Stop reklamacjom
6 gru 2016 14:55
Dzisiejsza rzeczywistość poligrafii coraz częściej jest konfrontowana z bezlitosnymi prawami rynku. Kryzys nie pozwala na popełnianie błędów, a jeśli już powstaną, są bolesne i pamięta się o nich bardzo długo.
Mamy tu na myśli reklamacje towarów wytwarzanych w szeroko pojętych granicach poligrafii. Kryzys w drukarniach jest okazją do zweryfikowania poprzeczek jakościowych i podniesienia ich jeszcze wyżej. Walka o klienta trwa, a chętnych do gry na rynku wciąż jest wielu. Ważne, aby nie tylko pozyskać klienta, ale także zagwarantować mu jakość i terminowość dostaw.
Koncerny z kolei, chcąc współpracować z drukarniami i widząc tę walkę na rynku, coraz częściej stawiają bardzo wysokie wymagania jakościowe i śrubują warunki współpracy. Ci, których stać, aby wprowadzić wiele procedur kontrolnych na etapie produkcji, zwykle radzą sobie z wychwytywaniem potencjalnych problemów i eliminują je. Ci, którzy tych procedur nie stosują, muszą postawić na pewne – najczęściej droższe – rozwiązania, aby móc spać spokojniej. Ideałem pozwalającym pewnie produkować jest oczywiście zaimplementowanie obu rozwiązań. Wiedzą o tym ci, którzy sparzyli się na współpracy z koncernami i po tej lekcji, wprowadzając odpowiednie zmiany, w końcu przekonali się, co oznacza „poczucie pewności i spokoju”.
Reklamacje w przypadku dużych, intratnych kontraktów często polegają nie tylko na wymianie wadliwego towaru na poprawny, ale i nierzadko pociągają za sobą koszty związane z postojem linii produkcyjnej klienta oraz potencjalnie utraconymi korzyściami. Możemy sobie wyobrazić, że konsekwencje błędu nieraz mogą „rozłożyć” średniej wielkości firmę. Doświadczeni producenci w poligrafii potrafią oszacować ryzyko i nie bawią się w pseudooszczędności, aby uszczknąć kilka eurocentów kosztem wniesienia reklamacji. Oni nie zaryzykują dobra klienta, a dzięki temu mogą spać spokojnie wiedząc, że pracują na najwyższej klasy materiałach. Można oszczędzać i pozwolić na utratę tych oszczędności przez jedną nieprzewidzianą reklamację od klienta. Można też kupić profesjonalne narzędzia i materiały do produkcji i obniżyć ryzyko reklamacji. Takie materiały od wielu lat dostarcza na rynki w Polsce i na całym świecie firma Fujifilm.
Sztandarowym gwarantem jakości w poligrafii stały się płyty Fujifilm z grupy Brillia. Firma Fujifilm wystawiła groźnego dla konkurencji reprezentanta: płytę LH-PLE. Porównując ją z obecnymi na rynku płytami konkurencyjnych firm od razu możemy zauważyć przewagę na korzyść płyty Fujifilm.
Po pierwsze – wydajność
Niezwykle wytrzymała powłoka płyty opiera się nie tylko czynnikom mechanicznym, dzięki czemu możemy drukować 300 000 odbitek, ale i chemicznym – możemy drukować z użyciem farb UV i agresywnych buforów.
Po drugie – czas wytwarzania
Płyta offsetowa wymaga jedynie 14 sekund pełnego zanurzenia w wywoływaczu, co przy 25 sekundach w przypadku materiałów firm konkurencyjnych daje o 36 proc. szybszy proces wytwarzania, czyli krótko mówiąc płyta pozwala przyspieszyć proces wytwarzania.
Po trzecie – ekonomia i ekologia
LH-PLE wywołana w wywoływarce z systemem ZAC wygrywa bezlitośnie z płytami konkurencji pozwalając oszczędzać na wywoływaczu 2900-3000 litrów w skali roku. Wiąże się to również z brakiem potrzeby utylizacji zużytego wywoływacza.
Po czwarte – wytrzymałość mechaniczna
Zmorą niejednej drukarni są rysy na płytach. Szczególnie irytujące jest, gdy płyta zarysuje się jeszcze przed założeniem na maszynę. Firma Fujifilm, wychodząc naprzeciw potrzebom klientów, na płycie LH-PLE zastosowała emulsję o najwyższej na rynku twardości, nie dając szans konkurentom w zakresie wytrzymałości.
Po piąte – krótsze przestoje technologiczne
Zaletą zestawu ZAC z LH-PLE jest brak potrzeby częstego mycia wywoływarki. Wymiana wywoływacza nie odbywa się co 1000 m2, ale nawet co 6000 do 8000 m2. Ma to duże znaczenie dla wydajności produkcyjnej, ponieważ pozwala zmniejszyć przestoje technologiczne nawet ośmiokrotnie.
Bardzo ważnym ekonomicznym atutem płyty LH-PLE jest fakt, iż nadaje się ona do powtórnego użycia po wcześniejszym zabezpieczeniu gumą. Dzięki temu będziecie Państwo w stanie łatwo przywrócić stare zlecenie do produkcji bez ponownego świecenia form do druku. Ten niekwestionowany w swojej klasie lider wśród płyt doskonale sprawuje się w komplecie z wywoływarką Fujifilm FLH-Z z inteligentnym systemem zarządzania chemią ZAC, czyniąc proces przygotowania offsetowej płyty LH-PLE tanim, szybkim i ekologicznym.
Reklamacja w druku spowodowana ubytkiem emulsji, niezauważoną rysą lub nisko hydrofilową warstwą aluminium powodującą tonowanie potrafi spędzić sen z powiek niejednego drukarza. Proponujemy spojrzeć na statystykę braków i reklamacji w Państwa firmie. Czy nie byłoby warto zainwestować w spokój i pewność wiedząc, że zostało zrobione wszystko, aby reklamacja się nie powtórzyła? System ZAC z płytą LH-PLE jest obecnie najmocniejszym i najpewniejszym jakościowo zestawem na rynku. Zapraszamy do kontaktu z przedstawicielami firmy Fujifilm – rozwiążemy Państwa problemy dzięki naszym sprawdzonym produktom.
Artykuł sponsorowany