Najnowszy Barometr COVID-19, zrealizowany przez EFL na przełomie czerwca i lipca br., pokazuje bardziej realistyczne nastawienie przedstawicieli polskiego sektora MŚP do przyszłości niż jeszcze miesiąc temu. Po 4 miesiącach od wybuchu epidemii koronawirusa w Polsce na szybką rekonwalescencję branży w tym roku liczy tylko 6 proc. firm, podczas gdy w maju ten odsetek był trzy razy wyższy (18 proc.).
O bardziej pesymistycznych nastrojach niż̇ w maju świadczy również̇ wzrost odsetka firm, które są̨dzą̨, ż̇e w najbliższych latach nie powróci koniunktura w ich branży. Tak uważa ponad 13 proc. badanych, miesiąc wcześniej nie było takich opinii. Czwarta edycja Barometru COVID-19 przynosi także optymistyczny wniosek – z 54 proc. do 31 proc. spadł odsetek przedsiębiorców uważających, że koronawirus spowoduje upadłość wielu firm.
Na pytanie, kiedy nastą̨pi powrót koniunktury w branży, w której działa firma, pod koniec maja br. ponad połowa ankietowanych (58 proc.) była zdania, ż̇e stanie się̨ to w przyszłym roku, podczas gdy na przełomie czerwca i lipca ten odsetek spadł do 40 proc. Również mniej zarządzających biznesem uważ̇a, ż̇e stanie się̨ to w cią̨gu kilku miesię̨cy – 6 proc. (poprzednio 18 proc.). Natomiast dwukrotnie wyż̇szy jest odsetek przedsię̨biorców, którzy spodziewają̨ się̨ tego w cią̨gu 2-3 lat – 39 proc. (poprzednio było to 19 proc.).
W maju wszystkie branże liczyły na powrót koniunktury w przyszłym roku, w najnowszym badaniu Barometr COVID-19 nie widać już tak jednoznacznych i optymistycznych prognoz. Tylko dwie branż̇e zdecydowanie stawiają na najbliższe 12 miesięcy – przemysł (52 proc.) oraz transport (48 proc.). W branż̇y HoReCa ta przewaga jest minimalna w porównaniu z tymi, którzy wskazują na 2-3 lata (odpowiednio 39 proc. oraz 36 proc.). Budownictwo i branża usługowa oczekują̨ powrotu koniunktury w 2-3-letniej perspektywie (odpowiednio 50 i 45 proc.), a wśród przedstawicieli handlu tyle samo osób wierzy w powrót koniunktury w 2021 roku co w latach 2022-2023 (po 41 proc.).
EFL od początku epidemii w Polsce przygląda się sektorowi MŚP i regularnie bada opinie przedsiębiorców na temat ich bieżącej sytuacji. O ile w marcu i kwietniu pandemia mocno odbijała się na ich nastrojach, o tyle z każdym miesiącem światełko w tunelu było coraz jaśniejsze. W najnowszym, już czwartym badaniu wpływ pandemii koronawirusa na gospodarkę̨ jest wciąż̇ oceniany przede wszystkim jako negatywny – tak uważa 2 na 3 przedsię̨biorców, miesiąc wcześniej 3 na 4, a w kwietniu aż 84 proc. Jednak zdecydowanych pesymistów jest już mniej – teraz jest nim niemal co trzeci szef firmy, w maju co drugi, a w kwietniu 7 na 10 wskazywało na zdecydowanie niekorzystny wpływ COVID-19 na prowadzony biznes. Ponadto coraz liczniejsza jest grupa firm, których zdaniem koronawirus nie odciśnie piętna na gospodarce. Na neutralny wpływ wskazuje obecnie 30 proc. zapytanych, w maju – 23 proc., a w kwietniu tylko 14 proc. Takie opinie pozwalają z większym optymizmem spoglądać w przyszłość, jednak jak wskazują sami zainteresowani, rekonwalescencja polskiego biznesu może potrwać jeszcze kilka lat – komentuje wyniki badania Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.
Nie zmienił się, w porównaniu do poprzednich edycji badania, trend, zgodnie z którym im mniejsza firma, tym większy pesymizm w odniesieniu do wpływu pandemii na kondycję branży. Zmian „zdecydowanie niekorzystnych” spodziewa się 34 proc. mikroprzedsię̨biorców, 29 proc. małych firm i 26 proc. średnich.
Podobnie jak w maju, w czerwcu pesymizm dotyczą̨cy wpływu COVID-19 na działalność́ firmy jest najwię̨kszy w branż̇y HoReCa. 3 na 4 hotelarzy i restauratorów zdecydowanie negatywnie ocenia pandemię w kontekście swojego biznesu (poprzednio 91 proc.). Nadal stosunkowo najwię̨cej optymizmu wyraż̇ają̨ przedstawiciele branż̇y produkcyjnej (8 proc., poprzednio 11 proc.).
Siłę polskiego przemysłu pokazały najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego. Ku zaskoczeniu większości analityków, produkcja przemysłowa nie tylko nie odnotowała wysokiego spadku w czerwcu, ale wzrosła o 0,5 proc. rok do roku. W odbudowie sektora pomogły zarówno rządowe pakiety pomocowe, wsparcie prywatnych instytucji, w tym finansowych, jak i większy ruch zakupowy Polaków. Bo wzrosty widzimy m.in. przy produkcji mebli czy urządzeń elektrycznych – zwraca uwagę Radosław Woźniak.
W branż̇ach budowlanej, handlowej, produkcyjnej i transportowej najwię̨cej przedsię̨biorców uważa, ż̇e pandemia raczej niekorzystnie wpłynie na ich firmę̨ (odpowiednio 53 proc., 43 proc., 39 proc., 35 proc.).
W czerwcu zdecydowanie więcej respondentów niż miesiąc wcześniej (50 proc., poprzednio 19 proc.) nie spodziewało się̨ zmiany sytuacji w swojej branż̇y. Przedsię̨biorcy nadal obawiali się̨, ż̇e koronawirus spowoduje upadki firm, jednak ten odsetek spadł z 54 do 31 proc. (spadek o 23,5 pkt. proc.).
W porównaniu z majem, kiedy w 5 sektorach przewagę mieli ci, którzy uważ̇ali, ż̇e pandemia spowoduje upadki firm, sytuacja zmieniła się zasadniczo. Obecnie taką̨ obawę̨ wyraż̇ają̨ przede wszystkim przedstawiciele branż̇y HoReCa (50 proc., chociaż̇ jednocześ́nie prawie 7 proc. z nich spodziewa się̨ rozwoju branż̇y). W pozostałych 5 sektorach najliczniejsze są te grupy, które nie przewidują̨ istotnej zmiany sytuacji. Na przykład w branż̇y produkcyjnej odsetek wzrósł z 33 do 62 proc., w handlowej – z 16 do 51 proc., a w budowlanej – z 29 do 51 proc.
Opracowano na podstawie materiałów firmy EFL