Większy format automatyzacji
23 mar 2020 09:28

W październiku ub.r. miała miejsce instalacja pierwszej w Polsce maszyny RMGT w formacie B1 w warszawskiej drukarni MuruGumbel. 28 lutego br. odbyły się tam Dni Otwarte oraz konferencja poświęcona nowej instalacji, w której wzięło udział ok. 60 drukarń – obecnych i potencjalnych użytkowników maszyn japońskiego producenta. 

Firma RMGT – nazwa to akronim słów Ryobi MHI (Mitsubishi Heavy Industries) Graphic Technology – powstała w styczniu 2014 r. wskutek połączenia biznesów dwóch japońskich producentów maszyn drukujących: Ryobi i Mitsubishi, którzy zgodzili się na podjęcie produkcji pod wspólnym logo i przy ujednoliconym wzornictwie urządzeń. Połączeniu towarzyszyło obniżenie cen urządzeń, które – przy słynących z najwyższej jakości podzespołach Mitsubishi – pozwoliło na wypromowanie nowej marki w świecie. Format A1+ (880x630 mm) cieszy się sporą popularnością w naszym kraju – powiedział prowadzący prezentację Piotr Gabrylewicz, dyrektor działu maszyn offsetowych w firmie Derya. – Jego sprzedaż rozpoczęła się w 2012 roku; do dziś zainstalowaliśmy w Polsce 25 takich maszyn, a 7 z nich ma 8 zespołów drukujących. Obecnie firma RMGT oferuje offsetowe maszyny drukujące w formatach od A3+ do B1. Jest również pionierem technologii UV LED, która pojawiła się w jej ofercie już w 2008 roku, na długo przed konkurencją. Pierwsza maszyna w tej technologii utrwalania została zainstalowana w naszym kraju w 2013 r. w drukarni Times w Czechowicach-Dziedzicach (a kilka lat później drukarnia Times dokupiła drugą taką maszynę, o większej liczbie kolorów). Od 2011 roku wyłącznym dystrybutorem maszyn Ryobi (a od 2014 – RMGT) w Polsce jest tyska firma Derya.

LX, czyli produktywność

Drukarnia MuruGumbel, znana z tego, iż reklamuje się przewrotnym hasłem „brzydko, drogo i nieterminowo”, jest pierwszym w Polsce użytkownikiem pełnoformatowej maszyny z nowej serii arkuszowych maszyn drukujących w formacie B1, produkcji połączonych japońskich firm Ryobi-Mitsubishi: RMGT 1050LX-6+CC+LD. Jest to model drukujący w technologii konwencjonalnej, ale przygotowany do druku LED UV oraz przystosowany do druku na kartonach o grubości do 1 mm, wyposażony w 6 zespołów drukujących oraz wieżę lakierującą DUAL. Maksymalny format arkusza wynosi 1050x750 mm. Maszyna jest wyposażona w wiele systemów automatyzacji pracy, takich jak system symultanicznej wymiany płyt czy pomiar densytometryczny gęstości farbowej w czasie drukowania bez wyjmowania arkuszy z maszyny, co w połączeniu z równoczesnym procesowaniem umożliwia pełne przezbrojenie na kolejne zlecenie w czasie niecałych 3 minut. Color Navigator to rewolucyjne narzędzie, które znacząco zmniejsza czas korekty kolorystyki przez operatora – wyjaśnił Piotr Gabrylewicz. – Ustawianie wyższego bądź niższego nasycenia farbowego czy balansu kolorów następuje jednocześnie na wszystkich zespołach i wprowadzane jest automatycznie w oparciu o wizualne dopasowanie koloru na monitorze dotykowym. Za bezbłędną stabilizację jakości druku odpowiada Multimode. Zespoły farbowe RMGT 10 są zaprojektowane do wielokanałowego prowadzenia farby – w zależności od wymogów danej pracy operator zawsze z łatwością osiąga właściwą emulgację wodno-farbową. Swobodę kontroli zapewnia operatorowi sterowanie poprzez tablet dotykowy współpracujący z 55-calowym ekranem i połączony z systemem kamer rozlokowanych w strategicznych punktach maszyny – na nakładaniu, stole spływowym i wykładaniu. Seria RMGT 10 składa się z 4 maszyn – oprócz zainstalowanej w drukarni MuruGumbel serii LX, przystosowanej do druku na szerokim spektrum podłoży, dostępne są także wersje LS (Light Stock), TP (Tandem Perfector) – oferująca druk obustronny jak w druku prostym, bez zmiany chwytu arkusza – co eliminuje problemy z pasowaniem na odwracaniu. Druk obu stron odbywa się w jednym przelocie; taka maszyna zostanie już w czerwcu zainstalowana w drukarni Zapolex z Torunia. Ostatnim modelem w serii 10 jest PF (convertible perfector) – z tradycyjnym odwracaniem. Niezależnie od wersji wszystkie maszyny osiągają prędkość maksymalną 16 200 ark./h.

Druga maszyna sprzedaje się sama

Maszyna serii 10 nie jest pierwszą maszyną RMGT w drukarni MuruGumbel. Od 2017 r. pracuje w niej – także dostarczony przez firmę Derya – model RMGT 920ST-5+CC+SLD w konfiguracji 5 zespołów z wieżą lakierującą i kontrolą kolorystyczną in-line, drukujący w ekonomicznym formacie A1+. Jest takie powiedzenie w branży, że pierwszą maszynę sprzedaje handlowiec, a drugą serwis. W przypadku MuruGumbel wysoka jakość druku oraz niezawodność, jakiej ta maszyna dowiodła przez dwa lata pracy w drukarni, miały decydujący wpływ na decyzję właściciela Pawła Gmitruka o inwestycji w kolejną, tym razem w formacie B1. Jak podkreślał Piotr Gabrylewicz, RMGT 10 to maszyna, która słynie z wyjątkowo niskiego kosztu utrzymania, na poziomie nieosiągalnym dla innych producentów. Przytoczył przykład belgijskiego dystrybutora, który – serwisując 16 maszyn tej serii zainstalowanych w krajach Beneluksu – w ciągu roku sprzedał części zamienne do nich za zaledwie 2 tysiące euro. Trudno się więc dziwić, że o ile nasze rozmowy z Pawłem Gmitrukiem przed zakupem modelu 920 trwały blisko rok, to w przypadku najnowszego zakupu ograniczyły się do niespełna miesiąca – zdradził Piotr Gabrylewicz. Inwestycja w maszynę formatu B1 została podyktowana potrzebą zwiększenia mocy przerobowych drukarni MuruGumbel i chęcią zaspokojenia oczekiwań klientów. Zdaniem Pawła Gmitruka realizacja określonych zleceń na maszynach w mniejszym formacie – A1 czy B2 – jest nieopłacalna. Zlecenia wykonywane na maszynie półformatowej w ciągu czterech zmian, na maszynie pełnoformatowej o wysokim stopniu automatyzacji jak seria RMGT 10 można zrealizować na jednej zmianie. Przy rosnących kosztach pracy ma to ekonomiczne uzasadnienie. Paweł Gmitruk podkreślił również, że maszyna będzie wykorzystywana zarówno do druku materiałów reklamowych, jak i opakowań z kartonu – choć w tym drugim przypadku nie przewiduje na razie obłożenia większego niż 10-15 proc. całkowitej pracy urządzenia. 

Komponenty sukcesu

W dalszej części prezentacji Piotr Gabrylewicz omówił systemy, które przesądzają o efektywności maszyn RMGT. Należą do nich między innymi systemy automatycznej kontroli jakości druku niemieckiej firmy Lithec GmbH, zespół do uszlachetniania folią na zimno firmy Eagle Systems oraz systemy utrwalania w technologii LED UV firmy AMS – obecnie będącej częścią grupy Baldwin. Derya jest przedstawicielem tych trzech firm na rynku polskim.

Prelegent zwrócił uwagę na rozwiązanie Lithoflash Inline firmy Lithec, pozwalające na kontrolę i pomiar farb procesowych oraz kolorów specjalnych, które mierzy parametry takie jak gęstości optyczne, przyrosty punktów rastrowych oraz trapping. Dzięki temu systemowi możliwa jest redukcja makulatury o nawet 25 proc. oraz ograniczenie czasu osiągania odbitki nakładowej o 6-8 min. Pomiary odbywają się na każdej odbitce, dzięki czemu minimalizuje się ryzyko reklamacji. Jak to działa w praktyce? Kaseta Lithec w maszynie RMGT 10 wyposażona jest w 9 kamer, które automatycznie wyszukują pasmo kontrolne oraz kalibrują biel aktualnie drukowanej pracy. Kamery mierzą każdy drukowany arkusz, co 8 arkuszy system LithoFlash kalkuluje konieczność korekty kolorystyki, zaś dynamiczna kontrola kolorystyki otwiera lub zamyka strefy farbowe co 14 sekund. Istotne są automatyczne raporty generowane po zakończeniu każdego zlecenia.

Kolejnym omawianym rozwiązaniem, dedykowanym drukarniom poszukującym niszy na rynku i możliwości wyróżnienia się, jest system aplikacji folii na zimno amerykańskiej firmy Eagle Systems. Ze względu na to, że nakładanie folii odbywa się w linii, nie ma problemu z pasowaniem registra. Wykorzystywany jest jeden rodzaj folii, co eliminuje konieczność magazynowania różnych jej rodzajów. Folia ta może być zadrukowywana farbami konwencjonalnymi, nie ma konieczności zamykania wybranych obszarów bielą kryjącą – jak ma to miejsce w przypadku druku na podłożach metalizowanych. 

Cały proces odbywa się w jednym przejściu przez maszynę – w pierwszym zespole drukującym nakładany jest klej, w drugim – folia, zaś w zespołach 3-6 odbywa się druk. 

W drukarni MuruGumbel miała również miejsce europejska pra-premiera nowej lampy LED-XV firmy AMS, charakteryzującej się kompaktową budową, a także – jak podkreślił Piotr Gabrylewicz – niższą ceną, dzięki czemu technologia ta stanie się bardziej dostępna i będzie mogło sobie na nią pozwolić szersze grono drukarń. 

Najbardziej chyba wyczekiwanym punktem Dni Otwartych w drukarni MuruGumbel był pokaz pracy maszyny. Wybrano 4 różne zlecenia, w tym jedno na kartonie dwustronnie powlekanym 500 g/m2, a maszyna udowodniła, że przedstawione w szczegółach przez Piotra Gabrylewicza systemy automatyzacji produkcji i kontroli jakości naprawdę działają. Drukarz MuruGumbel wydrukował te cztery prace w całkowitym czasie 28 minut. Część konferencyjną spotkania zakończyły prezentacje partnerów wydarzenia, firm: Agfa, Cicero, Siemens Finance oraz Zing. Po nich uczestnicy przenieśli się do pobliskiego hotelu, gdzie odbył się nieformalny bankiet, podczas którego Kohei Yatsumoto  z firmy RMGT wręczył Pawłowi Gmitrukowi – w podziękowaniu za zaufanie i gościnę – miniaturę hełmu samuraja.  AN

Artykuł sponsorowany