. Na razie serwisanci z ramienia Koenig & Bauer przechodzą szkolenia i choć świadczą nam pomoc przy drobnych naprawach maszyn Nilpetera, minie jeszcze trochę czasu, nim posiądą pełną wiedzę niezbędną do bieżącego usuwania awarii.

Z tego powodu instalacja i szkolenie na Nilpeter All New FA 17 odbywały się głównie przy udziale przedstawicieli Nilpetera z Danii, a przedstawiciele Koenig & Bauer uczestniczyli tylko w niektórych działaniach. Wszystko przebiegło bardzo profesjonalnie, choć samo szkolenie było nieco inne niż przy poprzednich instalacjach, bo wymagało zapoznania się z zupełnie nowym oprogramowaniem. Jak wspomniałem, sterowanie całą maszyną odbywa się wyłącznie z poziomu iPada, a drukarz staje się bardziej operatorem, który po fachowym przeszkoleniu może wykorzystać wszystkie możliwości tego wspaniałego 11-kolorowego urządzenia. 

Jakie są Państwa doświadczenia z pracy z nową maszyną? 

––––––––––

A.N.: Maszyna została zainstalowana i uruchomiona w połowie czerwca br. i od tego czasu codziennie pracuje na 3 zmiany, obsługując zlecenia o najwyższych nakładach. Nilpeter All New FA 17 sprawuje się jak dotychczas bardzo dobrze, a jego uniwersalność i bardzo bogate wyposażenie sprawiają, że jesteśmy w stanie zaspokoić większość potrzeb naszych klientów. Możliwość uszlachetniania druku przez laminowanie i złocenie na zimno, odwracanie oraz rozwarstwianie wstęgi (co pozwala na druk po stronie kleju), a także dodatkowy system suszarek gorącym powietrzem – to wszystko powoduje, że możemy wykonywać wiele nietypowych zleceń naszych klientów na etykiety. 

Nową maszynę, która drukuje farbami niskomigracyjnymi i niskozapachowymi UV LED, wykorzystujemy przede wszystkim do zadruku etykiet IML i termokurczliwych (shrink sleeve) oraz laminatów dla tych klientów, którzy wymagają certyfikatów na farby i lakiery przeznaczone dla produktów do bezpośredniego kontaktu z żywnością.

Możemy też wykonywać na niej modne w ostatnich latach promocyjne etykiety samoprzylepne typu peel-off, gdyż maszyna ta posiada unowocześniony system przystawki cross-over, dający możliwości wykonywania 2-kartkowych i 3-stronicowych etykiet z nadrukiem.

Maszyna uzupełnia i rozszerza nasze możliwości produkcyjne, a dzięki łatwej i szybkiej obsłudze powoduje skrócenie terminów realizacji zleceń.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Tomasz Krawczak