Tytułem wstępu
6 gru 2016 14:50
Każde spowolnienie gospodarcze, podobnie jak wzrost, minie. Może nawet szybciej, niż nam się wydaje, czego już doświadczyliśmy w połowie ubiegłego roku. Nie znaczy to jednak, że można zasiąść z założonymi rękami i udawać, że nic się nie dzieje. Reagować trzeba, ale spokojnie i racjonalnie, nie ulegając panice i nie kierując się emocjami. Przecież im szybciej zaczniemy działać, tym większe szanse, że przetrwamy. Bo powiedzmy to sobie szczerze – o to właśnie będzie w ciągu najbliższych miesięcy grać przynajmniej kilka przedsiębiorstw, które przeinwestowały, bądź przeciwnie – kiedy była pewność zleceń i terminowych płatności, nie rozwijały się, a teraz się boją. Receptą na trudne czasy nie jest obniżanie cen i produkowanie „po kosztach”, a nawet poniżej nich, bo i o takich przypadkach słyszę coraz częściej. Poligrafia to nie nadmuchany do granic możliwości portfeli rynek nieruchomości! Nie ma co liczyć na to, że dostawcy materiałów obniżą ceny i jakoś wyjdziemy na swoje. Taka filozofia to zamiatanie pod dywan. Nie pomoże też zaklinanie rzeczywistości i nazywanie likwidacji przeniesieniem, podobnie jak wiara w to, że jak się o czymś nie pisze, to problem nie istnieje. Myślę, że czas najwyższy przeprosić się z ideą konsolidacji – nie trzeba od razu łączyć przedsiębiorstw, może wystarczy porozmawiać, coś ustalić i tych ustaleń się trzymać? W wielu przypadkach nie obejdzie się również bez cięć wydatków i optymalizacji kosztów; na szczęście pomocnych rozwiązań z kategorii Lean Management na rynku nie brakuje, a i zaciskanie pasa powinno wielu wyjść na zdrowie.
Dla tych, którzy nie wierzą w konsolidację i wszystko już zoptymalizowali, mam kolejną propozycję na sukces w trudnych czasach: nowatorskie zastosowania znanych technologii. W lutowej Poligrafice publikujemy kilka inspirujących artykułów o wykorzystaniu druku cyfrowego w oryginalnych kampaniach reklamowych.
Miłej lektury!