Sowy książkowe
31 sty 2022 08:33

Produkt personalizowany – to określenie przywołuje skojarzenie nie tylko z unikatowością, ale także dłuższym czasem produkcji i wyższą niż przeciętna ceną. Jednak dzięki szybkiemu rozwojowi rozmaitych technologii producenci z wielu branż – w tym drukarnie – mogą sobie coraz częściej pozwolić na luksus personalizacji bez generowania przy tym „rzemieślniczych” kosztów. Drukarni dziełowej Sowa, która ma ambitne plany nie tylko w zakresie druku książek, udaje się to dzięki urządzeniu MGI od Konica Minolta.

Sowa to polska drukarnia cyfrowa, która w rankingu czasopisma „Wydawca” zdobyła miano najlepszej cyfrowej drukarni dziełowej 2021 r. Oprócz druku książek w miękkiej i twardej oprawie wykonuje także publikacje wymiennokartkowe i nietuzinkowe druki okolicznościowe. Za sprawą MGI Jetvarnish 3DS – wielofunkcyjnego urządzenia do uszlachetnień – nie tylko powiększył się zakres oferowanych usług, ale także diametralnie zmienił się sposób pracy drukarni. Dość powiedzieć, że ponad 90 proc. prac realizowanych do niedawna przez podwykonawców obecnie jest wykonywanych in-house.

Czas, nakład, personalizacja, precyzja wykonania

Prace zlecane innym podmiotom ograniczyliśmy do minimum. Podwykonawcom powierzamy dziś zlecenia na nieoczywistych, bardzo wymagających podłożach. Własne zaplecze do uszlachetnień pozwala nam m.in. na stosowanie lakierów, złoceń, efektów 3D i na użycie wielu kolorów folii – mówi Łukasz Wąwoźny, prezes zarządu Sowy. – Przede wszystkim jednak mamy w tej chwili możliwości niezwykle szybkiego i nieobarczonego błędami uszlachetnienia. MGI Jetvarnish 3DS skanuje obraz i dopasowuje położenie lakieru i folii do każdego, nie tylko startowego arkusza. To oznacza praktycznie bezodpadową produkcję, z idealnym pasowaniem, bez przesunięć.

To znacznie wpłynęło na moce przerobowe drukarni i czas realizacji zleceń. Drukarnia jest w stanie zrealizować 10-15 tytułów dziennie, własnym sumptem, bez matryc, z doskonałym efektem wizualnym. Ponadto cyfrowe uszlachetnianie oznacza, że można niskim kosztem wyprodukować egzemplarz sygnalny dla klienta. To szczególnie ważne w przypadku współpracy z klientami zagranicznymi, którzy stanowią 50 proc. naszego portfolio. Gdy otrzymują od nas jako wzór gotową publikację, dużo łatwiej im podjąć decyzję o współpracy. Szczególnie że wyprodukowanie próbnego egzemplarza nie generuje kosztów, które jeszcze niedawno byłyby nie do przeskoczenia – mówi Łukasz Wąwoźny. Uszlachetnianie in-house to także nowe możliwości w produkcji książek (wydawnictwa mogą wznawiać niewielkie nakłady z odwzorowaniem pierwotnego wyglądu książki, wydawnictwa dla dzieci mają więcej możliwości uatrakcyjnienia treści dla najmłodszych), a także w produkcji (również niskonakładowych) opakowań. Dzięki ogromnemu potencjałowi maszyny MGI oraz wysokiej jak na proces cyfrowy wydajności drukarnia realizuje także usługi dla innych zakładów poligraficznych.

Jest nam bardzo miło, że drukarnia Sowa, najlepsza cyfrowa drukarnia dziełowa w Polsce w 2021 r., zaufała nam i zdecydowała się wspólnie z Konica Minolta budować swoją markę. Wdrożenie rozwiązania pozwoliło nie tylko na usprawnienie obecnych procesów, ale również na rozszerzenie oferty o nowe produkty i efekty. Okazuje się, że jedno urządzenie pozwala na wyeliminowanie skomplikowanego procesu związanego z uszlachetnieniem – sitodruku, hot-stampingu czy tłoczenia. A to ma niebagatelny wpływ na elastyczność drukarni i możliwość realizacji skomplikowanych prac w krótkim czasie i przy zachowaniu najwyższej jakości – podsumowuje Bartosz Bukolt, commercial and packaging market key account manager w Konica Minolta.

Na każdą okoliczność

Wypukłe złocenia, trójwymiar, zastosowanie wielu kolorów folii, hologramy, lakier UV, efekty, które wyglądają profesjonalnie i są wysmakowane – to możliwości, na które za sprawą przystępnej ceny może sobie pozwolić coraz więcej klientów. Nie wszyscy jednak biorą je pod uwagę sądząc, że to wciąż rozwiązania zbyt kosztowne. Drukarnia Sowa liczy, że z czasem wachlarz nowych możliwości będzie śmielej wykorzystywany. Tymczasem sama wychodzi z ofertą wyjątkowych produktów. Wszechstronne możliwości uszlachetniania cyfrowego wykorzystuje w produkcji kartek okolicznościowych, plakatów, ksiąg wpisów czy personalizowanych ksiąg ślubnych. W ocenie Łukasza Wąwoźnego szczególnie rynek kartek okolicznościowych w Polsce cechuje bardzo duży potencjał.

Dotychczas oferta oparta była w dużej mierze na wzornikach azjatyckich, często sztampowych, powtarzalnych, wykonanych podobną techniką (głównie cięcie laserowe). Tym samym dość trudno o produkty kreatywne, wyróżniające się w istotny sposób. Produkcja w Azji oznaczała konieczność wysokonakładowych zamówień, dodatkowo płynność dostaw z Chin została mocno zachwiana w ostatnich miesiącach. Biorąc pod uwagę zalety technologii cyfrowej – znaczne obniżenie kosztów lokalnej produkcji, krótki czas realizacji oraz możliwość wykonania niskonakładowych zleceń – produkcja na miejscu w Polsce wydaje się bardzo obiecująca.

Dostępność tak wszechstronnej technologii może zwiastować rychły powiew świeżości w segmencie kartek okolicznościowych. Na polskim rynku nie brakuje wybitnych projektantów, grafików i rysowników, których warsztat plasuje pośród artystów. Często jednak ich kreatywne, autorskie pomysły nie miały szans trafić do produkcji. Teraz bariera kosztowa znika – pozostaje jedynie granica wyobraźni i odwagi producentów. I nie trzeba wcale biernie czekać na ewolucję rynku, skoro można samemu dokonać rewolucji. Mając w zasobach MGI Jetvarnish 3DS Sowa może rynek nie tylko zaopatrywać, ale i go kreować. Złoto, srebro, wysmakowane zdobienia, użycie kolorowych folii i niecodziennych efektów niebawem tchną nieco życia w sklepowe działy z kartkami okolicznościowymi.

Sowa ma już między innymi na koncie zlecenie, w którym każda kartka była sygnowana innym złotym napisem. Prezes drukarni Sowa wkrótce planuje wyjść na rynek z szerszą ofertą produktów okolicznościowych.

www.konicaminolta.pl