Rewolucja w gazecie
6 gru 2016 14:43

Wifag pracuje nad technologiš bezpoœredniego nanoszenia obrazu w maszynach gazetowych i może skorzystać z postępów dokonanych w tej dziedzinie przez firmy Goss i KBA. Szwajcarski producent maszyn drukujšcych Wifag ma nadzieję w cišgu najbliższego roku rozpoczšć dostawy maszyn gazetowych z systemem cyfrowego nanoszenia obrazu, które umożliwiłyby skrócenie procesu narzšdzania do pięciu minut. Maszyny w większych formatach tej firmy cieszš się dużš popularnoœciš w Europie i w USA, a jedyna maszyna Wifaga w Wielkiej Brytanii zainstalowana jest w drukarni PCP w Telford. Bioršc jednakże pod uwagę fakt, iż Goss i KBA promujš koncepcję 6 x 2, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Wifaga, Noel McEvoy mówi, że firma chce poszerzać swojš działalnoœć w Wielkiej Brytanii i ma nadzieję, że nowa maszyna skusi potencjalnych klientów. Innowacje Nowa maszyna, znana pod tymczasowš nazwš The Evolution 471, ma umożliwić cyfrowe przetwarzanie obrazu, które pozwoliłoby na kontrolę przenoszonych plików oraz bezpoœrednie nanoszenie obrazu na płyty. Tradycyjne płyty również będš mogły być stosowane. Pierwsza maszyna w układzie dwuwieżowym budowana jest dla firmy NZZ z Zurychu. W maszynie znajdzie zastosowanie typowy układ cylindrów firmy Wifag umożliwiajšcy zastosowanie płyt niewymagajšcych wywoływania oraz opcję bezpoœredniego nanoszenia obrazu. W opracowanie samych płyt zaangażowanych jest wielu dostawców, natomiast nad głowicš naœwietlajšcš pracuje trzech producentów. McEvoy mówi, że głowice naœwietlajšce sš nadal w fazie opracowywania Đ pracuje nad nimi także sam Wifag, ale żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Jakkolwiek, wedle jego słów, maszyna Wifaga różni się od maszyny MAN Roland Dicoweb, którš postrzega jako maszynę niszowš. McEvoy kontynuuje: Obecnie trwajš prace laboratoryjne i mamy nadzieję, że do końca tego roku będziemy w stanie zbudować maszynę do drukowania gazet o wysokich nakładach. To znaczy, że wszystko w niej będzie teraz cyfrowe, od skanowania i CtP, poprzez nadawanie farby i odcięcie papieru, aż po kontrolę pasowania kolorów. Jeœli możemy te dane przetworzyć, możemy cyfrowo nanosić obraz. Patrzšc perspektywicznie, płyty będš istniały zawsze. Obecnie stosujemy płyty klasyczne, jednak w przyszłoœci przewidujemy stosowanie płyt o możliwoœci wielokrotnego zapisu, aby móc zmieniać wydania i aktualizować wiadomoœci w trakcie drukowania. Przy możliwoœci bezpoœredniego nanoszenia obrazu w maszynie płyty mogš być montowane w dowolnym momencie, a obraz nanoszony, gdy całe wydanie jest już gotowe. Mówimy tu o trzech, maksimum pięciu minutach. Rynek gazet wysokonakładowych na którym konkuruje Wifag, znajduje się też w sferze zainteresowań Goss i KBA. Obie te firmy opracowały maszyny o potrójnej szerokoœci i obiecujš ich dostawy już w przyszłym roku. Zainteresowanie tego typu maszynami wydaje się być podsycane z jednej strony wymogami rynku poszukujšcego coraz to nowych sposobów na poprawienie stosunku wydajnoœci do kosztów, a z drugiej Đ postępem technicznym, który umożliwiły stabilniejszš pracę cylindrów drukujšcych o większych szerokoœciach. Wszyscy producenci stosujš technologie bezwałowego napędu cylindrów, zaœ w maszynie KBA 6/2 Commander, podobnie jak w maszynach Wifag, zachowany zostanie wspólny cylinder dociskowy. Natomiast maszyna Goss Colorliner została opracowana w konfiguracji z wieżš 4-zespołowš w odpowiedzi na wymogi amerykańskich rynków gazetowego i ksišżek telefonicznych. To umożliwi bardzo wydajnš produkcję gazet o nakładzie od 500 000 do ponad miliona egzemplarzy z prostym przełšczeniem na drukowanie ksišżek telefonicznych w trzech kolorach. Goss twierdzi, że konfiguracja satelitarna posiada istotne zalety dla drukarzy i wydawców europejskich i brytyjskich i jest jedynš maszynš w układzie 6x2 z systemem cyfrowego nadawania farby wyposażonš w technologię wczeœniejszego ustawienia parametrów. Goss ma już doœć długš historię na rynku maszyn o konfiguracji satelitarnej, włšczajšc w to sprzedaż najnowszej Goss HT70. Zastosowana w niej sprawdzona konfiguracja 9 cylindrów z napędem bezwałowym i wysoko wydajnymi złamywakami łapkowymi jest dostępna w wersjach do drukowania na wstędze do 2211 mm szerokoœci. Według firmy Goss technologia napędu bezwałowego pozwoliła na większš elastycznoœć i prostotę obsługi maszyn satelitarnych i spowodowała ponowne zainteresowanie układem 6 x 2. Goss twierdzi przy tym, że maszyna o potrójnej szerokoœci drukowania pozwala zaoszczędzić na kosztach inwestycji w porównaniu do linii wielozespołowych z układem 4x2. Przy iloœci stron o 50% większej na każdym zespole pozwala ona na redukcję odpadów i obsługi przy mniejszej liczbie zespołów i złamywaków. Format ten wymaga mniejszej iloœci zespołów drukujšcych, odwijaków do zwojów i według KBA pozwala na wstępne zmniejszenie wydatków inwestycyjnych o 20%. Koszty budowy i inwestycji sš mniejsze również dlatego, że dwie maszyny Colorliner 6 x 2 mieszczš się w budynku o szerokoœci standardowo wymaganej dla 3 równoległych linii 4 x 2. KBA wymienia również oszczędnoœć kosztów jako atut przy sprzedaży maszyn formatu 6x2. W przyszłym roku szwajcarskie drukarnie Tamedia w Zurychu i Espace Media Groupe w Bernie stanš się odbiorcami pierwszych Commanderów typu 6/2. Będš one również wyposażone w 9-cylindrowe satelity z bezwałowym napędem i specjalnymi serwomotorami. Nowe funkcje KBA twierdzi, że opatentowała wiele nowych technologii umożliwiajšcych skrócenie czasu zmiany zlecenia, redukcję zatrudnienia, zmniejszenie iloœci i uproszczenie czynnoœci obsługowo-konserwacyjnych oraz zmniejszenie iloœci odpadów produkcyjnych, jednoczeœnie poprawiajšc elastycznoœć planowania i jakoœć drukowania. KBA dodaje, że zespoły drukujšce powinny posiadać listwy do jednoczesnego mocowania wszystkich 6 płyt jedna obok drugiej. Wibracje i rozmazywanie farby, często występujšce przy stosowaniu cylindrów o dużych szerokoœciach, sš tu eliminowane przez zastosowanie nowego typu listew mocujšcych płyty w połšczeniu z mini szczelinami i obcišgami na podłożu metalowym, które KBA po raz pierwszy zastosowała w swoich maszynach heat-setowych w połowie lat 90. Na podstawie ăPrinting WorldÓ z 17 lipca 2003 opracował Karol Kowalski