Prasowe Zakłady Graficzne we Wrocławiu, czyli transformacja z happy endem
6 gru 2016 14:44

Spoœród wielu drukarń prasowych należšcych kiedyœ do ogólnopolskiego koncernu RSW Prasa-Ksišżka-Ruch, krajowego potentata w dziedzinie wydawania i produkcji prasy, licznych zakładów nie ma już na poligraficznej mapie Polski. Te, które pozostały, na ogół różnymi sposobami zostały sprywatyzowane. Prasowe Zakłady Graficzne we Wrocławiu sš jedynš dużš drukarniš prasowš byłej RSW, która wybrała prywatyzację drogš akcjonariatu pracowniczego. I choć nie było łatwo Đ przez pewien czas Zakładom groziła nawet likwidacja Đ w ostatecznym rozrachunku okazało się to słusznš decyzjš. O trudnej drodze do samodzielnoœci, która wišzała się m.in. ze zmianš siedziby i profilu produkcji, opowiada dyrektor naczelny wrocławskich PZGraf., Wiesław Sowała. Prasowe Zakłady Graficzne we Wrocławiu rozpoczęły działalnoœć w maju 1945 r. Były to zakłady poniemieckie; przed wojnš w budynkach przy ul. Piotra Skargi też działała drukarnia. Z lokalizacjš w centrum miasta, dosłownie kilkaset metrów od ratusza, wišzały się okreœlone kłopoty i od pewnego czasu dawano nam do zrozumienia, że nasz byt w tym miejscu jest przesšdzony, ponieważ plany rozbudowy Wrocławia i zagospodarowania przestrzennego nie uwzględniały w tym rejonie działalnoœci produkcyjnej na takš skalę. Tym bardziej, że uruchomiliœmy produkcję heat-setowš, co wišzało się z emisjš gazów i powodowało problemy z ochronš œrodowiska. Poza tym była jeszcze technologia typograficzna, a więc kwasy, ołów. Dostawcze tiry z papierem blokowały pół miasta. Byliœmy więc bardzo kłopotliwym lokatorem Đ tłumaczy dyrektor Sowała. Podobne problemy miały zresztš stare drukarnie także w innych miastach. Przez wiele lat w Prasowych Zakładach Graficznych drukowano praktycznie wszystkie tytuły prasowe ukazujšce się na Dolnym Œlšsku (stanowiły one 70% produkcji, a pozostałe 30% Đ ksišżki i akcydensy). Poczštkowo były tu także drukowane Đ jeszcze w technice typograficznej Đ ăSuper ExpressÓ i ăGazeta WyborczaÓ. W latach 90. nastšpiła prywatyzacja gazet i czasopism; regionalne tytuły sprzedano, w większoœci norweskiemu koncernowi Orkla albo niemieckiemu Passauer Neue Presse i każda z tych firm wybudowała własnš drukarnię. W zwišzku z tym ubyło nam prawie 75% produkcji i stwierdziliœmy, że dalej nie utrzymamy tego profilu, mimo że w ostatnim okresie przeszliœmy na fotopolimery Đ mówi Wiesław Sowała. Prócz tego nad PZGraf. wcišż wisiało widmo przeprowadzki. Szybko znaleziono więc nabywcę na działkę i budynki przy ul. Piotra Skargi. Szczęœliwie trafiono na inwestora ze Szwecji, który nie żšdał natychmiastowej wyprowadzki, lecz dał Zakładom rok na kupno nowej działki, wybudowanie drukarni i przeniesienie maszyn. Wszystko to miało miejsce w roku 2001. Jeœli chodzi o produkcję, przyjęliœmy takš strategię, żeby specjalizować się w drukowaniu czasopism kolorowych i ulotek reklamowych, które zaczęły się już w coraz większej liczbie pojawiać Đ mówi dyrektor Sowała. Đ Czyli: druk heat-setowy. Kupiliœmy z Piły od firmy Winkowski maszynę Harris M200 i na niej pracowaliœmy na 3 zmiany. Kiedy trzeba się było przenosić, chcieliœmy z niej zrezygnować, bo była już stara i wysłużona. ZnaleŸliœmy handlowca z Francji, który wzišł tę maszynę w rozliczeniu, a w zamian zaproponował używanego Harrisa M1000. Był to przełom lat 2001/2002; uruchomiliœmy go w maju 2002. Teraz dostosowujemy się do rynku i nowej sytuacji. W paŸdzierniku ub.r. uruchomiliœmy drugš maszynę Harris M1000, co pozwoliło nam podwoić produkcję. Współpracujemy też z drukarniami Winkowski i Ortis. Z Ortisem zacieœniamy współpracę: postanowiliœmy stworzyć konsorcjum. 13 marca została podpisana stosowna umowa. Ortis ma też udziały w Drukarni Poznańskiej, więc powstałaby oœ Bydgoszcz-Poznań-Wrocław. Konsorcjum będzie dysponować w sumie 8 maszynami heat-setowymi, co pozwoli nam rozmawiać z wydawcami o nakładach nawet kilkumilionowych, bo produkcja rozłoży się na 3 zakłady. Tacy poważni zleceniodawcy wolš rozmawiać z jednym partnerem niż z kilkoma, a podział pracy to już nasza sprawa. Nie chodzi przecież o to, kto ma objšć stanowisko prezesa, tylko o to, żeby zagospodarować posiadane moce produkcyjne, a jest to duży potencjał. Inne sš też rozmowy z dostawcami materiałów, bo w grę wchodzš dużo większe iloœci papieru, farby i można łatwiej negocjować ceny. Nawišzanie współpracy w takiej formie miało też wpływ na to, że najnowsza inwestycja PZGraf. Đ system CtP, który jest już zakontraktowany, pochodzi z firmy LŸscher, a jego dostawcš jest firma Grafikus, ponieważ identyczny system od tego samego dostawcy pracuje już w Ortisie. Pracownicy wrocławskiego zakładu będš więc mogli odbyć szkolenie w Bydgoszczy zamiast w Szwajcarii. System przeznaczony dla PZGraf. będzie wystawiany na targach Poligrafia i wprost z targów przyjedzie do Wrocławia. Dyrektor Sowała przyznaje, że już obecnie w zakładzie 100% prac jest realizowanych w technologii CtP, a PZGraf. korzystajš z usług w tym zakresie. Jednak względy organizacyjne i koszty decydujš o tym, że korzystniejszym rozwišzaniem jest własny system. Najważniejszym asortymentem produkowanym przez PZGraf. sš ulotki reklamowe drukowane technikš heat-setowš. Zakład ma stałš umowę z firmš Kaufland, w ramach której obsługuje płd.-zachodniš Polskę, a z kolei Ortis Đ Polskę Północnš; Kaufland korzysta z usług tylko tych dwóch drukarń. Poza tym drukowane sš ulotki dla supermarketów Auchan, Leclerc i innych, a także tygodniki, informatory, biuletyny Đ razem stanowi to ponad 70% ogółu produkcji. Produkcja dziełowa jest ograniczana. Utrzymujemy jš tylko ze względu na rozbudowanš introligatornię Đ tłumaczy mój rozmówca. Đ Wykonujemy oprawę twardš, broszurowš i zeszytowš na maszynach przeniesionych z dawnej drukarni. Nie chcieliœmy likwidować tej produkcji, bo to nam pozwalało przetrwać dzięki œwiadczeniu usług na zewnštrz. Po zakupie CtP kolejnš inwestycjš PZGraf. będzie maszyna arkuszowa Đ bardziej nowoczesna, wydajniejsza. Sš już nawet przygotowane fundamenty. Dysponujšc nowš maszynš i majšc tak rozbudowanš introligatornię, dyrektor Sowała myœli o przywróceniu profilu produkcji w dawnych proporcjach 30% (ksišżki) do 70% (heat-set). PZGraf. współpracujš z takimi wydawcami jak Wydawnictwo Dolnoœlšskie, niemieckie wydawnictwo medyczne Urban i Partner, które ma siedzibę we Wrocławiu, Wydawnictwo Literackie z Krakowa, GP z Poznania, a z warszawskich m.in. Iskry i Rea. W drukarni sš instalacje, które przypominajš, że jesteœmy już w XXI wieku. Kotłownia i system wentylacyjny sš sterowane komputerowo (kotłownia zresztš jest używana tylko przy bardzo niskich temperaturach lub kiedy maszyny nie pracujš, bo pracujšc ogrzewajš całš drukarnię, nawet jeœli na zewnštrz jest minus 10 stopni). Maszyny Harris sš wprawdzie używane, ale przy każdej jest zainstalowany dopalacz gazowy, co zapewnia pełnš utylizację gazów, oraz wymienniki ciepła. Klimatyzacja na razie będzie tylko przy CtP, ale docelowo ma być zainstalowana w całym zakładzie. PZGraf. przygotowuje się również do zastosowania centralnego systemu kontenerowego przy podawaniu farby (przy jednej maszynie było to nieopłacalne) oraz do zainstalowania urzšdzenia do belowania œcinek. Teren, którego drukarnia jest właœcicielem, umożliwia także dalszy jej rozwój Đ w przyszłoœci można będzie wybudować jeszcze jednš halę. Tak więc na pewno można uznać, że przemiany, które zaszły w Prasowych Zakładach Graficznych, choć nie były łatwe, w rezultacie pozwoliły im nie tylko wyjœć na prostš, ale także osišgnšć samodzielnoœć i rozwinšć się.