Wielki format kreacji
6 gru 2016 14:45

Prestiżowy konkurs MACtac Awards organizowany jest cyklicznie przez firmę MACtac, liczącego się producenta folii samoprzylepnych, dla wyróżniających się prac na rynku reklamy wizualnej. W tegorocznej europejskiej edycji MACtac Awards w kategorii „reklama wewnętrzna” zwyciężyła polska firma - warszawskie G&G Studio. G&G Studio to 11 lat doświadczenia i 70 pracowników, działających pod kierownictwem dwóch prezesów: Pawła Grota i Michała Głowackiego - mojego rozmówcy. W tym roku ich kreatywność została doceniona na arenie europejskiej. W wyróżnionym przez MACtaca projekcie po raz pierwszy na świecie zastosowano efekt połączenia druku solwentowego na tradycyjnej matowej folii monomerycznej z drukiem na folii o imitacji szkła piaskowanego, co dało wrażenie płynnego ruchu. Całość została wydrukowana na ploterach firmy Oce. Jest to autorski projekt G&G Studio, który firma zdecydowała się zgłosić do konkursu po wizycie na targach SignUK w Birmingham, gdzie dowiedziała się o jego istnieniu. Skąd pomysł na takie połączenie materiałów i skąd w ogóle wiedza, że razem dadzą zamierzony efekt? Podróże kształcą, więc odwiedzamy przeróżne targi branżowe, uczestniczymy w prezentacjach i przemierzamy europejskie miasta w poszukiwaniu inspiracji do naszych prac - mówi Michał Głowacki. - Niemniej projekt, który zgłosiliśmy do konkursu, nie został nigdzie podpatrzony. To chyba kwestia wyobraźni. Czy zleceniodawcy to doceniają i chętnie eksperymentują lub wykorzystują pomysły zaczerpnięte z innych krajów? - pytam Michała Głowackiego. Niestety, często bywa tak jak z piosenkami - ludzie lubią tylko te, które znają. Na szczęście niektórzy dają się przekonać do innowacyjnych rozwiązań, dzięki czemu mieliśmy co zgłosić do konkursu MACtaca. W dziale kreacji G&G Studio pracują m.in. absolwenci Akademii Sztuk Pięknych, którzy wiedzą, jak pracować z kolorem i przestrzenią, dzięki czemu każdy klient może liczyć na indywidualne potraktowanie, a nie tylko na skopiowanie wykonanych już wcześniej prac. Zdecydowanie unikamy powtarzania projektów. Do nas trafia klient, który chce się wyróżnić - twierdzi Michał Głowacki i ma chyba sporo racji. Wiosną tego roku warszawiaków zaskoczyły olbrzymie buty sportowe firmy Nike, które umieszczono na wiatach przystanków autobusowych i tramwajowych. One również powstały w G&G Studio. Za pomocą skanera 3D wykonaliśmy przestrzenny, wirtualny model buta, który zamieniliśmy na siatkę - zdradza kulisy wykonania projektu jeden z prezesów G&G Studio. - Siatkę „pocięliśmy” na cieńsze plastry i za pomocą specjalnie do tego projektu zakupionego urządzenia wykonującego modele przestrzenne kawałek po kawałku „odlewaliśmy” właściwych już rozmiarów kopyto. Następnie z tego kopyta została zdjęta forma, z której pomocą zrealizowany został projekt dla firmy Nike. W branży sportowej była to pierwsza tego typu instalacja, choć jak wynika z portfolio klientów G&G Studio, to właśnie ta branża jest najbardziej otwarta na nowatorskie rozwiązania: Innowacyjne projekty nie powstałyby bez najnowocześniejszych technologii, konsekwentnie inwestujemy więc w urządzenia do druku cyfrowego firm takich jak Oce, Scitex Vision, Roland czy Mutoh. Ostatnio kupiliśmy od OcŽ plotery do druku solwentowego i UV, już bowiem w przyszłym roku zacznie obowiązywać dyrektywa unijna zakazująca stosowania solwentów w grafice wewnętrznej. Łącznie posiadamy 4 plotery solwentowe, z czego 2 pozwalają na drukowanie w bardzo wysokiej rozdzielczości oraz jeden ploter do druków pośrednich. Pozwalają nam one zadrukować 2000 m2 podłoża w 24 godziny. Czy warto dla jednego zlecenia inwestować w specjalne urządzenie, jak miało to miejsce w przypadku kampanii firmy Nike? - pytam Michała Głowackiego. Powiem szczerze, że koszt zakupu urządzenia wielokrotnie przewyższył zyski z tego konkretnego zamówienia. Wyszliśmy jednak z założenia, że projekt ten będzie na tyle ciekawy i inspirujący dla innych firm, że urządzenie nam się jeszcze przyda. Na szczęście tak właśnie się stało. Myślę, że przyszłość reklamy to właśnie nietypowe, wyróżniające się projekty, których jedno-, dwuosobowe firmy reklamowe, jakich wiele na polskim rynku, nie będą w stanie wykonać. Dlatego od 11 lat konsekwentnie inwestujemy w rozwój naszego studia. Czy dzięki zdobyciu nagrody w konkursie MACtaca przed G&G Studio otworzą się rynki europejskie? Dotychczas nie wykonywaliśmy zleceń eksportowych, ale liczymy, że takowe się pojawią - mówi Michał Głowacki. - Zrobiliśmy już pierwszy krok do ich pozyskania: zarejestrowaliśmy domenę europejską. AN