Targi w stronę specjalizacji
6 gru 2016 14:43
Sezon targowy w pełni. Na krajowym podwórku Taropak i Targi Ksišżki (krajowe w Warszawie i międzynarodowe w Krakowie), za granicš Đ Igas (ăjapońska drupaÓ), Labelexpo Europe, Ifra, Targi Ksišżki we Frankfurcie, VisComÉ A najciekawsze dopiero przed nami, bo już tylko 200 dni dzieli nas od najważniejszej imprezy dla branży poligraficznej i papierniczej Đ drupa 2004.
Jak te wystawy, zwłaszcza zagraniczne, majš się do coraz częciej pojawiajšcych się opinii, że targi odchodzš do lamusa? Nijak. Frekwencja Đ wysoka, tzw. profesjonalizm zwiedzajšcych Đ coraz wyższy, najważniejsi dostawcy Đ obecni. O sprzedanej powierzchni drupy już na naszych łamach pisalimy. O ăkolejce oczekujšcychÓ zresztš też. Skšd zatem krytyka, że Internet, kontakty bezporednie i poczta pantoflowa wystarczš?
Moim zdaniem targi poligraficzne na całym wiecie, także w Polsce, przechodzš doć wyranš metamorfozę. Na znaczeniu tracš imprezy o charakterze ogólnym, z nazwy międzynarodowe, tak naprawdę jednak przeznaczone dla odbiorcy lokalnego. Mimo optymistycznych opinii organizatorów, targi takie jak TPG w Paryżu czy GEC w Mediolanie z edycji na edycję będš w coraz większym stopniu kierowane do klientów z Đ odpowiednio Đ Francji czy Włoch. Już dzi trudno trafić na tych wystawach na prezentację prowadzonš w języku innym niż lokalny. Zdaje się, że bez szwanku przetrwa jedynie ăwielka czwórkaÓ: drupa, Ipex, Print i Igas. To tu odbywajš się najbardziej spektakularne premiery, tu notuje się największš frekwencję, to o tych targach jest najgłoniej.
Rolę targów o charakterze ăogólnymÓ przejmujš natomiast targi specjalistyczne, ukierunkowane na konkretnego odbiorcę. Chyba najlepszym przykładem z ostatnich tygodni jest wystawa Labelexpo Europe, odbywajšca się co dwa lata w Brukseli. Tu żaden czołowy dostawca nie zrezygnuje z targów, twierdzšc, że ăwybiera innš strategię marketingowšÓ. Dlaczego? Bo w przypadku ăetykieciarzyÓ w Brukseli po prostu nie można nie być! I nie chodzi tylko o pokazanie siły i miejsca w hierarchii Đ absencja na tego typu targach może oznaczać stratę potencjalnych kontraktów, a przede wszystkim kontaktów. Dobrze rozumiejš to szefowie polskich przedstawicielstw firm produkujšcych maszyny czy materiały, którzy przez wszystkie dni targowe przyjmowali na swoich stoiskach drukarzy z całej Polski. Z jakim skutkiem, można przeczytać w naszej relacji na s. É Doć powiedzieć, że co najmniej kilka polskich drukarń etykietowych wyjechało z Brukseli z podpisanymi lub uzgodnionymi kontraktami.
Wstępniak ten piszę tuż przed wyjazdem na IfraExpo, kolejne targi specjalistyczne, przeznaczone dla branży gazetowej. Ifra, w tym roku odbywajšca się w Lipsku, to impreza, bez której ăgazeciarzomÓ trudno się obejć. Czy powtórzš sukces Labelexpo? Moim zdaniem tak. A frekwencja ze strony rodzimych drukarń gazetowych (i nie tylko) z pewnociš będzie równie wysoka jak w Brukseli.
Reportaż z Lipska Đ już za miesišc.