Heidelberg to wspaniałe miasto i okolice Đ mieli okazję się o tym przekonać studenci zaproszeni przez firmę Heidelberg do Print Media Academy na coroczny cykl seminariów.
Print Media Seminar zagocił już chyba na stałe w rozkładach zajęć studentów technicznych uczelni papierniczo-poligraficznych. Po raz kolejny mieli sposobnoć przekonać się o tym studenci Politechniki Łódzkiej, Warszawskiej i Szczecińskiej, bioršcy udział w zajęciach w Heidelbergu.
Seminaria, podobnie jak w roku ubiegłym, prowadził pan dr Lajos Zirnsak, wieloletni wykładowca Ukraińskiej Akademii Drukarstwa we Lwowie, obecnie pracownik Heidelberger Druckmaschinen AG. Całoć referatów i zajęć praktycznych, prowadzonych w języku niemieckim bšd angielskim, wytrwale tłumaczyła pani Halina Anuszewska, której pomagał pan Piotr Lis (oboje Heidelberg Polska).
W dniu przyjazdu, mimo wielogodzinnej, męczšcej podróży, większoć uczestników szkolenia rozpoczęła pobyt od zwiedzania wspaniałej starówki, zabytkowego mostu przecinajšcego rzekę Neckar, wiekowych, lecz doskonale zachowanych kamienic. Miasto, znane z produkcji doskonałych maszyn, słynie też ze wspaniale zachowanego, usytuowanego na wzgórzu zamku, z którego podziwialimy panoramę miasta. Mieszkańcy mimo bariery językowej okazali się wspaniałymi, uprzejmymi ludmi, służšcymi pomocš w wielu sytuacjach. Heidelberg to na pewno miasto charakteryzujšce się bogactwem wielu języków i wielu kultur. Jakże dużym zaskoczeniem był dla nas fakt, że już pierwszego dnia na swej drodze spotkalimy Polaków.
Kolejny dzień, który zarazem był pierwszym dniem seminariów, rozpoczęlimy od zapoznania się z Print Media Academy, którego poszczególne częci symbolizujš elementy maszyny i druku: cylindry, punkt rastrowy. Przedziwny olbrzymi, trójnogi koń stojšcy przed tym wielkim szklanym budynkiem, jak się dowiedzielimy, przedstawia proces produkcyjny w poligrafii. Częć teoretycznš rozpoczęlimy od zapoznania się z bogatš historiš firmy, która, jak się okazało, pierwotnie zajmowała się odlewnictwem dzwonów. Duże wrażenie wywarło też na nas zdjęcie pierwszego objazdowego autobusu firmy Heidelberg z maszynš drukarskš w rodku. Dr Zirnsak w trakcie zajęć przedstawił poszczególne etapy ewolucji firmy aż do dzisiejszego stanu. Zapoznalimy się z profilem produkcji, jej przebiegiem, a nawet z obrotami firmy i udziałami w poszczególnych gałęziach przemysłu. Zapoznalimy się też z wewnętrznš strukturš firmy, politykš i zasięgiem działania poszczególnych komórek.
Kolejnym przedstawionym tematem była oferta firmy Heidelberg, która prawdopodobnie jako jedna z nielicznych jest w stanie zaoferować całociowe rozwišzania dla drukarni. W polityce firmy wszystkie etapy produkcji, poczšwszy od fazy kreacji, majš ogromny wpływ na każdy póniejszy etap produkcji; firma skrzętnie realizuje tę koncepcję w procesie produkcyjnym. Włanie uwiadomienie nam tej idei było głównym celem tej częci spotkania. Omówione zostały rozwišzania z dziedziny druku cyfrowego (Digimaster, NexPress), druk gazetowy (Mainstream), druk na kartonie (maszyny CD) oraz Direct Image dla papierów o niższych gramaturach.
Dużo szerzej omówiony został problem zarzšdzania: zapoznalimy się z systemami Prinect Control i Prinect Manage, obejmujšcymi problemy koloru, pasowania i samego zarzšdzania produkcjš. Praktycznie przez cały czas prowadzilimy zażartš dyskusję, zarzucajšc prowadzšcego dziesištkami pytań i spostrzeżeń. Na zakończenie tej częci zajęć wykonano pamištkowe zdjęcie, którego przetwarzanie, druk i wykańczanie mielimy możliwoć obejrzeć.
Po obiedzie spotkanie przeniosło się do Studia Demo, gdzie pracownicy starali się nam przedstawić, już na konkretnym przykładzie, przeznaczenie i działanie systemu impozycyjnego SignaStation w połšczeniu z ImageControl oraz systemu organizacji produkcji i przepływu danych. Rzeczywicie, łatwoć ingerencji w przebieg pracy i w stan końcowego produktu była wręcz zdumiewajšca. Na tym etapie zakończylimy pierwszy dzień w Print Media Academy i udalimy się na zasłużony odpoczynek...
Następnego dnia, nieco wczeniej niż pierwotnie zakładalimy, zajęcia rozpoczęły się w Studio Demo i dotyczyły problematyki druku cyfrowego. Na tym etapie mielimy możliwoć zapoznać się z ogólnš budowš i zasadš działania maszyny cyfrowej NexPress, na której wydrukowane zostały pamištkowe zdjęcia uczestników Print Media Seminar. Niestety, tego dnia nie starczyło nam czasu na dokładne obejrzenie i omówienie maszyny Digimaster, więc po powrocie do sali wykładowej przeszlimy do etapu uszlachetniania gotowego produktu.
Dr Lajos Zirnsak poruszył temat procesów wykończeniowych druków, przytaczajšc lakierowanie jako najbardziej efektywny sposób. Przy tym temacie zatrzymalimy się nieco dłużej omawiajšc zalety, wady i przeznaczenie poszczególnych rodzajów lakierów. Po obiedzie zajęcia ponownie przeniosły się do Demo Studio, gdzie mielimy okazję zobaczyć w akcji Speedmastera 74 DI, od momentu automatycznego mocowania płyt, poprzez nawietlanie, korekcję barw, pasowanie, aż do momentu wyjcia na paletę gotowego wydruku. Maszynista prowadzšc pokaz w dwóch językach wytrwale objaniał wszystkie funkcje pulpitu sterowniczego maszyny oraz odpowiadał na nurtujšce nas pytania. Następnie po zakończonej prezentacji przeszlimy do sali postpressu. Tu po raz kolejny uzmysłowiono nam, jak wielki wpływ wywierajš na ten etap produkcji wszystkie poprzednie procesy, po czym przeszlimy do oglšdania parku maszynowego, w skład którego wchodziły zszywarka, złamywarka oraz popularny ăkrokodylÓ.
Na tym etapie otrzymalimy też gotowy produkt w postaci pamištkowych składek z Print Media Seminar, ze zdjęciem wszystkich uczestników.
Jednš z największych atrakcji tego dnia, już poza zajęciami, była wspólna kolacja w stylowym lokalu ăSchnoofelochÓ na Starym Miecie. Naprawdę interesujšcy wystrój sali, ciekawi ludzie, muzyka oraz odrobina piwa pozwoliły nam przeżyć naprawdę niezapomniane chwile Đ właciciel lokalu obiecał nawet umiecić nasze zdjęcie grupowe wród innych zdobišcych salę.
Końcówka naszego pobytu w Heidelbergu zapowiadała się szczególnie interesujšco, gdyż tego dnia przypadała wizyta w fabryce maszyn offsetowych w Wiesloch. Sam obszar, na którym mieciła się fabryka, wzbudzał respekt, gdyż zajmował nieco ponad 1 km2. Na terenie firmy istnieje wewnętrzna linia komunikacji autobusowej, a do przemieszczania się po ogromnych powierzchniach hal produkcyjnych pracownikom służš... rowery. Wewnštrz hal zwrócono nam szczególnš uwagę na bezobsługowe, automatyczne pojazdy służšce do transportu komponentów. Na szczęcie nikt nie stanšł ătwarzš w twarzÓ z metalowym pracownikiem fabryki.
Zwiedzanie zaczęlimy od etapu produkcji kół zębatych. Jako ciekawostkę warto dodać, że każde wyprodukowane koło poddawane jest dokładnej kontroli jakoci, więc przy produkcji wynoszšcej około 60 zespołów dziennie wynik ten naprawdę robi wrażenie.
Następna hala to produkcja układów elektronicznych do maszyn. Tutaj obrazowo pokazano nam, jak wyglšdajš najmniejsze elementy maszyny (około 1/8 wielkoci łebka zapałki). Mielimy też okazję zmierzyć swojš przewodnoć na specjalnym aparacie, jednak tylko jedna osoba pomylnie zdała ten test.
W dziale montażu obserwowalimy, jak powstajš, od korpusu prawie po obudowę, maszyny Heidelberga. Dodajmy, że na każdym etapie montażu pracownicy majš dokładnie 45 minut na zamontowanie poszczególnych komponentów, a po tym czasie maszyny automatycznie wędrujš na kolejne stanowisko, co moglimy osobicie zaobserwować podczas zwiedzania. Szczególne wrażenie wywarło zwiedzanie magazynu elementów zapasowych, gdzie w półciemnej, wysokiej na kilkanacie pięter hali przemykały automatyczne dwigi transportujšce komponenty na wyznaczone miejsce.
Na koniec obejrzelimy magazyny fabryki, skšd gotowa maszyna rozpoczyna wędrówkę do nowego właciciela. Na tym etapie zakończylimy zwiedzanie fabryki w Wiesloch i pomału ruszylimy ku polskiej granicy.
Jeszcze raz chcielibymy podziękować firmie Heidelberg za zaproszenie i gocinnoć. Na pewno wizyta przyniosła wiele niezapomnianych wrażeń, nowych dowiadczeń i jeszcze bardzo długo pozostanie w naszej pamięci.
Studenci Instytutu Papiernictwa i Poligrafii, Politechniki Łódzkiej