Wąskowstęgowo pod Toruniem
6 gru 2016 14:53

Polski rynek etykiet to jeden z najbardziej perspektywicznych rynków europejskich – wynika z referatu Krzysztofa Januszewskiego ze Zrzeszenia Polskich Fleksografów. Produkcja wąskowstęgowa była głównym zagadnieniem ostatniej edycji Warsztatów Szkoły Papieru zorganizowanych przez firmę Map Polska w dniach 23-24 września br. w Osadzie Karbówko pod Toruniem. Warsztaty otworzył Leszek Góral z firmy Map Polska, który zaprezentował ofertę firmy dotyczącą materiałów samoprzylepnych w zwoju. Omówił m.in. papiery niepowlekane, powlekane białe i kolorowe, materiały termiczne, folie syntetyczne oraz papiery metalizowane. O wąskowstęgowej produkcji etykiet i opakowań mówił Krzysztof Przasnek z firmy Nilpeter Polska. Jego zdaniem zastosowanie technologii wąskowstęgowej zwiększa elastyczność, produktywność i oszczędność, oferując przy tym większe zróżnicowanie i wysoką jakość końcową. Następnie prelegent omówił produkty, które mogą być drukowane z wykorzystaniem wąskiej wstęgi, w tym różne rodzaje etykiet (IML, termokurczliwe, owijane) na pudełka, bilety, przywieszki i tuby. Zdaniem K. Przasnka istnieją trzy drogi konkurowania: przez specjalizację w danym obszarze (np. produkcję niszową: karty kredytowe, bilety i druki wartościowe lub przywieszki bagażowe), zwiększenie efektywności produkcji oraz zróżnicowanie produktów w stosunku do oferty konkurencji dzięki niekonwencjonalnemu myśleniu lub kombinowanym technologiom, pozwalającym wykorzystać zalety każdej techniki drukowania dla stworzenia wyjątkowej etykiety. Można tu np. zastosować system platformowy z wymienialnymi kasetami drukującymi (np. kaseta flekso na sitodrukową), z możliwością rekonfiguracji maszyny drukującej, zmiany procesów i stosowania zróżnicowanych materiałów. Krzysztof Januszewski ze Zrzeszenia Polskich Fleksografów dokonał charakterystyki polskiego i światowego rynku wąskowstęgowego oraz przybliżył jego potencjalny kierunek rozwoju. Na wstępie dyrektor biura ZPF zwrócił uwagę na brak dostępnych badań, danych i raportów na temat rodzimego rynku wąskowstęgowego. Najlepszymi na chwilę obecną źródłami wiedzy są firmy handlowe lub produkcyjne. Z danych Stowarzyszenia Polskich Producentów Etykiet Samoprzylepnych wynika, że w Polsce działa ok. 200 małych i średnich drukarń etykietowych, a wiele spośród nich jest dobrze lub bardzo dobrze wyposażonych we własne studia graficzne czy przygotowalnie form drukowych. Głównymi dostawcami urządzeń w naszym kraju są firmy: Gallus, Gidue, Mark Andy, MPS, Nilpeter, a także Focus, Edale i KDO. Jak wynika z referatu K. Januszewskiego, polski rynek etykiet jest jednym z najbardziej perspektywicznych rynków europejskich. Największą dynamikę wzrostu dostrzega się w branży spożywczej, gdzie najwyższym zapotrzebowaniem cieszą się etykiety fleksograficzne, często niewymagające najwyższej jakości. Wysoka jakość druku jest z kolei charakterystyczna dla branży chemicznej, natomiast najbardziej wymagający odbiorcy są związani z branżą farmaceutyczną. Specyfiką branży kosmetycznej jest natomiast wysoki stopień skomplikowania etykiet wykonywanych w różnych technologiach druku. Wśród kluczowych wyzwań stawianych polskiemu rynkowi wąskowstęgowemu K. Januszewski wymienia m.in.: duży nacisk na obniżanie cen, wzrost kosztów produkcji, częste zmiany w etykietach spowodowane uregulowaniami prawnymi, rosnące oczekiwania jakościowe i higieniczne odbiorców, krótkie terminy realizacji, wysokie koszty nowych technologii i zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników. Zdaniem prelegenta w Polsce brakuje ścisłej współpracy pomiędzy drukarniami. Należy się nastawić na wymianę doświadczeń, wypracowanie dobrych praktyk handlowych oraz globalnego partnerstwa w branży etykiet. Fleksografia wąskowstęgowa, oprócz dynamicznie rozwijającego się sektora owijek kurczliwych i IML, może – zdaniem K. Januszewskiego – znaleźć zastosowanie w dwóch innych sektorach: okładek do pism (sektor zarezerwowany obecnie głównie dla technologii offsetowej) i drukowanej elektroniki. Jako ostatnia wystąpiła Marianna Torok z firmy ExxonMobil z referatem „Linia produktów dla opakowań giętkich”. Szczegółowo omówiła folie OPP, których udział w rynku Europy Zachodniej w 2008 r. wyniósł 27 proc. Zdaniem prelegentki folie OPP oferują 4P: Protection (ochronę, zwłaszcza przed wpływem czynników zewnętrznych), Performance (osiągi), Promotion (promocję, a więc możliwość odróżnienia oferty od konkurencji) i Productivity (wydajność). Na zakończenie M. Torok omówiła ofertę firmy ExxonMobil, w tym m.in. różne rodzaje folii i wielofunkcyjne powłoki. Po merytorycznej części spotkania goście warsztatów zostali zaproszeni na biesiadę z wieloma niespodziankami i tańcami do białego rana. Oprac. DA